Pod oknem
Bp Mastalski: Bądźmy darem dla tych, z którymi mieszkamy pod jednym dachem
"Żyjemy w czasach kiedy plotka staje się jednym z głównych źródeł informacji. Coraz częściej musimy się mierzyć z niesprawdzonymi informacjami, które mogą wyrządzić wiele złego. Podobnie było ze św. Józefem, który miał do rozwiązania ogromny dylemat. Ciąża swojej małżonki bez jego udziału. Każde rozwiązanie miało dobre i złe strony. Kiedy już podjął decyzję, wkroczył Bóg, który wskazał konkretne wyjście" - mówił w homilii bp Janusz Mastalski. Hierarcha przewodniczył sumie odpustowej w Sanktuarium św. Józefa przy ul. Poselskiej w Krakowie.
W bardzo trudnych czasach, kiedy mamy wiele dylematów do rozwiązania – kontynuował bp Mastalski – każdy z nas, biorąc przykład ze św. Józefa, musi naprawdę spotkać się z Bogiem. Ewangelia odczytana w uroczystość św. Józefa wskazuje nam trzy postawy świętego Józefa, które pomogą rozwiązań problemy codzienności. Program na najbliższe miesiące i lata można zatytułować: “Nie bój się! Nie lękaj się, bo Ja jestem z Tobą!” – podkreślał hierarcha.
Po pierwsze św. Józef był sprawiedliwy. A co to znaczy dla nas? – pytał biskup. To znaczy uszanować drugiego człowieka, nie czynić mu krzywdy. “W imię tej sprawiedliwości jeśli Cię kocham, to Ci to udowadniam, ale nie słowem, lecz czynem. Sprawiedliwość to także w jakimś sensie uczciwość, a więc dla drugiej osoby muszę być prawdziwy – mówił bp Mastalski.
Po drugie święty Józef mając świadomość dramatu sytuacji postanawia działać. Jak wiemy z Ewangelii “postanowił oddalić swą małżonkę”. Spoglądając na niego widzimy, że sytuacje trudne wymagają od nas aktywności. Wszelka bierność jest toksyczna, a bycie aktywnym w sprawach Bożych oznacza konkretny czyn, konkretne działanie w moim życiu, aby wyjść ze smutku, z trudnej sytuacji. Zatem jaką aktywność muszę podjąć abym nie wszedł w przestrzeń, w której napisane jest: bezsens, rozczarowanie, depresja, a może nawet gorzej? – pytał hierarcha.
Mówiąc o sprawiedliwości i działaniu świętego Józefa, hierarcha przywołał słowa papieża Jana Pawła Wielkiego sprzed 30 lat: “Józef przekształcił swe ludzkie powołanie do rodzinnej miłości w ponadludzką ofiarę z siebie, ze swego serca i wszystkich zdolności, w miłość oddaną na służbę Mesjaszowi, wzrastającemu w jego domu”. Aby to było możliwe, Bóg dał Józefowi udział w swojej ojcowskiej miłości, od której „bierze nazwę wszelkie ojcostwo na niebie i na ziemi” (por. Ef 3, 15). Jak każde dziecko, Jezus nauczył się od swoich rodziców najważniejszych prawd życiowych i zasad postępowania. A czyż nie zadziwia nas głęboko myśl, że Jego doskonałe posłuszeństwo woli Bożej dojrzało w swoim wymiarze ludzkim dzięki naśladowaniu przykładu ojca, czyli Józefa – „człowieka sprawiedliwego”.
Po trzecie -kontynuował biskup – musimy pamiętać, że św. Józef nie realizuje swojego pomysłu. On nie oddala swojej żony Maryi. Odkrywa Bożą wolę i nie dyskutuje z nią. Św. Józef jest lojalny do końca, chociaż nie jest to łatwe. I właśnie to dzisiaj jest bardzo trudne: lojalność wobec Kościoła, o którym tak wiele złego można ostatnio usłyszeć. Pozostanie wiernym Bogu wymaga od nas dzisiaj ogromnej odwagi, dlatego trzeba dzisiaj siebie zapytać: Panie czy jesteś ze mnie zadowolony? Czy tak sobie mnie wyobrażałeś jako matkę, ojca, kapłana, biskupa? – pytał hierarcha.
Bp Mastalski przywołał także wypowiedź papieża Benedykta XVI, który kilka lat temu podkreślał, że Józef, który choć był ogarnięty wątpliwościami, postępuje tak, «jak mu polecił anioł Pański», będąc przekonany, że czyni rzecz słuszną. Również nadając imię Jezus Dzieciątku, które rządzi całym wszechświatem, staje on w szeregu sług pokornych i wiernych, podobny do aniołów i proroków, podobny do męczenników i apostołów — jak opiewają to starożytne hymny wschodnie. Św. Józef głosi cuda Pana, świadcząc o dziewictwie Maryi, bezinteresownym działaniu Boga, i strzegąc ziemskiego życia Mesjasza. Czcimy więc prawnego ojca Jezusa (por. KKK, 532), w nim bowiem kształtuje się człowiek nowy, który spogląda z ufnością i odwagą w przyszłość, nie realizuje własnych planów, ale całkowicie zawierza nieskończonemu miłosierdziu Tego, który wypełnia proroctwa i zapoczątkowuje czas zbawienia”.
“Wyjdźmy z tej świątyni z jakimś postanowieniem, z pomysłem, bo gdzieś to nasze życie zmierza. To moje macierzyństwo, ojcostwo, dziecięctwo, kapłaństwo mają znaczenie dla drugiego człowieka. I tak jak św. Józef był darem dla Matki Bożej, tak my bądźmy darem dla tych, z którymi mieszkamy pod jednym dachem” – zakończył bp Mastalski.