Pod oknem
Bp Robert Chrząszcz: Nasz kontakt z Chrystusem powinien przyjąć wymiar relacji międzyosobowej, opartej na prawdziwej miłości
– Trzeba nam uświadamiać sobie, że nasz kontakt z Chrystusem powinien przyjąć wymiar relacji międzyosobowej, opartej na prawdziwej miłości z naszej strony. Ona doprowadzi nas także do prawdziwej wierności, bo miłość nie pozwoli nam nigdy zrobić czegoś, co rani drugą osobę – mówił bp Robert Chrząszcz przy ołtarzu pod kościołem św. Idziego, podczas centralnej procesji Bożego Ciała w Krakowie.
Bp Robert Chrząszcz nawiązał do Ewangelii, w której mowa jest o wydarzeniach z Wieczernika. Jezus zgromadził uczniów, by przekazać im dar jakim jest On sam – Jego Ciało i Krew. Uczta, którą spożyli Apostołowie ma charakter przymierza, podobnie jak każda Eucharystia staje się znakiem przymierza Boga z człowiekiem.
W Starym Testamencie Naród Wybrany wielokrotnie zawierał i odnawiał przymierze z Bogiem. – Bóg był i jest wierny nieustannie. Nigdy nie złamał przymierza, ale to człowiek oddalając się od Boga łamał przymierze. Tym, co powodowało oddalenie się od Boga był grzech – zauważył bp Robert Chrząszcz.
Przypomniał, że w tym miejscu podczas procesji Bożego Ciała zebrani wspólnie rozważają temat wierności. Stwierdził, że wierność Boga jest pewna, ale wierność człowieka jest często wystawiana na próbę. – Jak jest z naszą pamięcią o Bogu i przymierzu jakie między nami jest? – pytał biskup. Zauważył, że zebrani powracają do tematu wierności, by zapytać samych siebie czy o czymś i o kimś ważnym nie zapomnieli. – Trzeba nam uświadamiać sobie, że nasz kontakt z Chrystusem powinien przyjąć wymiar relacji międzyosobowej, opartej na prawdziwej miłości z naszej strony. Ona doprowadzi nas także do prawdziwej wierności, bo miłość nie pozwoli nam nigdy zrobić czegoś, co rani drugą osobę – wskazał bp Robert Chrząszcz. Dodał, że pytanie o wierność Jezusowi to tak naprawdę pytanie o miarę miłości ku Niemu.
Przypomniał słowa św. Jana Pawła II, wypowiedziane w czerwcu 1979 r., gdy papież pytał, czy można odrzucić Jezusa i wszystko co On wniósł w dzieje człowieka. „Oczywiście, że można. Człowiek jest wolny. Człowiek może powiedzieć Bogu: nie. Człowiek może powiedzieć Chrystusowi: nie. Ale — pytanie zasadnicze: czy wolno? I w imię czego „wolno”?” – mówił Ojciec Święty.
Biskup podkreślił, że te słowa są nadal aktualne. – Czy ja w mojej wolności pragnę mówić Bogu „tak”? Czy chcę być wierny Chrystusowi i czy moją miłość do Niego wciąż pragnę odnawiać? – pytał.
Podkreślił, że Bóg kocha ludzi bezgranicznie do tego stopnia, że oddał swe życie i pozostał z nimi w Eucharystii. Zauważył, że ta procesja powinna być momentem spojrzenia na Chrystusa i odnowienia miłości do Niego. – Ta miłość poprowadzi nas do prawdziwej wierności! Bo miłość nie pozwoli mi uczynić nic, co rani osobę, którą kocham. Nie pozwoli mi od niej odejść – zauważył. Rozważanie bp Robert Chrząszcz zakończył słowami modlitwy, którą przed Komunią Świętą wypowiada kapłan. – Niech ona stanie się dzisiaj naszą wspólną modlitwą! – poprosił.