Pod oknem
Bp Robert Chrząszcz: Chrześcijanom potrzeba prawdy
– Nam chrześcijanom potrzeba prawdy. Ale nie tylko, by ją słyszeć, ale przede wszystkim by nią żyć – mówił bp Robert Chrząszcz wczasie peregrynacji ikony Świętej Rodziny w parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Rusocicach.
Odwołując się do odwiedzin Jezusa w domu swoich przyjaciół w Betanii, bp Robert Chrząszcz zachęcił parafian w Rusocicach, aby postawili sobie pytanie, czy ikona Świętej Rodziny – czy Jezus – odwiedza dziś ich jako swoich przyjaciół.
Krakowski biskup pomocniczy zauważył, że wokół Jezusa gromadzą się różni ludzie. Jedni, bo mają z Nim relację opartą na przyjaźni i wdzięczności, jak Maria, Marta i Łazarz. Biskup podkreślił, że to bardzo znaczące, że Jezus tuż przed swoją męką i śmiercią pamięta o swoich przyjaciołach i odwiedza ich dom. Obok Chrystus są także ci, którzy robią to dla zysku, nie tylko materialnego. Przykładem tutaj jest Judasz, który jawi się jako oszust, kłamca i złodziej.
– Niestety i dzisiaj, mimo upływu dwóch tysięcy lat od tamtych wydarzeń, sytuacja się znacząco nie zmienia. Dalej w Kościele są ludzie, którzy są w nim dlatego, że mają głęboką więź z Jezusem, bo Go kochają, bo czują się kochani, bo wiedzą, że w tym wszystkim jest Boży palec. Ale są również tacy, którzy to miłosne uczucie zatracili. A jedyna zależność, jaka trzyma ich przy wspólnocie to zależność jakiegoś zysku czy korzyści – mówił bp Robert Chrząszcz zwracając uwagę, żeby się tym nie gorszyć, ale nie myśleć też, że Panu Bogu jest to obojętne. – Bóg widzi serce człowieka. Podobnie jak Jezus wiedział, co naprawdę kryje się w sercu Judasza – dodawał biskup.
W drugiej części homilii zaapelował, by złych pragnień i dążeń nie osłaniać zasłoną dobra. – Nam chrześcijanom potrzeba prawdy. Ale nie tylko, by ją słyszeć, ale przede wszystkim by nią żyć – mówił bp Robert Chrząszcz podkreślając wagę prawdy w relacjach rodzinnych, która skutkuje miłością i zrozumieniem.
Biskup zwrócił także uwagę na postawę Jezusa wobec Judasza. Mistrz z Nazaretu nie zdemaskował i nie zdyskredytował swojego ucznia – nie chodziło o akceptację jego zachowań, ale o danie mu szansy na nawrócenie. W tym kontekście biskup przywołał słowa ludzi, którzy mówią, że spowiadanie się nie ma sensu, bo ciągle popełniają te same grzechy. – Pamiętaj, że Pan Bóg czeka na ciebie, a diabeł chce cię upewnić, żebyś z tej walki zrezygnował. Ta walka już jest czasem łaski. Ta walka już jest drogą do Pana Boga – mówił bp Robert Chrząszcz.
Podając przykład tragicznego końca Judasza, biskup zaznaczył też, że zło niszczy samo siebie i prowadzi do destrukcji. – Utracił wiarę w to, że Pan Bóg może mu wybaczyć. Utracił wiarę w Boże miłosierdzie – mówił podkreślając różnicę między postawą Judasza i Piotra. – Nie ma takiej sytuacji w naszym życiu, takiego poplątania, z którego Pan Bóg nie mógłby nas wyplątać. Trzeba tylko stanąć w prawdzie i prosić o łaskę wiary i Boże miłosierdzie – zachęcał biskup, podkreślając, że Jezus jest naszym przyjacielem, który z miłości do nas oddał swoje życie.
Biskup na koniec pobłogosławił małżeństwa i rodziny.