Pod oknem
Bp Robert Chrząszcz: W jałmużnie nie chodzi tylko o to, by dawać pieniądze, ale aby być
– W jałmużnie nie chodzi tylko o to, by dawać pieniądze, ale aby być – mówił bp Robert Chrząszcz w czasie liturgii stacyjnej w kościele Zesłania Ducha Świętego na Ruczaju, gdzie krakowski biskup pomocniczy przed laty był wikariuszem.
W czasie homilii bp Robert Chrząszcz zwrócił uwagę, że szczególne zadanie dla wierzących w Wielkim Poście zamyka się w trzech słowach: post, jałmużna i modlitwa. Biskup zauważył, że Bóg uczy nas w jaki sposób mamy z Nim rozmawiać, że modlitwa jest synowskim dialogiem z Ojcem, który nas kocha.
Odwołując się do dzisiejszej Ewangelii biskup podkreślił, że Jezus zachęca do postawy ufności i prośby. – Bóg zawsze wysłuchuje naszych próśb, ale nie zawsze spełnia je tak, jakbyśmy chcieli – mówił bp Chrząszcz dodając, że dobry rodzic nigdy nie daje swoim dzieciom tego, co przyniesie im w konsekwencji ból i cierpienie. – Bóg wie, co jest dobre, dlatego tym, którzy proszą daje to, co naprawdę jest dobre - mówił biskup i zaznaczał, że czasem trudno nam zaakceptować, jeśli nie spełniają się nasze oczekiwania. – W modlitwie musimy prosić, żebyśmy potrafili wyzbyć się rozczarowania i przyjęli odpowiedź, jaką na naszą modlitwę daje Bóg – radził.
Biskup zwrócił uwagę, że słowami „Wszystko, co chcielibyście, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie”, Jezus zachęca do postawy miłości wobec naszych bliźnich, która może się wyrażać w jałmużnie. W tym kontekście biskup przywołał rzymski kościół stacyjny czwartku pierwszego tygodnia Wielkiego Postu – św. Wawrzyńca in Panisperna. Wg jednej z tradycji świątynia wzięła nazwę od chleba z szynką (panis – chleb i perna – szynka) rozdawanego ubogim 10 sierpnia, we wspomnienie św. Wawrzyńca i na pamiątkę jego troski o potrzebujących. Św. Wawrzyniec jako jeden z diakonów Rzymu był odpowiedzialny za majątek. Gdy zbliżało się niebezpieczeństwo, pieniądze rozdał ubogim. A wezwany przez prefekta miasta do oddania majątku, wezwał wszystkich biednych i chorych i wskazując na nich miał powiedzieć: „o to jest bogactwo Kościoła”.
– Wawrzyniec oddał na jałmużnę nie tylko skarby Kościoła, ale także swoje życie – mówił bp Chrząszcz przywołując męczeńską śmierć diakona. – Do takiej jałmużny i poświęcania życia dla naszych sióstr i braci, wezwani jesteśmy także i my. W jałmużnie nie chodzi tylko o to, by dawać pieniądze, ale aby być – podkreślał.
Zwracając uwagę, że krakowskim kościołem stacyjnym jest dziś kościół Zesłania Ducha Świętego biskup zaznaczył, że w ten sposób „wskazuje, gdzie mamy szukać siły i zaczynu, który ma nas zmotywować do przemiany naszego życia, realizacji w nim Ewangelii i naśladowania świętych”. – Prośmy dziś, aby Duch Święty działał w nas i otwierał drzwi naszych serc na Boga, na dialog z Nim, a także na uczynki miłosierdzia względem bliźnich – zakończył bp Robert Chrząszcz.