Pod oknem
Bp Muskus: potrzeba odwagi, by obdarzać przebaczeniem
5 grudnia w bazylice oo. franciszkanów odbyła się modlitwa o pokój oraz nawrócenie dla osób przeprowadzających ataki terrorystyczne pod hasłem "Skazani za skazujących". "Potrzeba wiele siły i odwagi, by przebaczeniem obdarzać tych, którzy zagrażają naszemu poczuciu bezpieczeństwa" - mówił do przybyłych bp Damian Muskus.
W wygłoszonej podczas Mszy św. rozpoczynającej wydarzenie homilii bp Muskus zwrócił uwagę, że współczesny świat gloryfikuje ludzi mądrych, natomiast Chrystus pokornych i prostych. Wskazał, że prawdziwa pokora wyrasta z zaufania miłosiernemu Bogu.
"Prostota serca otwiera oczy na działanie Boga w świecie i pozwala odkrywać, że zło jest jego największą utopią, bo ostatnie słowo tak naprawdę należy do dobra i miłości, które swe źródło mają w Stwórcy" - mówił.
Zaznaczył przy tym, że człowiek, który bezgranicznie ufa Bogu ma w naturę wpisany sprzeciw wobec zła. "Ten sprzeciw wyraża jednak nie siłą miecza, lecz czynami miłosierdzia i postawą przebaczenia. By położyć tamę złu na świecie, nie wolno zostawiać mu najmniejszej szansy na to, by rozlało się w naszym sercu" - podkreślił.
Dodał przy tym, że moralnym obowiązkiem ucznia Jezusa jest przebaczenie, które staje się też najskuteczniejszą strategią obrony przed mocą zła. "To także dar, o który powinniśmy się niestrudzenie modlić, bo potrzeba wiele siły i odwagi, by przebaczeniem obdarzać tych, którzy zagrażają naszemu poczuciu bezpieczeństwa" - powiedział.
Jak podkreślił beatyfikowani dwa lata temu męczennicy z Pariacoto, o. Zbigniew Strzałkowski i o. Michał Tomaszek są przykładem właśnie takiego bezgranicznego zaufania Bogu. Ocenił, że ich siłą była miłość Boga, która najpierw zaprowadziła ich na misje, a następnie stała się ich schronieniem w chwili męczeńskiej śmierci.
"Jak mówi historia naszych błogosławionych zakonników, na przyjście Pana należy się przygotowywać nieustannie, intensywnie żyjąc wiarą, nadzieją i miłością, z całą świadomością, że może się ono dopełnić w każdej chwili, niespodziewanie" - opisał.
Hierarcha wezwał także zebranych do modlitwy o pokój dla niespokojnego świata i gotowość do przebaczenia sprawcom brutalnych aktaków, w których tracą życie niewinni ludzie. Zachęcił do przychodzenia do Chrystusa z nadzieją, że Jego miłość przemieni serca ludzi złej woli.
"Jesteśmy tu, by z wiarą i ufnością prosić, by uwolnił nas od niszczącego lęku i chęci odwetu, i sprawił, że z odwagą i nadzieją będziemy nieśli orędzie Ewangelii do świata, w którym żyjemy" - powiedział na zakończenie bp Muskus.
Po Eucharystii rozpoczęła się modlitwa uwielbienia, którą poprowadził zespół Jaspis. W jej czasie wyemitowano świadectwa osób osadzonych w zakładach karnych oraz ich modlitwy. "Panie Boże, szczerze mówiąc nie wiem od czego mam zacząć i co powiedzieć najpierw. Straciłem wszystko, co miałem. Żonę, dzieci dom i wiarę, że warto żyć. Potrzebuję miłości. Nie wiem już jakiej. Po prostu, by ktoś zauwazyl, że jestem czlowiekiem, mimo że ja uważam się już za najgorszego śmiecia. Proszę pomagaj mojej rodzinie" - brzmiała jedna z nich.
Zaangażowanie więźniów we wtorkowe wydarzenie wynika z faktu, że właśnie 5 grudnia oficjalnie rozpoczęli oni udział w modlitewnej Krucjacie Różańcowej w Obronie przed Terroryzmem. "To wyjątkowy dar. Osoby, które kiedy popełniły życiowy błąd, często ciężkie przestępstwo, nawracają się i chcą się modlić, aby także inni, w tym ci najbardziej niebezpieczeni, czyli terroryści, zmienili swoje postępowanie" - podkreślił br. Jan Hruszowiec, promotor kultu męczenników z Pariacoto, którzy patronują Krucjacie.
Podczas inicjatywy ewangelizacyjnej "Skazani za skazujących" zbierano pieniądze na dalszy rozwój Krucjaty. Środki na nią oraz na zakup różańców z relikwiami drugiego stopnia męczenników z Pariacoto dla osób przebywających w zakładach karnych w całej Polsce przyniesie również płyta-cegiełka pt. „naRodziny?” grupy Jaspis.