Pod oknem
Błogosławiona obecność Matki Najświętszej w Krakowie
- Każdy, kto wierzy, że pod płaszczem Maryi znajdzie dla siebie tak upragnione poczucie pokoju i radości, może usłyszeć tu Jej błogosławieństwo - mówił abp Marek Jędraszewski podczas uroczystości odpustowych w krakowskim klasztorze karmelitów "Na Piasku".
Na początku homilii arcybiskup odwołał się do Ewangelii św. Łukasza, podkreślając gorliwość Maryi i jej gotowość do służenia drugiemu człowiekowi. - Maryja biegnie na spotkanie z Elżbietą, by odbyć z nią „sacra conversazione", świętą rozmowę o Bożych sprawach. O sprawach Boga, które jednocześnie dogłębnie dotyczą człowieka. Było to Jej pragnienie serca.
W chwili wypowiedzenia słów pozdrowienia, została obdarzona błogosławieństwem - „Błogosławiona jesteś między niewiastami", ponieważ Elżbieta wiedziała, że wraz z Maryją przyszedł do niej sam Zbawiciel. Kolejne błogosławieństwo dotyczyło wiary Maryi w Boskie orędzie - „Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana". Odpowiedzią Maryi było uwielbienie. - Źródłem Jej chwały i wyniesienia jest sam Wszechmocny. To On na Nią spojrzał, dostrzegł Jej pełne pokory uniżenie, On Ją wybrał i tym samym uwznioślił. Stąd uwielbia Ona Boga za wielkie rzeczy, które On czyni, kochając człowieka.
Arcybiskup dodał, że w pieśni Maryi przebrzmiewają echa słów proroka Sofoniasza i radość z tego, że Bóg i Pan, przebywa pośród ludu. - Nawiedzenie św. Elżbiety przez Maryję jest urzeczywistnieniem tego, co w swej księdze zawarł Sofoniasz. To spełnienie tak oczekiwanego przez Izraelitów przyjścia Pana. To spełnienie się czasów.
Hierarcha zacytował fragment poematu „Matka" młodego wówczas księdza - Karola Wojtyły, w którym przyszły papież wyraził istotę hymnu „Magnificat". Maryja odkryła w nim prawdę o swoim Synu i prawdę o sobie. Arcybiskup podkreślił, że szept warg Matki Najświętszej i modlitwa, którą zanosi Ona z Kościołem i za Kościół trwa nadal.
Metropolita krakowski odwołał się do historii klasztoru, ufundowanego przez królową Jadwigę i króla Władysława Jagiełłę oraz do cudownego obrazu Matki Boskiej z Dzieciątkiem, znajdującego się nad wejściem do świątyni. Według legendy - wizerunek pojawił się w cudowny sposób, w chwili, kiedy malarz - karmelitański mnich udał się na modlitwę. Arcybiskup zaznaczył, że dzieje obrazu nabierają szczególnego znaczenia w kontekście sceny nawiedzenia św. Elżbiety. - Każdy pobożny pielgrzym, który wybiera się w to święte miejsce na spotkanie z Maryją, może od Niej usłyszeć te słowa: błogosławiony jesteś, bo uwierzyłeś, że jestem tutaj, po to, aby rozdzielać łaski dla wszystkich, którzy mnie czczą i chcą kochać jak matkę.
Na zakończenie modlił się słowami barokowej modlitwy za Kraków: „Herbowym miasta tego wieżom uproś pokój i wszelką pociech abundancję. Niech płynie na obywatele miasta tego błogosławieństwo, wesele i konsolacyja (...), jako jesteś Rzeką stołeczne miasto Kraków uweselającą spraw to, aby każdy tego miasta obywatel mógł mówić : Według mnóstwa boleści moich w sercu moim, Twoje pociechy uweseliły duszę moją".
Arcybiskupa przywitał proboszcz parafii, który odwołując się do historii Kościoła, podkreślił, że Matka Boża Piaskowa od stuleci czczona jest przez Krakowian. Na zakończenie Eucharystii, głos zabrał przeor karmelitańskiej wspólnoty, dziękując metropolicie za modlitwę.
Wizerunek Madonny znajduje się nad bocznym wejściem do Kościoła. Fakt ten wpisuje się w zakonny zwyczaj, w myśl którego, przed wejściem do świątyni, należało pokłonić się Matce Najświętszej. Do rozpowszechnienia kultu obrazu przyczyniła się królowa Bona, która ufundowała dwie srebrne korony oraz cudowne wydarzenie związane z XVI - wiecznym pożarem Krakowa, z którego ocalała tylko ściana, na której znajdował się wizerunek. Przed obrazem Maki Bożej Piaskowej modlił się Władysław IV i Jan III Sobieski.