Pod oknem
Bp Jan Kopiec podczas nowenny ku czci św. Stanisława Biskupa i Męczennika: Św. Stanisław mimo upływu wieków nadal jest dla nas nauczycielem
- Dziękujmy Bogu, że posłał Stanisława, który dobrze wykorzystał wszystko, co otrzymał. Pomnożył to i mimo upływu wieków jest dla nas nauczycielem. Ceńmy to sobie, prosząc na kolanach, by był nam bliski i prowadził nas do celu jakim jest spotkanie po drugiej stornie czasu z naszym Panem i Zbawicielem – mówił bp Jan Kopiec podczas nowenny ku czci św. Stanisława Biskupa i Męczennika w katedrze na Wawelu.
Na początku Mszy św. bp Jan Kopiec powiedział, że św. Stanisław żył w XI w., ale jest postacią nadal aktualną, która umacnia wiarę Polaków. – Pragniemy odnowić w sobie przymierze, któreśmy w Chrzcie św. zawarli i przez wstawiennictwo naszego patrona z optymizmem spoglądać w przyszłość – dodał.
W homilii powiedział, że św. Stanisław jest bardzo ważną osobą w historii Polski, stojącą u początków państwowości i Kościoła na ojczystej ziemi. – Potrzebujemy wsparcia, by przeniknąć osobowość Stanisława jeszcze bardziej dokładnie – podkreślił. Stwierdził, że na przełomie wieków zmieniał się sposób postrzegania Biskupa ze Szczepanowa i rodziły się pytania na temat powodów jego konfliktów z monarchą.
Św. Stanisław był ofiarnym pasterzem w czasach początków polskiej państwowości. – Najważniejsze jest, że był człowiekiem, który w Kościele Świętym odnalazł przynaglenie by związać się z Panem, który wszystko stwarza i w Swym Synu Jezusie Chrystusie obdarowuje nas wieloma łaskami i umiejętnościami – zauważył bp Jan Kopiec. Podkreślił, że nie można o tym zapominać, wobec pytań, które rodzą się w związku z postacią św. Stanisława. Przypomniał, że król Bolesław Śmiały miał przed sobą liczne perspektywy. Mógł wynieść do sławy i bogactwa siebie i całą dynastię, ale niestety stało się inaczej. – Trzeba nam z pokorą stanąć przed Panem i Jego majestatem i zobaczyć, że cała historia jest pełna tych ilustracji: kto przynosi owoc obfity i kto jest w winnicy Pańskiej jak latorośl na potężnym krzewie winogrona, a kto odwróciwszy się od Boga i jego praw, wszystko przekreślił. Weźmy to sobie do serca, szukając wszelkich możliwych śladów, które życie, posługa, a przede wszystkim męczeńska śmierć św. Stanisława, przynosi nam jako zobowiązanie, by nad tym się zastanowić – powiedział biskup. – Bądźmy bardzo pojętnymi i często szukajmy odpowiedzi, by przynosić plon obfity i by z tego plonu coś pozytywnego, dobrego się narodziło i okazało całą siłę oddziaływania – dodał. Podkreślił, że państwo i Kościół muszą być zorganizowane blisko Pana dla dobra całej wspólnoty. – Dziękujmy Bogu, że posłał Stanisława, który dobrze wykorzystał wszystko co otrzymał. Pomnożył to i mimo upływu wieków jest dla nas nauczycielem. Ceńmy to sobie, prosząc na kolanach, by był nam bliski i prowadził nas do celu jakim jest spotkanie po drugiej stornie czasu z naszym Panem i Zbawicielem – mówił.