Pod oknem
Bp Damian Muskus podczas Pasterki Maryjnej w Ludźmierzu: Dzieci muszą widzieć w nas prawdziwych chrześcijan
– Jeśli nasze życie nie jest codziennym uwielbianiem Boga, nie zmienimy naszych dzieci słowem, nie przemienimy ich w sposób nadzwyczajny. Dzieci muszą widzieć w nas prawdziwych chrześcijan, kochających Ewangelię, kochających Chrystusa, kochających Jego Matkę – mówił bp Damian Muskus OFM podczas Pasterki Maryjnej w Ludźmierzu. Krakowski biskup pomocniczy wraz ze srebrnymi jubilatami kapłaństwa celebrował Uroczystość Wniebowzięcia NMP w Sanktuarium Matki Bożej Królowej Podhala.
Odwołując się do sceny nawiedzenia, bp Damian Muskus OFM w czasie homilii zwrócił uwagę, że dla Boga nigdy nie jest za późno – Elżbieta doświadczyła macierzyństwa mimo podeszłego wieku. Krakowski biskup pomocniczy określił ją jako „kobietą niezwykle wrażliwą na życie”, bo potrafiła je rozpoznać tam, gdzie jeszcze ludzkim okiem było niedostrzegalne. Ale dzięki działaniu Ducha Świętego dowiedziała się, że Maryja także oczekuje narodzin dziecka.
Maryja pokonała wiele kilometrów w górzystym terenie, by odwiedzić swoją krewną Elżbietę. – Pokonuje tę uciążliwą drogę, by jej służyć. Bo tak każe jej wrażliwe serce. Siłę do przezwyciężenia tych trudów wędrówki Maryja czerpie z miłości – mówił biskup podkreślając, że Maryja przyszła do Elżbiety „wypełniona Bogiem”. Zaznaczył, że dwa znaki, które świadczą o tym, że człowiek jest wypełniony Bogiem, to służba i uwielbienie.
Przywołując fragment Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego bł. kard. Stefana Wyszyńskiego bp Damian Muskus zauważył, że pierwszym miejscem, w którym uwielbiamy Boga jest rodzina. – Pierwsze magnificat wyśpiewujemy Bogu w naszych rodzinach, które tworzymy w naszych domach – mówił biskup zachęcając do refleksji, w jaki sposób umacniać w rodzinach ducha Ewangelii. Stawiał m.in. pytania o osobistą pobożność eucharystyczną, o potrzebę adoracji. Podkreślił, że nie umocnimy w naszych rodzinach ducha Ewangelii, jeśli sami nie będziemy nią żyli i nie wpoimy też miłości do Eucharystii swoim dzieciom, jeśli sami nie będziemy Eucharystią żyli. – Nie wystarczy powiedzieć: masz żyć Ewangelią. Nie wystarczy powiedzieć: masz mieć szacunek dla Eucharystii. Słowa to mało, słowa to nic. Wy macie pokazać swoim dzieciom, że Ewangelia jest wam bliska. Dzieci mają widzieć w waszym życiu miłość do Ewangelii – mówił bp Damian Muskus. – Jeśli nasze życie nie jest codziennym uwielbianiem Boga, nie zmienimy naszych dzieci słowem, nie przemienimy ich w sposób nadzwyczajny. Dzieci muszą widzieć w nas prawdziwych chrześcijan, kochających Ewangelię, kochających Chrystusa, kochających Jego Matkę – dodawał.
Zwrócił uwagę, że chrześcijanie nie obronią czci Jezusowego imienia, jeśli sami nie będą Go czcili życiem wypełnionym służbą drugiemu człowiekowi – zarówno najbliższemu, jak i temu, którego nazywamy obcym. Biskup zaznaczył, że nawet jeśli Boże życie jest w nich ledwo widoczne, to Chrystus jest w drugim człowieku. – Ci, którzy przyjęli Pana do siebie, jak przyjęły go Maria i Elżbieta – z wrażliwością i otwarciem, rozpoznają Jego obecność w drugim człowieku – mówił biskup zachęcając do przyjęcia od Maryi lekcji miłości do Boga i służby drugiemu człowiekowi.
Na koniec Mszy św. tradycyjnie poświęcono zioła i kwiaty.