Filipiny: nie milkną komentarze po papieskiej pielgrzymce do tego kraju
Franciszek wrócił już do Watykanu po podróży apostolskiej do Sri Lanki i na Filipiny. Jednak po jego wyjeździe z Azji nie milkną komentarze o tym, co wydarzyło się tam w ostatnich dniach. Szczególnie ciekawe wydają głosy i gesty płynące spoza Kościoła katolickiego.
Jeden z filipińskich liderów protestanckich Eddie Villanueva jeszcze przed rozpoczęciem pielgrzymki Franciszka, zachęcał członków swojego Kościoła JIL (Jezus jest Panem), by wraz z innymi chrześcijanami wzięli udział w spotkaniach z Papieżem. Teraz określił tę wizytę jako historyczną, ważną nie tylko dla Kościoła katolickiego, ale także dla wszystkich, którzy podzielają te same wartości, zwłaszcza pragnienie zachowania pokoju na całym świecie.
Tę ostatnią kwestię podkreślają także przywódcy muzułmanów. Na południu Mindanao, gdzie stanowią oni większość i gdzie działają silne ruchy separatystyczne, zwłaszcza w prowincji Bangsamoro, liderzy islamscy doceniają apele Papieża o pokój, a także jego wezwania do dialogu oraz ochrony ziemi i jej zasobów naturalnych, które często plądrowane są przez międzynarodowe koncerny.
Z kolei przywódcy religijni związani z Narodowym Frontem Demokratycznym, którzy bronią praw rdzennej ludności, zaapelowali do Franciszka, by pobłogosławił wspólne wysiłki chrześcijan i muzułmanów walczących razem o pokój. Prosili go też, by pomodlił się za tych, którzy tego pokoju nie chcą, a z konfliktów zbrojnych czerpią ogromne zyski.