Pod oknem
Bp Ryś: Modlitwa ma być postawą serca
"Prawdziwa modlitwa to postawa serca, czyli miłości. Miłość jest źródłem modlitwy. Modlitwa to jest wyraz miłości grzesznika do Boga" - mówił w uroczystość św. Jana Pawła II w sanktuarium na Białych Morzach biskup Grzegorz Ryś.
W wygłoszonej homilii hierarcha nawiązał do odczytanej Ewangelii, pokazującej pokorną modlitwę celnika. Podkreślił, że takie właśnie cechy miała modlitwa św. Jana Pawła II. "Ona była bardzo prosta i pokorna. Jak wspomina kard. Dziwisz, papież często modlił się przed Najświętszym Sakramentem i mruczał sobie pod nosem polskie pieśni religijne" - opisał. Dodał, że im starszy był Ojciec Święty, tym w coraz prostszy sposób kierował serca wiernych ku Bogu.
Bp Ryś zaznaczył także, że dla Jana Pawła II modlitwa była odpoczynkiem i nabraniem sił. Opowiedział jak podczas pielgrzymki papieża do Polski w 1997 r. przewidziano jego odpoczynek w Zakopanem i miał on możliwość towarzyszenia tam Ojcu Świętemu. "Ojciec Święty wrócił z Częstochowy prawie nieprzytomny. Ale pomimo tego, że my wszyscy chcieliśmy wstać przed nim na rano na Mszę św., on był w kaplicy dużo wcześniej. Zrozumiałem, że modlitwa była kluczem do jego posługiwania. On się odradzał do życia na modlitwie" - opisał.
Duchowny wskazał, że pod koniec życia Jan Paweł II napisał "List o różańcu". - Potrzeba pokory by sięgnąć po tą najprostszą modlitwę. Pokora jest warunkiem modlitwy, bo modlitwa jest przyjmowaniem darów od Boga. Stoi się przed Bogiem jako człowiek, który nic nie ma" - wyjaśniał, pytając czy zebrani mają w sobie tyle pokory, by przyjąć tak proste dary od Boga.
Uwrażliwiał także, że ewangeliczny celnik uczy także, że na modlitwie trzeba mieć świadomość własnej grzeszności. - On bije się w piersi. To ważny gest, bo prosimy w nim, by Bóg skruszył nasze serca. Zatwardziałe serce, do którego bez tego gestu słowa wypowiadane na modlitwie nie trafią. Będzie to tylko paplanina, ale żadna modlitwa" - głosił.
Biskup zwrócił także uwagę, że Jan Paweł II pokazywał taką postawę poprzez niesamowite akty pokuty, przepraszając Boga za grzechy w imieniu całego Kościoła. Przestrzegł przed tym, by nie stawać przed światem w postawie, że jest się lepszym niż on. "Wiecie czego dowodem jest taka postawa stawania przed światem? Że już dawno nie klęczeliśmy przed Bogiem i nie odkryliśmy tego, że jest święty. Takie dobre samopoczucie, że jesteśmy bezgrzeszną wspólnotką wobec świata, który jest straszny, jest miarą tego, że nie potrafimy się modlić. Że gadamy do samych siebie na modlitwie, ale nie do Boga" - powiedział. "Przyjmijmy tę Jezusową katechezę modlitwy, która jest też wcielona w osobę, dzieło i świętość Jana Pawła II. Lekcję pokory i świadomości własnego grzechu. Daj nam Panie taką modlitwę" - zakończył bp Ryś.
Po Mszy św. odbyła się procesja po błoniach św. Jana Pawła II.