Pod oknem
Barka ewangelizacyjna pływa już 5 lat
Dokładnie 18 lipca 2013 r. rozpoczął się cykl spotkań pt. „Ewangelizacja na Barce”. Pierwszym kapitanem słynnych już rejsów, na których głoszony jest kerygmat, był obecny metropolita łódzki, abp Grzegorz Ryś.
Jak wspomina hierarcha pomysł był bardzo intrygujący. – To było wyznanie wiary w pigułce. Usłyszenie Dobrej Nowiny i możliwość odpowiedzi na nią poprzez przyjęcie Chrystusa jako Pana i Zbawiciela swojego życia podczas modlitwy po prelekcji. W dodatku odbywało się to na statku płynącym po wodach Wisły, czyli podobnie jak nieraz nauczał Chrystus – tłumaczy.
Nikt jednak nie przypuszczał wtedy, że barka będzie pływać tyle lat. Organizatorzy – ks. Łukasz Gołaś SAC z pallotyńskiej parafii Matki Bożej Pocieszenia w Nowej Hucie oraz Małgorzata Morawiec, właścicielka Krakowskiej Żeglugi Pasażerskiej – zakładali, że spotkania będą się odbywać tylko przez okres wakacyjny, gdyż inicjatyw ewangelizacyjnych w Krakowie nie brakowało.
– Bóg miał jednak inny plan. Chciał, by te spotkania przetrwały. I mimo przerw, konieczności organizowania wydarzeń na lądzie z powodu remontu barki czy też różnych trudności organizacyjnych, jak na przykład wzburzone wiślane wody podczas powodzi, które utrudniały dostęp na statek, już niebawem odbędzie się 45 spotkanie – wspomina ks. Gołaś.
Przez 5 ostatnich lat na deskach barki ewangelizacyjnej kerygmat głosili przeróżni prelegenci. Wśród nich hierarchowie kościelni, tacy jak abp Marek Jędraszewski czy abp Henryk Hoser SAC, świeccy ewangelizatorzy i misjonarze, rodziny, egzorcysta, muzycy, kapłani innych wyznań chrześcijańskich czy siostry zakonne. Poruszali oni zagadnienia działalności Boga w codzienności, głosząc świadectwa swojego życia i pokazywali, że obojętnie w jakiej sytuacji człowiek się znajduje, Bóg zawsze przychodzi z pomocą i stale się nim opiekuje.
– Patrząc z perspektywy czasu nie chcę porównywać żadnego z naszych gości. Ich wszystkie prelekcje były niepowtarzalne i dotykały wielu dziedzin wiary – tak, że każdy na pewno znalazł coś dla siebie. Myślę, że każde wygłoszone tutaj słowo było efektem działania łaski Bożej. I tak też zakładaliśmy – chcieliśmy, by barka ewangelizacyjna była zbliżona do nauczania Wincentego Pallottiego, który nieustannie głosił na rzymskich placach i drogach Dobrą Nowinę – opisuje ks. Gołaś.
Także Małgorzata Morawiec przyznaje, że rejsy ewangelizacyjne stały się w Krakowie czymś wyjątkowym. – Oczywiście jest to miejsce spotkania osób, które rozwijają się duchowo bardzo mocno i cały czas szukają odpowiedzi na pojawiające się wątpliwości w kontekście wiary. Ale to też czas przenikania się sacrum i profanum. Pan Bóg tutaj dotyka ludzi, którzy niekoniecznie się Go spodziewają czy nawet oczekują. „Ewangelizacja na Barce” odbywa się bowiem w przestrzeni miasta nastawionej na rekreację, wypoczynek i rozrywkę. To naprawdę intrygująca propozycja, która może przyciągnąć nawet tych, którzy na co dzień są gdzieś poza Kościołem – podkreśla.
Na przełomie 5 ostatnich lat przez pokład barki przewinęło się około 10 tys. osób. Wielu z nich po spotkaniach przysyła świadectwa o zmianach tak fizycznych, jak i duchowych. – Tak naprawdę nieważne są liczby i nazwiska prelegentów. Istotne są owoce i to nawet nie te spektakularne, ale te ukryte, takie jak pokój w sercu uczestników naszych rejsów czy ich małe nawrócenia bądź umocnienia w wierze – ocenia ks. Gołaś.
W tym roku „Ewangelizacja na Barce” ma nieco innych charakter. Oprócz głoszenia Dobrej Nowiny spotkania będą rozpowszechniać także wartości społeczne oraz dziedzictwo kulturowe regionu. Stąd podtytuł tegorocznego cyklu: „Krakowskie Rejsy po wartościach - zachować od zapomnienia”. Kolejna „Ewangelizacja na Barce” przewidziana jest na 25 lipca, a jej prelegentem będzie ks. Mikołaj Konarski. Tradycyjnie osoby, które nie będą mogły uczestniczyć w spotkaniu osobiście, wysłuchają go dzięki transmisji Radia Pallotti.FM.