Watykan
Andrzej Kim w Watykanie, Kościół w Korei wyrósł na jego krwi
W jednej z zewnętrznych nisz Bazyliki św. Piotra pojawiła się nowa figura. Przestawia ona św. Andrzeja Kim, pierwszego koreańskiego kapłana. Poniósł on śmierć w czasie prześladowań Kościoła w połowie XIX w. Szacuje się, że za wiarę zginęło wówczas ponad 10 tys. koreańskich katolików. 103 z nich zostało zaliczonych w poczet świętych przez Jana Pawła II w 1984 r.
Dziś przypada 177. rocznica męczeństwa św. Andrzeja Kim. Z tej okazji poświęcono też 4-metrową figurę świętego, która została wykonana z kararyjskiego marmuru przez koreańskiego rzeźbiarza Han Jin-Sub. Przyjmując na audiencji pielgrzymów, którzy przybyli na tę uroczystość z Korei do Watykanu, Papież przyznał, że kiedy myśli o losach tego koreańskiego kapłana i męczennika, przychodzą mu na myśl słowa Jezusa: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
„Są to słowa, które pomagają nam odczytać z duchową inteligencją piękną historię waszej wiary, której cennym ziarnem jest święty Andrzej Kim: on, pierwszy koreański kapłan męczennik, został zabity w młodym wieku wkrótce po otrzymaniu święceń kapłańskich. Jego postać zachęca nas do odkrycia powołania powierzonego Kościołowi koreańskiemu, wam wszystkim: jesteście wezwani do wiary młodej, żarliwej, która ożywiona miłością Boga i bliźniego staje się darem. W tym sensie, poprzez proroctwo męczeństwa, Kościół koreański przypomina nam, że nie można podążać za Jezusem bez przyjęcia Jego krzyża i że nie można uważać się za chrześcijanina bez gotowości podążania do końca drogą miłości. O św. Andrzeju Kim chciałbym powiedzieć jeszcze jedną rzecz: miał wielki zapał do szerzenia Ewangelii. Poświęcił się głoszeniu Jezusa ze szlachetnością ducha, nie wzdrygając się w obliczu niebezpieczeństw i pomimo wielu cierpień: wystarczy pomyśleć, że jego dziadek i ojciec również ponieśli śmierć męczeńską, a jego matka była zmuszona żyć jako żebraczka. Patrząc na niego, jak możemy nie czuć się wezwani do pielęgnowania apostolskiej gorliwości w naszych sercach, do bycia znakiem Kościoła, który wychodzi na zewnątrz, aby z radością siać ziarno Ewangelii, także poprzez życie ofiarowane dla innych, w pokoju i miłości?“
Papież zauważył też, że młody Kościół w Korei, który wyrósł z wiary ludzi świeckich i krwi męczenników, ma dziś bardzo dużo powołań kapłańskich. Franciszek prosił Koreę, by dzieliła się swymi kapłanami, rozsyłając ich po świecie jako misjonarzy.
Ojciec Święty przypomniał też, że to właśnie Kościołowi w tym kraju powierzył przygotowanie przyszłego Światowego Dnia Młodzieży, który odbędzie się w 2027 r. w Seulu. Jest to okazja, by jeszcze lepiej zadbać o duszpasterstwo młodych pokoleń.
„Pomimo waszej wspaniałej historii wiary i wspaniałej pracy duszpasterskiej, którą z entuzjazmem wykonujecie, wielu młodych ludzi, w tym wasza młodzież, daje się uwieść fałszywym mitom wydajności i konsumpcjonizmu. Fascynuje ich iluzja hedonizmu. Ale serca młodych ludzi szukają czegoś innego, są stworzone do znacznie szerszych horyzontów: troszczcie się o nich, szukajcie ich, zbliżajcie się do nich, słuchajcie ich, głoście im piękno Ewangelii, aby wewnętrznie wolni stali się radosnymi świadkami prawdy i braterstwa.“