Dialog
Franciszek - przyjaciel Żydów
Wizyty w rzymskiej Wielkiej Synagodze 17 stycznia br. oraz w Izraelu w maju 2014 r. to najważniejsze wydarzenia dialogu katolicko-żydowskiego z udziałem papieża Franciszka, który przed wyborem na stolicę Piotrową, jako arcybiskup Buenos Aires, utrzymywał bardzo szczególne więzi ze wspólnotą żydowską w Argentynie oraz z judaizmem w ogóle. Okazywał to różnymi gestami, świadczącymi o jego osobistym i głębokim zaangażowaniu w te kontakty.
Żydzi i chrześcijanie powinni czuć się braćmi
Podczas wizyty 17 stycznia br. w rzymskiej synagodze, w przerywanym osiemnaście razy oklaskami przemówieniu, Franciszek wyznał, że już w Buenos Aires chodził do synagog i spotykał się tamtejszymi wspólnotami, śledził żydowskie święta i uroczystości aby "dziękować Panu, który obdarza nas życiem i towarzyszy nam na drodze historii". "Z czasem wytworzyła się duchowa więź, która sprzyjała zrodzeniu się autentycznych relacji przyjaźni, a także zainspirowała wspólne wysiłki" - powiedział.
Franciszek zaznaczył, że dzięki żydowskim korzeniom chrześcijaństwa istnieje wyjątkowa i szczególna więź w dialogu. "Żydzi i chrześcijanie powinni zatem czuć się braćmi, zjednoczeni przez tego samego Boga i wspólne bogate dziedzictwo duchowe, na których trzeba się opierać w dalszym budowaniu przyszłości" - powiedział Franciszek.
Przypomniał wizyty swoich poprzedników w rzymskiej synagodze św. Jana Pawła II 13 kwietnia 1986 i Benedykta XVI 17 stycznia 2010. Cytując "piękne wyrażenie" - „starsi bracia” Jana Pawła II powiedział: "Wszyscy należymy do jednej rodziny, rodziny Boga, który nam towarzyszy i strzeże jako swój lud. Razem, jako żydzi i jako katolicy, jesteśmy wezwani do podjęcia naszej odpowiedzialności za to miasto, wnosząc nasz wkład, przede wszystkim duchowy oraz sprzyjając rozwiązaniu różnych bieżących problemów".
Franciszek nawiązał do obchodzonej w zeszłym roku 50. rocznicy deklaracji „Nostra aetate” Soboru Watykańskiego II, która rozpoczęła systematyczny dialog między Kościołem katolickim a judaizmem. Zacytował fragment swojej wypowiedzi z 28 października gdy na placu św. Piotra do dużej liczby przedstawicieli żydowskich powiedział m. in., że "Sobór poprzez deklarację «Nostra aetate» utorował drogę: «tak» dla ponownego odkrycia żydowskich korzeni chrześcijaństwa; «nie» dla wszelkiej formy antysemityzmu oraz potępienie wszelkiej zniewagi, dyskryminacji i prześladowań, które z niego wypływają”.
Wskazał też na najnowszy dokument watykańskiej Komisji ds. Stosunków Religijnych z Judaizmem pt. „Bo dary łaski i wezwanie Boże są nieodwołalne”. "Właśnie z teologicznego punktu widzenia jasno ukazuje się nierozerwalną więź łączącą chrześcijan i Żydów. Chrześcijanie, aby zrozumieć samych siebie, nie mogą nie odnieść się do żydowskich korzeni a Kościół, choć wyznaje zbawienie przez wiarę w Chrystusa, uznaje nieodwołalność Starego Testamentu oraz stałą i wierną miłość Boga wobec Izraela" - powiedział papież.
Franciszek wskazał na wspólne wyzwania przed jakimi stoją dzisiaj chrześcijanie i Żydzi: kwestia ekologii integralnej, konflikty, wojny, przemoc i niesprawiedliwość i potrzebę zaangażowania na rzecz pokoju i sprawiedliwości.
Przypominając, że przemoc człowieka wobec człowieka jest sprzeczna z jakąkolwiek religią podkreślił, że każdy człowiek, będąc Bożym stworzeniem, jest naszym bratem, niezależnie od jego pochodzenia czy przynależności religijnej. Każda osoba musi być postrzegana z życzliwością, tak jak czyni to Bóg, wyciągający swą miłosierną rękę ku wszystkim, niezależnie od ich wiary i pochodzenia, troszczący się o tych, którzy Go najbardziej potrzebują: ubogich, chorych, usuniętych na margines, bezbronnych.
