Imieniny: Alberta, Janusza, Konrada

Wydarzenia: Światowy Dzień Telewizji

Aktywnie

 fot. Michał Henkel

W sobotę 16 maja w Piekarach koło Krakowa odbyły się V Mistrzostwa Polski Wyższych Seminariów Duchownych w Piłce Siatkowej. Po raz czwarty z rzędu bezkonkurencyjni okazali się klerycy z Radomia, którzy po pięciosetowym boju pokonali alumnów z Katowic.

W tym roku w szranki w Centrum Edukacyjnym Radosna Nowina 2000 stanęły zespoły z Radomia, Katowic, Siedlec oraz gospodarzy turnieju z Krakowa.  Ci ostatni zaczęli nienajlepiej, gładko ulegając w trzech setach seminarzystom z Katowic.  Takim samym stosunkiem drużyna z Radomia rozgromiła alumnów z Siedlec, którym  na  osłodę pozostał  mecz o III miejsce z gospodarzami.  Bardziej skoncetrowani  przystąpili do niego goście, dość  zaskakująco wygrywając pierwszego i drugiego seta. Gdy już wydawało się, że krakowianie wrócą do domów bez wygranego seta, karta się odwróciła, a dzięki gorącemu dopingowi kibiców wygrali aż trzy partie z rzędu!

- W meczu z Katowicami byliśmy zestresowani, najtrudniej jest zawsze wejść w turniej,  ręka nie była tak pewna jak powina. Przez pierwsze 2 sety z Siedlcami również  grało się nam bardzo ciężko, ale zwycięzcą jest ten, kto potrafi dobrze skończyć - cieszył się kapitan krakowian - kleryk Dariusz Nawara.

- To finały więc przeciwnicy są bardzo mocni, ale mogliśmy się tego spodziewać. Mamy bardzo wielu kibiców, więc emocje były ogromne, na szczęście  udźwignęliśmy ten ciężar.  Cieszyliśmy się tak, jakbyśmy wygrali cały turniej -  dodał diakon Krzysztor Rusnak.

W końcu przyszedł czas na długo wyczekiwany finał, w którym zmierzyły się zespoły z  Radomia i Katowic. Seminarzyści z Mazowsza przystępowali do niego jako  trzykrotni triumfatorzy rozgrywek, szybko przekonali się jednak, że kolejne mistrzostwo trzeba będzie dosłownie wydrzeć. Walka toczyła się punkt za pukt, pierwszego seta minimalnie wygrali jednak seminarzyści z Katowic. Odpowiedź radomian była natychmiastowa i w Piekarach zrobił się nam remis 1:1. Trzeci set to jednak popis koncertowej gry katowiczan, którzy przez długi czas utrzymywali nawet 5-cio punktową przewagę ostatecznie wygrywając 25: 19. Mistrzowie Polski pokazali jednak, że tanio skóry nie sprzedadzą i po heroicznym boju doprowadzili  do tie-breka. Tu ponownie walka toczyła się punkt za punkt i choć przy stanie 10:7 dla radomian wydawało się, że obrona tytułu jest już tylko kwestią czasu seminarzyści ze Śląska wciąż gonili wynik. Zabrakło jednak czasu i to mistrzowie Polski ostatecznie zwyciężyli 15:11,  a całe spotkanie 3:2, radość była więc podwójna.

- Udało się wygrać czwarty raz z rzędu, to naprawdę niesamowite uczucie, kiedy możemy wyjść na boisko i powalczyć, szczególnie z Katowicami, bo to nasi odwieczni rywale. Pojedynki z nimi zawsze kończyły się 5-cioma setami, nigdy krócej - mówił kapitan zespołu -  Mateusz Nowak.

Pytani o receptę na sukces radomianie odpowiadają krótko:  serce i walka, no i rzecz jasna zgrany zespół, a taki powstał właśnie na Mazowszu. - Gramy ze sobą już od jakiegoś czasu a seminarium łączy nas nie tylko na boisku, ale i w życiu codziennym. Przez wiele  lat grał z nami również ks. Łukasz Bociek, brat reprezentanta Polski Grzegorza, który włożył  w tę drużynę wiele serca, to na pewno procentuje - tłumaczył diakon Adam Ślusarczyk.

MVP tegorocznych mistrzostw wybrany został Adrian Chojnacki z ŚSD w Katowicach, najlepiej przyjmującym Paweł Zubek z WSD Radom, natomiast najlepiej atakującym Dariusz Nawara z WSD w Krakowie.  Były medale, puchary i nagrody rzeczowe, wręczał je wicerektor WSD w Krakowie ks. Piotr Grotowski, który przekonywał, że na boisku tak jak i w życiu kleryków, wiara jest najważniejsza.  - Jednym z elementów formacji seminaryjnej jest właśnie rywalizacja sportowa. Odniesień do sportu w Piśmie Świetym jest co niemiara, więc po to walczymy, by zwyciężać, ale to zwycięstwo powinno nam też pomóc zwyciężać w życiu - podkreślał kapłan.  

Patronem medialnym rozgrywek był portal www.franciszkanska3.pl. Kolejny turniej odbędzie się w Radomiu.

Źródło:
;