W czasie homilii bp Robert Chrząszcz zwrócił uwagę, że rzymskim kościołem stacyjnym pierwszego piątku Wielkiego Postu jest bazylika świętych Jana i Pawła na Celiusie, której patronowie ponieśli śmierć męczeńską za wiarę w IV wieku. W Krakowie tej świątyni odpowiada kościół Mariacki, w którym modliło się wielu świętych i błogosławionych związanych z miastem. – Wędrując z kościoła do kościoła przez ten Wielki Post modlimy się w tych świętych miejscach łącząc się z setkami lat modlitwy i wiary, które się w nich zgromadziły – mówił krakowski biskup pomocniczy.

Nawiązując do odczytywanego w czasie liturgii fragmentu Ewangelii biskup zauważył, że „w obecności samego Jezusa nasza radość nie może być zakłócona postem czy pokutą”. – To On jest przystanią w życiu, w której jesteśmy szczęśliwi i nie mamy potrzeby, by czegokolwiek innego szukać – dodawał zaznaczając, że w czasach, gdy Jezus został zabrany, gdy przypominamy sobie Jego mękę i śmierć, poświęcamy się postowi. – Post jest czymś ważnym, kiedy świadomie i dobrowolnie wyrzekamy się jakichś przyjemności doczesnych – wcale nie musi to być jedzenie – mówił wskazując m.in. na post od rozrywki.

Biskup zwrócił uwagę, że dziś praktyka postu straciła na wartości duchowej. Ale dla wierzących jest to przede wszystkim duchowa terapia mająca na celu wyleczenie wszystkiego, co przeszkadza w dostosowaniu się do woli Bożej. Zachęcił do praktykowania pielgrzymowania do kościołów stacyjnych. Stwierdził, że jest to okazja do umocnienia wiary, do głębszej kontemplacji męki i zmartwychwstania Chrystusa oraz do nawrócenia serc.