"Ani przemoc, ani śmierć nie będzie miała ostatniego słowa przed Bogiem, który jest Bogiem miłości i życia" - zaznaczył Franciszek i wezwał do wytrwałej modlitwy aby "Bóg pomógł nam realizować w Europie, w Ziemi Świętej, na Bliskim Wschodzie, w Afryce i gdzie indziej na świecie logikę pokoju, pojednania, przebaczenia, życia".
Franciszek przypomniał eksterminację europejskich Żydów podczas Holocaustu, kiedy 6 milionów ludzi, jedynie z powodu swojej przynależności do narodu żydowskiego padło ofiarą najbardziej nieludzkiego barbarzyństwa popełnionego w imię ideologii, która chciała zastąpić Boga człowiekiem.
Nawiązał do deportacji ludności żydowskiej Rzymu do niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego w Auschwitz, która miała miejsce 16 października 1943. "Dziś pragnę ich przypomnieć w sposób szczególny: ich cierpienia, ich trwoga, ich łzy nigdy nie mogą być zapomniane. A przeszłość powinna nam służyć jako lekcja dla teraźniejszości i dla przyszłości. Szoah uczy nas, że zawsze konieczna jest najwyższa czujność, aby można było w porę interweniować w obronie ludzkiej godności i pokoju" - powiedział Franciszek i wyraził swoją bliskość wobec każdego z żyjących jeszcze świadków Szoah i pozdrowił szczególnie tych, którzy są obecnie na spotkaniu w synagodze.
Na zakończenie papież wyraził wdzięczność za wszystko, co zostało zrealizowane w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat, "ponieważ wzrosły między nami i pogłębiły się wzajemne zrozumienie, zaufanie i przyjaźń" i wezwał do modlitwy, aby "Pan prowadził naszą pielgrzymkę ku dobrej, lepszej przyszłości". Zacytował błogosławieństwo z Księgi Liczb: "Niech Pan nas błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad nami, niech nas obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku nam oblicze swoje i niech nas obdarzy pokojem”.
Nie dla antysemityzmu!
Na kilka dni przed wizytą w Wielkiej Synagodze główny rabin Rzymu Riccardo Di Segni stwierdził, że Franciszek po prawie trzech latach swego pontyfikatu potwierdził i umocnił stosunki między Kościołem katolickim a judaizmem. Rabin podkreślił, że papież wielokrotnie wyrażał swoje zainteresowanie dialogiem, przyjął liczne delegacje żydowskie, odwiedził Izrael i wydał ważne oświadczenia na temat stosunków katolicko-żydowskich.
Z wielkim uznaniem wspólnoty żydowskiej spotkały się deklaracje Franciszka o ostatecznym potwierdzeniu judaistycznych korzeni chrześcijaństwa i o stanowczym odrzuceniu antysemityzmu. Przyjmując w czerwcu ub.r. na audiencji uczestników międzynarodowego kongresu zorganizowanego w Rzymie przez Międzynarodową Radę Chrześcijan i Żydów z okazji 50. rocznicy ogłoszenia historycznej deklaracji Soboru Watykańskiego II „Nostra aetate” Ojciec Święty powiedział: "Dokument ten stanowi ostateczne «tak» dla żydowskich korzeni chrześcijaństwa i nieodwołalne «nie» dla antysemityzmu. Nie jesteśmy już obcymi, ale przyjaciółmi, braćmi i siostrami. Pomimo naszych różnych perspektyw, wyznajemy jednego Boga, Stwórcę wszechświata i Pana historii. A On, w swej nieskończonej dobroci i mądrości, zawsze błogosławi nasze zaangażowanie w dialog”.
Z dużym zadowoleniem strona żydowska przyjęła też dokument watykańskiej Komisji ds. Stosunków Religijnych z Judaizmem pt. „Bo dary łaski i wezwanie Boże są nieodwołalne”, ogłoszony w grudniu ub. r. "Chociaż katolicy w swym dialogu z judaizmem dają świadectwo swej wiary w Jezusa Chrystusa, to jednak powstrzymują się od wszelkich aktywnych prób nawracania lub misji wśród Żydów. Kościół nie przewiduje żadnej instytucjonalnej misji wobec nich" - czytamy w dokumencie.
