Odwołując się do słów dzisiejszej Ewangelii metropolita krakowski podkreślił, że do sprawy zbawienia trzeba podchodzić z największą odpowiedzialnością, gdyż drzwi prowadzące do królestwa Bożego są ciasne.

"Bóg nie ofiaruje człowiekowi taniego towaru. Miłość Boga jest miłosierna, ale wymagająca, szanująca  wolność człowieka, a więc pozostawiająca mu możliwość decydowania o swoim losie. Bóg nie chce mieć w nas niewolników. On nas kocha, ale także oczekuje na naszą odpowiedź miłości" - nauczał.

Purpurat wskazał, że podstawą idei organizowania obecnej pielgrzymki była dobra pamięć o szczególnym wydarzeniu - o konsekracji łagiewnickiego sanktuarium przez św. Jana Pawła II. Podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do wzniesienia łagiewnickiego miejsca kultu, w tym w sposób szczególny zmarłemu na początku sierpnia kard. Franciszkowi Macharskiemu.

"Dziękuję Biskupowi Janowi, dziękuję księdzu kustoszowi Franciszkowi Ślusarczykowi i księżom współpracownikom. Wyrażam wdzięczność Siostrom Miłosierdzia i współpracownikom świeckim" - dodał.

"Dziś, po czternastu latach, możemy dziękować, że wypowiedziana wtedy modlitwa i życzenie Ojca Świętego urzeczywistnia się na naszych oczach. Sanktuarium stało się niezwykle prężnym ośrodkiem ducha, do którego przybywają pielgrzymi z całego świata" - ocenił hierarcha. Uznał, że stanowi ono ważny punkt odniesienia dla wszystkich, którzy swoje sprawy powierzają Bogu miłosiernemu.

Metropolita krakowski, przywołując w homilii Światowe Dni Młodzieży wskazał, że młodzi, którzy byli ich uczestnikami, zapalili w Krakowie płomień wiary, który zanieśli do swoich domów i środowisk. "Zabrali stąd iskrę Bożego miłosierdzia i dzięki nim prawda o Bogu miłosiernym dotarła i jeszcze bardziej ugruntuje się w wielu zakątkach naszego niespokojnego, wstrząsanego konfilktami świata, tak bardzo potrzebującego przebaczenia, pojednania i miłosierdzia. Jest za co dziękować Bogu!" - opisał.

Purpurat zachęcił, aby przybyli do łagiewnickiego sanktuarium zabrali do swoich domów świadectwo wiary, pobożności i dobroci ludzi, którzy stanowią wielką rodzinę Czcicieli Bożego Miłosierdzia. "Zabierzmy ze sobą słowo Boże, które karmi nasze dusze, rozpala nasze serca i umacnia naszą wolędo pełnienia świętej woli Bożej" - dodał.

"Powróćmy do naszych codziennych spraw, nie zawsze łatwych. Chrystus nikomu z nas nie obiecał łatwego życia. Zapewnił nas tylko o jednym: że pozostanie z nami na zawsze aż do skończenia świata" - powiedział na zakończenie kard. Dziwisz.