Pod oknem
Bp Robert Chrząszcz podczas liturgii stacyjnej o powodach, dla których należy przebaczać
- W przestrzeni przebaczenia trzeba nam jednoczyć się z Jezusem, który jest Bogiem. Stąd możemy czerpać siłę do przebaczenia, bo Jezus jest pierwszym, który przebaczył. Jeśli chcemy Go naśladować, musimy odnaleźć w naszych sercach wolę, chęć i łaskę by przebaczyć – mówił bp Robert Chrząszcz podczas liturgii stacyjnej w kościele św. Brata Alberta.
Na początku homilii biskup przypomniał, że dzisiejszym rzymskim kościołem stacyjnym jest świątynia ku czci św. Pudencjany. Powstała ona na miejscu domu senatora, gdzie przebywał św. Piotr. Znajduje się w niej fragment stołu, na którym apostoł odprawiał Mszę św. Tu wzniesiono pierwszą katedrę Rzymu. Był to kościół tytularny kard. Włodzimierza Czackiego, prywatnego sekretarza Piusa IX.
Początki historii kościoła św. Pudencjany odsyłają do postaci św. Piotra. Fragment Ewangelii ukazuje tego apostoła zadającego Chrystusowi pytanie o konieczność przebaczenia innym. To pytanie nadal pozostaje aktualne. Bp Chrząszcz stwierdził, że nie mogło ono wypłynąć znikąd i prawdopodobnie sam św. Piotr został zraniony przez kogoś bliskiego. – Rany i cierpienia, które przychodzi znosić człowiekowi są szczególnie bolesne, gdy nie pochodzą od tych, którzy są nam obcy, ale są naszymi braćmi, od tych, wobec których czujemy jakąś więź i miłość – powiedział biskup. Osiem rozdziałów dalej w Ewangelii znajduje się fragment, który mówi o zaparciu się Piotra. Apostoł, który dysponował możliwością przebaczenia sam potrzebował dostąpić go ze strony swego Mistrza.
Biskup przywołał słowa św. Brata Alberta, który mówił że zjednoczenie z Bogiem jest najważniejsze, w nim jest najpewniejszy środek doprowadzenia wszystkiego ku dobremu. – Także w przestrzeni przebaczenia trzeba nam jednoczyć się z Jezusem, który jest Bogiem. Stąd możemy czerpać siłę do przebaczenia, bo Jezus jest pierwszym, który przebaczył. Jeśli chcemy Go naśladować, musimy odnaleźć w naszych sercach wolę, chęć i łaskę by przebaczyć – powiedział biskup i dodał, że na początku każdej Mszy św. ludzie przypominają sobie o swej grzeszności. – Tylko kiedy wiemy, że jesteśmy dłużnikami Boga, i że On nam ten dług darował, możemy darować swój dług braciom. Warto popatrzeć na Piotra, on też potrzebował przebaczenia – wskazał biskup. Trzeba przebaczyć, by przyjąć dary Boże, a brak wybaczenia prowadzi do zemsty. W modlitwie „Ojcze Nasz” jest zdanie o odpuszczeniu win bliźnim.
W kościele św. Pudencjany znajduje się studnia, w której św. Prudencjana i Prakseda gromadziły krew męczenników, by ją godnie przechować. Ta krew jest znakiem męczeństwa, ale także przebaczenia. – Jeśli mamy jeszcze wątpliwości, czy powinniśmy przebaczać, niech w naszych uszach brzmią słowa Jezusa: „Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeśli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu” – zakończył biskup.