Od chwili swego wyboru na papieża 13 marca 2013 Franciszek ma doskonałe kontakty z Żydami, o czym świadczy szereg jego spotkań nie tylko z wyznawcami judaizmu Wiecznego Miasta i Włoch, ale też z przedstawicielami światowej wspólnoty żydowskiej. W dniu swego wyboru wystosował telegram do głównego rabina Rzymu i zaprosił go na inaugurację pontyfikatu 19 marca. Wybór kard. Jorge Mario Bergoglio na papieża z radością i nadzieją powitały wszystkie włoskie środowiska żydowskie. “Po dwóch aszkenazyjczykach nareszcie mamy sefardyjczyka” - żartował na Twitterze rabin Di Segni.
Papież nie zapomina też o życzeniach dla wspólnoty żydowskiej Rzymu i Buenos Aires z okazji świąt Pesach, Nowego Roku – Rosz ha-Szana i Dnia Przebaczenia – Jom Kippur. W liście do swego żydowskiego przyjaciela ze stolicy Argentyny, rabina Abrahama Skorki w 2015 r., napisał: „Piszę tych kilka słów do Ciebie, Kochany Bracie i Przyjacielu, wiedząc, że z pewnością znajdujesz się na etapie przygotowań osobistych i wspólnotowych do powitania żydowskiego nowego roku 5776. Rosz ha-Szana i Jom Kippur stanowią czas, gdy – zgodnie z tradycją żydowską – Odwieczny Pan sądzi wszystkie stworzenia, dlatego trzeba dokonać wewnętrznej analizy. To czas wiary i nadziei, modlitwy i pojednania”.
Franciszek spotykał się kilkakrotnie z delegacją Światowego Kongresu Żydów (WJC), skupiającą gminy i wspólnoty żydowskie w około stu krajach świata, z jego przewodniczącym Ronaldem Lauderem na czele. We wrześniu 2014 r. rozmawiano o sytuacji na Bliskim Wschodzie i nasilaniu się prześladowania chrześcijan w tym regionie. Papież i wszyscy członkowie delegacji byli zgodni, że należy zrobić wszystko, aby pokonać ekstremizm na Bliskim Wschodzie. "Okno modlitwy jest jeszcze otwarte, a modlitwą i z Bożą wolą da się od zaraz coś zmienić" - powiedział wtedy Ojciec Święty.
Przyjmując w lutym 2014 r. przedstawicieli Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego, który od dawna utrzymuje dobre stosunki ze Stolicą Apostolską i przedstawicieli Kościoła katolickiego, Franciszek zachęcał do lepszego wzajemnego poznania. Wskazał też na konieczność przekazywania kolejnym pokoleniom dziedzictwa wzajemnego szacunku, znajomości i przyjaźni, jakie ukształtowało się w minionych latach. "Mam więc nadzieję, że studiowanie stosunków z judaizmem nadal będzie się rozwijało w seminariach i w ośrodkach formacyjnych dla katolików świeckich. Ufam, że podobnie będzie narastało pragnienie zrozumienia chrześcijaństwa wśród młodych rabinów i społeczności żydowskiej" - powiedział papież.
Przyjmując w czerwcu 2015 delegację najstarszej, nieprzerwanie działającej żydowskiej organizacji B’nai B’rith International, Ojciec Święty wezwał chrześcijan i wyznawców judaizmu do współpracy w dziele poszanowania życia ludzkiego i stworzenia, na rzecz ludzkiej godności, sprawiedliwości i solidarności, a zwłaszcza pokoju. A spotykając się po raz pierwszy w dziejach z delegacją rabinów europejskich w kwietniu 2015 Franciszek oddał hołd zmarłemu kilka dni wcześniej w wieku niemal stu lat byłemu głównemu rabinowi Rzymu, Elio Toaffowi.
Franciszek pamiętał też o ważnych dla Żydów wydarzeniach, jak 70. rocznica wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Auschwitz w 2015 r. „Pamięć o tym, co zaszło w sercu Europy, niech będzie przestrogą dla obecnych i przyszłych pokoleń. Należy również potępić wszędzie przejawy nienawiści i przemocy wobec chrześcijan i członków innych religii” - powiedział papież.
