Imieniny: Leslawa, Zdzislawa, Stefana

Wydarzenia: Dzień Pocałunku

Pod oknem

błogosławiona zofia czeska fot. Joanna Adamik | Archidiecezja Krakowska

- To wielkie dzieło założone przez bł. Zofię trwa, wciąż przynosi wspaniałe owoce i przyciąga innych - mówił podczas Mszy św. sprawowanej z okazji uroczystości bł. Zofii Czeskiej w kościele św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty w Krakowie abp Marek Jędraszewski.

 

W wygłoszonej homilii metropolita krakowski zwrócił uwagę na szczególną godność, jaką cieszą się chrześcijanie oraz konieczność ciągłego jej poznawania. Odbywa się to na wiele sposobów. Jeden z nich wskazuje dzisiejsza Ewangelia, w której Pan Jezus za wzór stawia nam dziecko. - Poznać swoją godność chrześcijańską to stać się najpierw duchowo dzieckiem a potem umieć przyjmować dzieci do siebie, pod swój dom, pod swój dach, rozumiejąc jednocześnie, że przyjmując dziecko do swego domu, przyjmuje się samego Boga.

O szczególnej godności chrześcijańskiej, jak podkreślił arcybiskup, mówi także List do Kolosan, w którym św. Paweł pisze wprost, że jesteśmy „wybrańcami Boga". Z tym faktem ściśle powinna wiązać się nieustanna wdzięczność wobec Boga. - Wdzięczność wobec Boga, który sprawił, że możemy w Chrystusie Jezusie Panu naszym ciągle na nowo odkrywać swoją godność. Że odkrywanie własnej godności sprawia, iż nieustannie także musimy Bogu dziękować, iż nas do tak wspaniałego życia powołał, wybrał i przeznaczył.

Jako wzór człowieka, który we wspaniały sposób odkrywał swoją chrześcijańską godność metropolita krakowski wskazał na Matkę Najświętszą. Przywołał także obraz weneckiego malarza Tycjana, na którym Maryja przedstawiona została jako mała dziewczynka śmiało i odważnie krocząca w górę po stopniach świątyni, by służyć Bogu. A zgromadzone wokół osoby obserwują to z bardzo różnym nastawieniem. - Przedziwnie przecież patrzy się na ludzi, którzy chcą ofiarować siebie Panu Bogu po to, żeby Jemu w drugim człowieku służyć.

Niewątpliwie tak patrzono także na patronkę dzisiejszego dnia bł. Zofię Czeską z Maciejowskich. Wyszła za mąż, mając kilkanaście lat, bardzo szybko została bezdzietną wdową. I wtedy zrozumiała: Pan Bóg w jakiejś mierze ogołocił ją z najbliższych właśnie po to, by mogła służyć innym, służyć, odkrywając swoją osobistą chrześcijańską godność, a jednocześnie ucząc innych odkrywania na czym polega bycie chrześcijaninem. Na czym polega ta niezwykła godność bycia Bożym dzieckiem.

Arcybiskup wspomniał także o wielkim dziele, które zapoczątkowała bł. Zofia Czeska i na które przeznaczyła własne fundusze. Był to „Dom panieński ofiarowania Najświętszej Marii Panny", pierwsza polska szkoła kształcąca i wychowująca dziewczęta. - Przygarniała do tego domu dziewczęta niekiedy bardzo młode, pozbawione domu, rodziców, opieki, by tutaj znalazły swój dom. Ale nie chodziło jej przede wszystkim o to, by tutaj miały poczucie bezpieczeństwa, co oczywiście jest niezmiernie dla każdego ważne. Chodziło jej o to, by tym dziewczętom pokazywać ich godność wynikającą z tego, że należą do świętego Bożego ludu, że ich godność wynika z tego, że dążą do tego co w górze. Że nie patrzą tylko na to, co ziemskie. Że swój wzór życia muszą odnajdywać w Matce Najświętszej, która właśnie jako ta małą dziewczynka pokonuje wysokie, zbyt wysokie - tak przynajmniej jest na obrazie Tycjana - stopnie. Uczy tym samym jak pokonywać wszelkie jawiące się trudności, by spotykać się z Chrystusem, tym, który do końca nas umiłował.

Na zakończenie homilii metropolita krakowski podkreślił, że dzieło zapoczątkowane przez bł. Zofię Czeską trwa i rozwija się pod czujnym okiem Sióstr Prezentek. - To wielkie dzieło założone przez bł. Zofię trwa, wciąż przynosi wspaniałe owoce i przyciąga innych wychowawców, nauczycieli, ale przede wszystkim uczniów, którzy chcą zasmakować w tym, co to znaczy być chrześcijaninem. (...)Potrzebni są nam ludzie odważni, którzy nie będą bali się odkrywać w sobie, ale także w innych poświęconych ich pieczy edukacyjnej chrześcijańskiej godności.

Zofia Czeska z Maciejowskich przyszła na świat w 1584 roku. Jako szesnastolatka została wydana za mąż za Jana Czeskiego, który po sześciu latach małżeństwa zmarł. Nie posiadając własnych dzieci, w odpowiedzi na głos Pana Boga poświęciła życie służbie na rzecz młodych dziewcząt, szczególnie sierot, którym z powodu biedy i braku opieki groziło życie na ulicy. To dla nich założyła „Dom panieński ofiarowania Najświętszej Marii Panny", w którym mogły mieszkać, uczyć się i rozwijać. Dom ten stał się pierwszą w ówczesnej Rzeczpospolitej szkołą żeńską, a jego założycielka pionierką w kształceniu i wychowaniu dziewcząt. Zofia Czeska zgromadziła wokół się panny, które podobnie jak ona w pełni poświęciły swe życie służbie dziewczętom i rozpoczęła starania o nadanie ich wspólnocie charakteru zakonnego. Tak powstało Zgromadzenie Panien Ofiarowania Najświętszej Marii Panny potocznie zwane Siostrami Prezentkami, ale Matka Zofia nie doczekała tego momentu. Zmarła w 1650 roku w opinii świętości i została pochowana w Kościele Mariackim w Krakowie. Po blisko pięćdziesięciu latach siostry otrzymały czaszkę swej Założycielki. Zofia Czeska z Maciejowskich została ogłoszona błogosławioną 9 czerwca 2013 roku.

Zgromadzenie Panien Ofiarowania Najświętszej Marii Panny powstało w XVII wieku. Było to pierwsze w Rzeczpospolitej zgromadzenie czynne, prowadzące życie poświęcone pracy apostolskiej w Kościele poza ścisłą klauzurą. Siostry Prezentki do dziś poświęcają się wychowaniu dzieci i młodzieży, prowadząc m.in. szkoły podstawowe, gimnazja i licea z internatem w Krakowie i Rzeszowie. W posiadaniu zgromadzenia znajduje się także dom bł. Zofii Czeskiej przy ul. Szpitalnej w Krakowie, gdzie obecnie mieści się Publiczne Liceum Ogólnokształcące oraz internat.

Oceń treść:
Źródło:
;