Imieniny: Flory, Emmy, Chryzogona

Wydarzenia: Katarzynki

Pod oknem

Bp Jan Zając podczas opłatka misjonarzy, ich rodzin i dobroczyńców: Jesteśmy w rękach Miłości Miłosiernej

wolontariusze misyjni fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

- Trzeba nam dziś, umacniając ducha misyjnego, jeszcze raz uwierzyć, że jesteśmy w rękach Boga – Miłości Miłosiernej, która czuwa nad nami – mówił bp Jan Zając podczas opłatka misjonarzy, ich rodzin i dobroczyńców.

 

Na początku Mszy św. dyrektor papieskich Dzieł Misyjnych w Archidiecezji Krakowskiej, ks. Tadeusz Dziedzic, wyraził radość z obecności biskupa i wszystkich zebranych. – Módlmy się, by słowo Boże było głoszone z mocą przez wszystkich misjonarzy. Otoczmy modlitwą także tych, o których dziś szczególnie pamiętamy – poprosił.

W homilii bp Jan Zając przypomniał ewangeliczną scenę, gdy łódź apostołów zaczęła tonąć. Stwierdził, że to obraz współczesnego świata, w którym panują obawy, lęki i wojny. Nie można jednak być zastraszonym, ponieważ na to czeka Zły Duch. – Jesteśmy tu, by wpatrując się w żłóbek betlejemski, uwierzyć, że tak jak nad tamtym jeziorem wobec zatrwożonych apostołów, staje wśród nas Jezus Chrystus. Staje między nami, żeby powiedzieć nam: „Nie bójcie się, ja jestem z wami” – podkreślił biskup. Zauważył, że Jezus mimo wszelkich niedogodności, lęków i obaw przychodzi do ludzi. – Trzeba nam dziś, umacniając ducha misyjnego, jeszcze raz uwierzyć że jesteśmy w rękach Boga – Miłości Miłosiernej, która czuwa nad nami – powiedział. Stwierdził, ze nie ma strachu, którego nie pokona Jezus Chrystus.

Poprosił zebranych, by umocnili wiarę w miłość Jezusa i Jego miłosierdzie, powtarzając „Jezu, wierzę w Ciebie” i prosząc Go, by pomógł pokonywać wszelkie lęki. – Nasze zadanie to uwierzyć, zaufać i przyjąć słowo – zauważył biskup. – Okażemy miłość ludziom, także tym żyjącym w krajach misyjnych, gdy będziemy im pomagać, by uwierzyli, zaufali Bogu i przyjęli dar Bożej miłości, by także oni byli zbawieni – podkreślił.

Stwierdził, że zebrani zgromadzili się w tym miejscu, bo przestali się lękać i zaufali, Bogu, składając samych siebie w ręce Jezusa. – Pan jest wśród nas i On tu dziś na nowo umiera i zmartwychwstaje i przygotowuje nam ucztę eucharystyczną. Dlatego otwierajmy serca na Jego miłość, umysły na Jego światło i ręce, by swą pracą świadczyć, że potrafimy dawać siebie tym, którzy na naszą pomoc liczą – dodał biskup.

Źródło:
;