Imieniny: Flory, Emmy, Chryzogona

Wydarzenia: Katarzynki

Pod oknem

Czy jesteśmy pokoleniem JP2? Rocznica drugiej papieskiej pielgrzymki do Kalwarii Zebrzydowskiej

bazylika matki bożej anielskiej w kalwarii zebrzydowskiej fot. KP/Fra3 Bazylika Matki Bożej Anielskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej

– Jan Paweł II to człowiek krzyża, bo to człowiek kalwaryjski – mówił kustosz sanktuarium podczas Mszy św. dziękczynnej za życie i pontyfikat św. Jana Pawła II.

 

19 sierpnia 2002 roku Ojciec Święty Jan Paweł II nawiedził drugi raz, jako papież kalwaryjskie sanktuarium. Po modlitwie przed cudownym obrazem NMP Kalwaryjskiej, której był oddany od dzieciństwa, sprawował Mszę św. w bazylice, jak się później okazało – ostatnią na ziemi ojczystej.

Podczas Eucharystii w rocznicę pielgrzymki kazanie wygłosił o. Cyprian Moryc OFM, kustosz sanktuarium.

Na początku, nawiązując do przykazania czci rodziców, stwierdził, że pamięć i cześć należy się także duchowym ojcom i matkom, a takim niewątpliwie dla powstającej z mroku komunizmu Polski był papież Wojtyła.

– Czy pamiętamy, czy jesteśmy tego świadomi? Czy uczestniczymy w tym haniebnym procesie “odjaniepawlenia” Polski? To już samo w sobie jest zatrważające, że na tej ziemi, która powinna być tak wdzięczna, w naszych umysłach, które powinny być tak dumne i chlubić się tak wielkim prorokiem, tak szlachetnym, czcigodnym, że w ogóle pozwolono, by cos takiego zaistniało – mówił ojciec Cyprian.

Dalej przypomniał postać wybitnego dziennikarza i filozofa francuskiego, Andre Frossard’a, dziecka komunizmu, który był znany z wyjątkowo kąśliwego języka wobec wiary, a nawrócił się podczas jednej wizyty w kościele przed Najświętszym Sakramentem. Dziennikarz został doradcą papieża Polaka i wielkim świadkiem geniuszu Jana Pawła II.

– Nazwał Jana Pawła II huraganem wiary, który wzniósł się nad światem. W białej postaci unoszącej krzyż Chrystusa na Placu św. Piotra ujrzał świadka, który nie tyle przybył z Polski, co przybył wprost z Galilei. “Nigdy nie czułem się tak blisko Ewangelii” – wyznał i dodał, że to papieskie “Nie lękajcie się” zwracało się do świata, gdzie człowiek boi się przyznać do prawdy – mówił kustosz.

Przełożony przypomniał, że znawcy pontyfikatu podkreślają, że dla papieża Chrystus był wszystkim w życiu. Przywołał fragmenty homilii inaugurującej pontyfikat, mówiące o tym, że Chrystus jest jedynym Zbawicielem człowieka i potrzebie otwarcia na Boga, dlatego mówi: Nie lękajcie się. Zdaniem kustosza nie była to przenośnia, ale ocena sytuacji duchowej świata.

– Papież nie mówił jedynie o drzwiach kościoła i salek katechetycznych, czy prywatnych domów, ale o drzwiach parlamentów, szkół, urzędów, instytucji kultury. To było zaadresowane do całego świata w uniwersalnym wymiarze – zaznaczył kustosz.

Kaznodzieja analizując papieskie nauczanie, stwierdził, że Jan Paweł II przypominał o prawdzie: Europa zrodziła się z pielgrzymek do miejsc świętych, a Polska zaistniała w momencie przyjęcia chrztu, dlatego sakrament chrztu stale znajduje swój oddźwięk w kulturze i sztuce naszego narodu. Następnie pytał, czy dzieci chodzą na katechezę, czy odmawiają pacierz, czy przystępują do sakramentów? Takie życie wiary wypływa z pierwszego i najważniejszego przykazania – Słuchaj Izraelu, Pan jest naszym Bogiem! Za przykład podał Karola Wojtyłę, który wychował się na kalwaryjskich dróżkach, dlatego przeżywanie cierpienia i trudu nie było mu obce, ale ukształtowało jego wewnętrzną postawę pełną hartu ducha.

Na zakończenie mówił, że Jan Paweł II był człowiekiem wiary i ducha, dlatego mówił słowa mocne i potrzebne, a one wypływały z Jego osobistej relacji z Bogiem. Mógł się załamać, zrezygnować i poddać, ale nie zrobił tego, bo był otwarty na moc Ducha Świętego. Od Maryi i świętych uczył się otwarcia i posłuszeństwa Bogu.

– Czy jesteśmy pokoleniem JP2? Pokolenie JP2 broni krzyża, broni katechezy w szkole, życia nienarodzonych, rodziny – zakończył ojciec Cyprian.

Po Mszy św. odbyła się procesja do pomnika św. Jana Pawła II ze śpiewem litanii do św. Pielgrzyma Kalwaryjskiego.

Źródło:
;