Dwa lata wcześniej, spotykając się w październiku 2013 ze wspólnotą żydowską Rzymu z okazji 70. rocznicy deportacji Żydów z Wiecznego Miasta, zaapelował: "Jest czymś sprzecznym samym w sobie, aby chrześcijanin był antysemitą. Niech antysemityzm zostanie usunięty z serca i życia każdego mężczyzny i każdej kobiety!" W przygotowanym przez siebie z tej okazji orędziu zwrócił uwagę, że wspominając tamte wydarzenia mamy obowiązek wczuwania się w odczucia tych ludzi, ich lęki, ból, rozpacz, aby zawsze pamiętać o nich w swych modlitwach, wraz z ich rodzinami i przyjaciółmi, którzy opłakują stratę swych najbliższych.
Podczas wizyty w Izraelu w maju 2014 r. Franciszek odwiedził Instytut Pamięci Yad Vashem w Jerozolimie, gdzie oddał hołd ofiarom Zagłady. „Daj nam łaskę, byśmy wstydzili się tego, co jako ludzie, jesteśmy w stanie uczynić, wstydzili się tego skrajnego bałwochwalstwa, wzgardzenia i zniszczenia naszego ciała, które z mułu uczyniłeś, które ożywiłeś tchnieniem życia. Nigdy więcej, Panie, nigdy więcej!" – modlił się papież.
Szczególnie wzruszająca była chwila, gdy podszedł do osób, które przeżyły Holokaust. Papież ściskał ich dłonie i krótko z nimi rozmawiał. Byli to czterej mężczyźni i dwie kobiety. Podczas tamtej wizyty ważnym punktem dla relacji katolicko-żydowskich było też spotkanie papieża z naczelnymi rabinami Izraela: sefardyjskim - Icchakaiem Josefem i aszkenazyjskim - Dawidem Lauem w ośrodku Heichal Shlomo przy wielkiej synagodze w Jerozolimie. "Razem możemy wnieść wielki wkład w sprawę pokoju; razem będziemy mogli świadczyć w szybko zmieniającym się świecie o trwałym znaczeniu Bożego planu stworzenia; razem będziemy mogli stanowczo przeciwstawiać się wszelkim formom antysemityzmu i różnym innym formom dyskryminacji" - zachęcał Franciszek.
Przyjaźń papieża i rabina
Świetne relacje Franciszka z Żydami opierają się przede wszystkim na ponad 20-letniej przyjaźni z rabinem Abrahamem Skorką, rektorem Latynoamerykańskiego Seminarium Rabinicznego, którego dziadkowie przybyli w latach 20. XX w. z Polski. Poznali się bliżej, gdy we wrześniu 2004 r. rabin zaprosił kard. Bergoglio do swojej wspólnoty na pokutne nabożeństwo Selichot. Potem Skorka regularnie gościł w swoim biurze kardynała, gdzie między innymi wymieniali opinie na temat gry swoich ulubionych klubów piłkarskich: dla Skorki był to "River Plate" a dla Begoglia "San Lorenzo". Przede wszystkim pracowali nad wspólnymi projektami. Kardynał napisał przedmowę do książki Skorki a ten zrobił to samo do książki wywiadu-rzeki "Jezuita" z 2010, przeprowadzonego przez Sergio Rubina i Francescę Ambrogetti. "Że niby jak - myślałem sobie. On mnie prosi? Żyda?" - mówił o tym wtedy głęboko poruszony Skorka.
Przez cały rok 2010 razem spotykali się i w obecności dziennikarza rozmawiali na różne tematy o istnieniu Boga, diable i Holokauście, argentyńskiej juncie, fundamentalizmie, eutanazji, komunizmie, globalizacji, władzy pieniądza, korupcji i grzechu, biedzie, nauce i przyszłości religii. Z rozmów tych powstała książka wydana w 2011 r. pt. "W niebie i na ziemi". Gdy pracowali nad książką, zmarł teść rabina i Alberto - jeden z braci kard. Bergoglio. Później Skorka wyznał: "Pomimo różnic religijnych katolicki arcybiskup Buenos Aires pomógł mu zrozumieć i zaakceptować śmierć, mówiąc, że oznacza ona powrót czyjejś duszy do Boga. Umrzeć oznacza mieć siłę i odwagę oddania swej duszy Bogu. Ten jego komentarz przyniósł uzdrowienie naszym sercom". W 2012, w 50. rocznicę rozpoczęcia Soboru Watykańskiego II, który ogłosił deklarację "Nostra aetate", kard. Bergoglio wręczył Skorce doktorat honoris causa Uniwersytetu Katolickiego w Buenos Aires.
