Pod oknem
Bp Robert Chrząszcz zachęca do modlitwy o nawrócenie zatwardziałych grzeszników, o opamiętanie i zmiękczenie ich serc
– Do nas należy wybór, jaką postawę przyjmiemy wobec siebie i innych, jako grzeszników – mówił bp Robert Chrząszcz podczas peregrynacji ikony Świętej Rodziny w swojej rodzinnej parafii św. Józefa w Kalwarii Zebrzydowskiej. Krakowski biskup pomocniczy zachęcał do modlitwy o nawrócenie zatwardziałych grzeszników, o opamiętanie i zmiękczenie ich serc.
Na początku homilii bp Robert Chrząszcz nawiązał do kolekty i zaznaczył, że nieustannie toczy się niewidzialna walka z mocami ciemności o duszę i zbawienie człowieka. Zwrócił uwagę, że w przeciwieństwie do wojny, która aktualnie rozgrywa się na naszych oczach, skutki tej duchowej walki nie zawsze dostrzegamy od razu.
Krakowski biskup pomocniczy zwracając się do rodzin zachęcał, by były ogniskami wiary, nadziei i miłości na wzór Świętej Rodziny. – Rodzina to jest miejsce, gdzie powstaje i wzrasta życie. To miejsce, gdzie rodzi się i dojrzewa powołanie – mówił bp Robert Chrząszcz podkreślając, że jego dom rodzinny znajduje się właśnie w parafii św. Józefa w Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie mieszka też wielu jego krewnych. Jeszcze raz przypomniał o duchowej walce i zaznaczył, że zło próbuje uderzyć w wierność małżonków, niszczy relacje rodzinne. – Nie jesteśmy w stanie się temu przeciwstawić, ale pamiętajmy, że jest z nami Bóg, jest Matka Boże Kalwaryjska, jest Święta Rodzina – mówił biskup wskazując, że wiele problemów rodzinnych bierze się z ludzkiej skłonności do grzechu.
Zwrócił uwagę, że w czasach Jezusa z jednej strony miano świadomość, że grzech jest czymś złym, ale porównywano go także do choroby. – Człowiek zły budzi złość, gniew albo obojętność, a co za tym idzie – odrzucenie. Człowiek chory budzi współczucie, odruch solidarności, wyzwala inicjatywę zmierzającą do udzielenia mu pomocy – mówił biskup podkreślając, jak różne mogą być postawy wobec człowieka czyniącego zło. – Do nas należy wybór, jaką postawę przyjmiemy wobec siebie i innych, jako grzeszników – dodawał zachęcając do modlitwy o nawrócenie zatwardziałych grzeszników, o opamiętanie i zmiękczenie ich serc. Biskup zapewniał słuchaczy, że chociaż to może być niewidoczne, to modlitwa ma wielką moc.
Na koniec zacytował „Piękny wiersz o różańcu” z tomiku „Jego śladem” Jacka Daniluka, który zaczął tworzyć poezję po odejściu do domu Ojca św. Jana Pawła II.
Przed błogosławieństwem biskup zachęcił, by w Wielkim Poście rodziny spotykały się na wspólnej modlitwie przynajmniej dziesiątką różańca. Polecał pamiętać o intencjach swoich rodzin, sąsiadów, a także ukraińskich rodzin rozdzielonych przez wojnę czy śmierć bliskich.