Małżeństwo
Czystość drogą do szczęścia
W środę 16 stycznia gościem spotkania krakowskiej wspólnoty Mężczyzn św. Józefa był Jacek Pulikowski. Autor wielu książek na temat relacji małżeńskiej mówił zebranym dlaczego szczęście można osiągnąć dbając o czystość i otwierając się na miłość.
Rozpoczynając swoją prelekcję zauważył on, że do osiągnięcia szczęścia konieczne jest zrozumienie jego istoty. - Niestety współczesny świat rozdzielił szczęście doczesne od tego wiecznego i wprowadza przekonanie, że jest między nimi sprzeczność. I przez to mylimy szczęście z przyjemnością - mówił.
Wskazał, że przyjemności nie mogą jednak sumować się w szczęście. - Człowiek jest istotną spełniającą się w trzech wymiarach - cielesnym, psychicznym i duchowym. Co ważne wymiar psychiczny pozwala nam pomyśleć o tym, co się będzie działo za 100 lat. Żadna inna żywa istota tego nie potrafi - to przywilej, ale i wielka odpowiedzialność za przyszłość swoją i bliskich oraz całego świata - stwierdził.
Odnosząc się z kolei do duchowego wymiaru człowieka zaznaczył, że człowiek by być szczęśliwym, musi odkryć co to znaczy być sobą - tak naprawdę, w relacji do drugiego człowieka oraz Boga. I że najwyższym przejawem takiego zrozumienia siebie jest otwarcie się na miłość.
Jak podkreślił Pulikowski jedynym prawdziwym źródłem szczęścia w człowieku jest właśnie miłość, której niestety definicja również jest obecnie zaburzona. Przypomniał przy tym jej określenie, które tak często przytaczał św. Jan Paweł II, że miłość to bezinteresowny dar z siebie samego dla drugiego.
- I tu dochodzimy do sedna problemu. Nie może dać się bliźniemu ten, kto siebie nie posiada. Relacja małżeńska jest takim sprawdzianem ofiarności z siebie i naprawdę wielkim polem do osiągnięcia szczęścia. I pewnie każdy z nas może powiedzieć, że to nie łatwe. Tak! Ale gdyby droga do szczęścia była łatwa to nie byłoby to szczęście! - uwypuklił.
Prelegent dodał, że w rozpoznawaniu swojego człowieczeństwa na drodze małżeństwa mężczyzna musi odkryć się zarówno jako ojciec, jak i jako mąż. – I nie da się ukryć, że wiele rzeczy musimy się nauczyć od naszej ukochanej. Nasze zdolności są ukierunkowane na materię. Potrafimy doskonale rąbać drewno, ale często przytulenie własnej żony przychodzi nam z trudem. Musimy się więc nauczyć budowania relacji miłości - zachęcił.
Dopowiedział przy tym, że mężczyzna może posiąść siebie przez samowychowanie w kontekście czystości, ale musi to również ofiarować Bogu, bo bez Niego każdy, nawet największy wysiłek jest daremny. - Wiele osób jest uzależnionych od pornografii. A żaden nałogowiec nie posiada siebie. To sprawia, że mężczyzna, czasem nawet bardzo mądry, z „najlepszym procesorem”, ma błędne dane wyjściowe i gubi się na drodze seksualności - przestrzegł.
Zaapelował o zmianę swoich czynów, sposobu mówienia, myśli oraz patrzenia na relację z kobietą. - Wyczyśćmy z naszego języka nieprzyzwoite kawały, zacznijmy panować nad reakcjami emocjonalnymi na bodźce seksualne, umiejmy patrzeć na kobietę inaczej niż nam to chce wtłoczyć dzisiejszy świat. To naprawdę sprawi, że osiągniemy „czystość z tyłu głowy” i otworzymy się na prawdziwą miłość - podsumował Jacek Pulikowski.