Imieniny: Alberta, Janusza, Konrada

Wydarzenia: Światowy Dzień Telewizji

Desery

Bułeczki drożdżowe z kajmakiem i jabłkiem

 fot. Beata Orlik

Nie macie czasami tak, że zjedlibyście taką niesamowicie puszystą, słodką i jeszcze ciepłą bułeczkę drożdżową? To taki przepis właśnie Wam prezentuję. Te bułeczki właśnie najlepiej smakują jeszcze ciepłe. Może nie prosto z piekarnika, ale lekko przestudzone. Są pyszne. Ich smak doskonale pasuje do nazwy tego działu, bo są naprawdę niebem na talerzu. Ciasto drożdżowe, w środku masa kajmakowa i jabłka. Mmm... Polecam na sobotnie lub niedzielne leniwe śniadanko. Przepis pochodzi z książki Rachel Khoo "Mała Paryska Kuchnia".

 

 

 

 

 

 

Składniki:
80 g masła
50 ml mleka
0,5 dag suchych drożdży
250 g mąki
50 g cukru
szczypta soli
1 jajko roztrzepane
1 łyżka czubata śmietany (u mnie 18%)
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1 łyżeczka ekstraktu pomarańczowego
1 jajko roztrzepane do smarowania

Nadzienie
ok. 200 g masy kajmakowej
1 duże jabłko pokrojone na kawałeczki

Masło rozpuszczamy w mleku. Dodajemy do letniego mleka i masła drożdże i mieszamy, aż się rozpuszczą. W misce mieszamy mąkę z cukrem, solą. Robimy dołek, wlewamy mieszankę mleczno-maślaną i pozostałe składniki. Wszystkie składniki zagniatamy ręką, aż powstanie gładkie, ale niezbyt gęste ciasto. Miskę owijamy folią i wstawiamy do lodówki na całą noc.
Ja natomiast przełożyłam ciasto na mocno oprószoną mąką stolnicę, rozwałkowałam na prostokąt ok. 30 cm na 40 cm, posmarowałam kajmakiem zostawiając ok. 2 cm margines, na to położyłam pokrojone jabłka. Całość zwinęłam w roladę i pocięłam na 6, w miarę równych kawałków.
Okrągłą formę wyłożyłam papierem do pieczenia i ułożyłam bułeczki w formie. Szczelnie owinęłam folią i włożyłam na całą noc do lodówki.
Następnego dnia rano, wyjęłam bułeczki i pozostawiłam do osiągnięcia temperatury pokojowej na ok. 2 godziny. Bułeczki po nocy powinny wyrosnąć, jeszcze trochę podrosną, gdy będą nabierać temperatury pokojowej (ja położyłam je niedaleko źródła ciepła i szalenie wyrosły:-)).
Jeśli chcemy uformować bułeczki dopiero rano, to tak jak napisałam powyżej, wkładamy ciasto na noc do lodówki, a następnie rano przystępujemy do pozostałych czynności (uprzednio jeszcze przez 5 minut zagniatając ciasto).
Piekarnik rozgrzewamy do 160 stopni. Bułeczki posmarowane jajkiem pieczemy ok. 30-40 minut.
Jeśli zbytnio będą się przypiekać, należy przykryć folią aluminiową.
Najlepsze są jeszcze ciepłe (zjadłam od razu dwie:-))
Smacznego:-)

 

Źródło:
;