Mówca na początku zwrócił uwagę na aktualnośc słów z Ewangelii o trwających żniwach. Ocenił, że podobnie jak w Piśmie Św. i teraz brakuje głosicieli Dobrej Nowiny.

"O to chodzi w Światowych Dniach Młodzieży! Módlmy się, aby z tych mas ludzi powstała armia żniwiarzy, którzy uwierzyli Ewangelii i chcą nią żyć i dzielić się nią z bliźnimi!" - mówił.

Ekman wskazał, że Pan Bóg wzywa do pracy także tych, którzy twierdzą, że nie podołają, gdyż to On sam uzdalnia ich do powierzonej misji. "Miłosierdzie nie jest dla doskonałych. Nie dla tych, którzy mają wszystkie odpowiedzi i zasoby. Ono jest dla wszystkich, którzy są w potrzebie" - tłumaczył.

Teolog powiedział, że miłosierdzie jest Bożym darem, którego współcześnie najbardziej potrzebuje świat. "Epoka, w której żyjemy jest erą łaski i miłosierdzia. To czas prawdziwej miłości Boga i Jego kochającej prawdy, które otwierają jednocześnie ramiona ateisty i Chrystusa" - opisał.

W czasie prelekcji przestrzegł przed uciekaniem do pokus świata, które w ostateczności niszą człowieka i sprawiają, że traci wszystko i pozostaje mu już tylko rozgoryczenie.

"Na szczęście jest pomoc. Tak bardzo potrzebujemy Bożego miłosierdzia, aby usunąć wszystkie samolubne toksyny z naszych emocji. Musimy strzec naszych serc, by nie stracić empatii, współczucia i prostoty na wzór dziecka Bożego" - nauczał.

Ekman uwypuklił, że człowiek musi doświadczyć, że nie ocali swojego życia sam i potrzebuje pomocy Boga, który jednocześnie wzywa go do dawania świadectwa światu. "To Bóg czyni z nas utalentowanych żniwiarzy. Musimy sobie uświadomić, że cały Kościół jest posłany do świata, który jest więcej niż gotowy, aby słuchać. To właśnie prawdziwe miłosierdzie Boże chce zobaczyć dzisiaj świat!" - zakończył nauczanie prelegent ze Szwecji.