Imieniny: Adolfa, Tymona, Leona

Wydarzenia: Dzień Czosnku

Polska

Bp Ryś: chrześcijaństwo najważniejszą inspiracją prof. Bartoszewskiego

 fot. Piotr Tumidajski

Najważniejszą inspiracją działania profesora Bartoszewskiego było chrześcijaństwo i to ono otwierało go na innych – powiedział bp Grzegorz Ryś podczas Mszy pogrzebowej w intencji wybitnego historyka i polityka. Liturgii w stołecznej archikatedrze św. Jana Chrzciciela przewodniczy kard. Kazimierz Nycz.

 

W homilii bp Grzegorz Ryś nawiązał do słów Chrystusa: Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazywani synami Bożymi.

"Medytujmy nad tym błogosławieństwem – błogosławieństwem pokoju – bo jesteśmy przekonani, że najcelniej objaśnia ono najważniejsze obszary życia Profesora Bartoszewskiego" – zachęcił kaznodzieja. Przypomniał, że najwięcej swojej energii i pracy poświęcił Zmarły dialogom: polsko-niemieckiemu i chrześcijańsko-żydowskiemu.

Bp Ryś przypomniał, że ostatnia publiczna funkcja, z której pełnienia Profesor zrezygnował z uwagi na stan zdrowia, to przewodniczenie Międzynarodowej Radzie Oświęcimskiej. Zaznaczył też, że zrozumienie potrzeby pojednania z Niemcami zrodziło się w nim – jeszcze podczas wojny – w doświadczeniu spowiedzi u ks. Jana Ziei. Po wojnie zaś znalazło najmocniejsze oparcie w świecie "zaangażowanej społecznie wiary" – w środowisku "Tygodnika Powszechnego", wśród takich ludzi, jak Jerzy Turowicz, Mieczysław Pszon czy ks. Andrzej Bardecki.

Z kolei zaangażowanie w dialog z Żydami zrodziło się w Profesorze ze spotkania z Zofią Kossak i Janem Karskim – przypominał krakowski biskup pomocniczy. "Nie było posiedzenia Rady Oświęcimskiej, na którym by Profesor nie odwołał się – z całą prostotą i oczywistością – do swojej wiary jako najważniejszej inspiracji działania. W taki właśnie sposób doświadczał chrześcijaństwa – jako siły, nie tylko mądrości, która otwiera na innych" – podkreślił kaznodzieja.

Ks. Ryś przypomniał, że angażując się w dialog polsko-niemiecki i chrześcijańsko-żydowski prof. Bartoszewski – więzień Auschwitz, żołnierz AK powstaniec warszawski i członek Żegoty – najchętniej określał siebie jako świadka.

"Czy wystarczy jednak tylko widzieć – nawet wiele widzieć – by wypełnić misję świadka, zwłaszcza, by być świadkiem w perspektywie pojednania?" – pytał kaznodzieja. Zachęcił, by szukając odpowiedzi odwołać się do wrażliwości Kościoła, który nie mówi nigdy o grzechu, jeśli nie mówi jednocześnie o odkupieniu.

"To nie tylko wiara w Boga, który nie stracił kontroli nad losami świata: trzyma je w ręku, i ostatnie w nich słowo należy do Niego, a więc do dobra. To także wiara w człowieka, który jest większy w swojej wolności od wszystkich okoliczności i uwarunkowań – zewnętrznych i wewnętrznych; który zawsze może je przerosnąć, ku dobru" – mówił bp Rys charakteryzując źródła postawy prof. Bartoszewskiego. Podkreślił też, że "pokazywać zło, bez wskazania możliwość wyjścia znaczy tyle samo, co zabić człowieka!"

Kaznodzieja podkreślił też, że – tak ważne w życiu Profesora – działanie na rzecz zachowania pamięci o przeszłości jest zadaniem kolejnych pokoleń. "Ludzie bez pamięci są ludźmi bez przyszłości" – przestrzegł bp Ryś i dodał, że nie pamiętając bezrefleksyjnie otwieramy się na najbardziej szatańskie nawet scenariusze.

"Panie Profesorze, chcemy pamiętać. To, co Ty, i tak, jak Ty. Błogosławimy Boga za wszystko, co uczyniłeś dla nasze pamięci – również w tym wymiarze, który św. Jan Paweł II nazywał "oczyszczeniem pamięci" – powiedział w homilii bp Grzegorz Ryś.

Po Mszy św. trumna z ciałem prof. Władysława Bartoszewskiego zostanie uroczyście przewieziona na cmentarz Powązkowski. Profesor spocznie w Alei Zasłużonych.

Źródło:
;