Strona www.fabrykakoncertow.com.pl powstała dzięki organizatorom takich wydarzeń, jak „Betlejem w Polsce”, Ekumeniczne Koncerty Rodzinne „Bądź jak Jezus” czy Chrześcijańskie Granie.

- Chcemy przełamać trudny czas. Stwierdziliśmy, że możemy poprzez muzykę chrześcijańską i płynący z niej przekaz dawać ludziom nadzieję. Więc uznaliśmy, że trzeba stworzyć przestrzeń, gdzie muzycy chrześcijańscy nadal będą mogli występować - mówi Adam Guzdek, inicjator przedsięwzięcia.

Tak powstało specjalne bezpieczne studio nagraniowe, do którego zapraszani są wybitni polscy wykonawcy nurtu Contemporary Christian Music, czyli współczesnej muzyki chrześcijan. - Muzyka uwielbieniowa i niosąca ze sobą przekaz Dobrej Nowiny jest czymś, na czym naprawdę można rozbudzić nadzieję na przyszłość. I taką muzyczną modlitwą chcemy dzielić się z odbiorcami - tłumaczy Guzdek.

Pierwszym koncertem na chrześcijańskiej e-scenie był niedzielny występ grupy „niemaGOtu” zatytułowany „Mimo pandemii… Jest Nadzieja”. Jak ocenili twórcy, było to wyjątkowe wydarzenie, dzięki któremu mogli znaleźć się w domach słuchaczy.

- Dotarliśmy do domów, które teraz nie są tylko mieszkaniami, ale często miejscami modlitwy i spotykania się z Chrystusem Eucharystycznym duchowo. Zaśpiewaliśmy uwielbieniowo, chcąc przynieść nadzieję wynikającą ze zmartwychwstania Jezusa, które dokona się już niebawem, po kilku bolesnych dniach Triduum i mamy nadzieję, że stanie się to także udziałem wszystkich, którzy cierpią z powodu pandemii - przyznaje Jakub Blycharz.

Z kolei już w Niedzielę Zmartwychwstania o godz. 18:00 odbędzie się koncert wielkanocny Gospel Joy i Agnieszki Gorączkowskiej zatytułowany „Zmartwychwstał”. Będzie go można obejrzeć „na żywo”, jak i później po premierze na VOD projektu.

Co ważne, opłaty za wykupienie dostępu do koncertów, pomagają zbierać środki na pomoc zakonom kontemplacyjnym. - To niewielkie kwoty, jednak, gdy zsumują się od wielu odbiorców mogą stanowić realne wsparcie dla sióstr i braci, którzy z powodu pandemii znalazły się nieraz w ciężkiej sytuacji, a przecież oni modlą się za nas nieustannie - podsumowuje Guzdek.