Skorka mówi o papieżu, że jest "un amigo campechano" - prawdziwym kumplem, który mówi prosto z mostu. "Doceniamy się nawzajem, ale nie narzucamy się ze swoją tradycją. Kiedy tylko spotykaliśmy się, zawsze zadawaliśmy sobie pytanie: co takiego robimy, żeby na świecie było więcej duchowości?" Razem starali się wypracowywać głębsze zrozumienie tego, co judaizm znaczy dla chrześcijaństwa i na odwrót. Jeżeli żydzi są dla chrześcijan starszymi braćmi w wierze, to jak może lub powinno to braterstwo wyglądać? "Skupienie Bergoglia na identyfikacji Jezusa z ubogimi, wykluczonymi przypomina proroków Izraela i Torę" - zaznacza rabin Skorka i dodaje: "On czuje, że my jesteśmy u korzeni jego religii".
Od dzieciństwa Bergoglio spotykał wyznawców religii mojżeszowej w swojej dzielnicy - Flores. Nazywani byli rusos - Rosjanie, gdyż większość z nich to byli Żydzi aszkenazyjscy, tzn. pochodzący z Europy Wschodniej. Obecnie wspólnota żydowska w Argentynie liczy 200 tys. osób. i jest największą diasporą w Ameryce Łacińskiej. W samym Buenos Aires ma kilkanaście synagog i wiele ważnych instytucji. Żydzi zawsze czuli się w Argentynie bezpiecznie i zintegrowani.
Jednakże na początku lat 90. konflikt palestyńsko-izraelski dotarł także do Argentyny. Fundamentaliści islamscy z zagranicy podłożyli bombę w samochodzie zaparkowanym pod Towarzystwem Pomocy Wzajemnej Izraelitów (AMIA) w Argentynie. Zginęło wówczas 85 osób a 300 zostało rannych. Do dziś jego okoliczności nie zostały wyjaśnione, a sprawców nie ujęto. Papież co roku pamięta o zamachu. W jego 20. rocznicę na smartfonie Claudio Epelmana, przewodniczącego Kongresu Żydów Ameryki Łacińskiej, Franciszek nagrał dla uczestników obchodów specjalne przesłanie, w którym potępił terroryzm, uznając go za „szaleństwo, które potrafi tylko zabijać, a niczego nie buduje”. W 2013 r. spotkał się w Watykanie z krewnymi ofiar, m.in. z kilkoma matkami, które straciły wtedy dzieci, w tym jedyną nie-Żydówką, której pięcioletni syn również poniósł tam śmierć.
Obserwatorzy uważają, że więzi ze wspólnotą żydowską Jorge Mario Bergoglio odziedziczył po swoim poprzedniku na stolicy arcybiskupiej kard. Antonio Quarracinim, który w stołecznej katedrze umieścił pod szkłem dokumenty z zagłady Żydów podczas II wojny światowej. Po objęciu po nim stolicy arcybiskupiej Bergoglio powiększył ekspozycję, umieszczając w niej pamiątki po zamachach w 1992 i 1994 r. Odprawił też nabożeństwo za ofiary Holokaustu. Regularnie brał udział w dorocznych uroczystościach upamiętniających nazistowskie prześladowanie Żydów, "noc kryształową" w 1938 r., kilkakrotnie sam zorganizował je w katedrze, prosząc o przebaczenie tym, którzy 70 lat wcześniej byli świadkami Zagłady i jej nie przeszkodzili. Dbał, aby o Zagładzie uczono w diecezjalnych szkołach i seminariach duchownych.
Kard. Bergoglio miał też doskonałe kontakty z liderami żydowskimi argentyńskiego życia religijnego, społecznego i politycznego. Byli wśród nich rabin Daniel Goldman należący do instytutu międzyreligijnego i Sergio Bergmann - rabin czołowej kongregacji żydowskiej a obecnie minister środowiska w rządzie nowego, centroprawicowego prezydenta Argentyny Mauricio Macriego. Obaj przez wiele lat pracowali nad tworzeniem wspólnych struktur obywatelskich w celu zrehabilitowania polityki. Bergman nazywa Bergoglia "rabbi", nauczycielem i duchowym przywódcą wszystkich Argentyńczyków, architektem obywatelskiej przestrzeni w której wszyscy mają szansę się zmieścić i do której mogą wnieść swój wkład bez utraty swojej tożsamości. Ponadto Claudio Edelman, dyrektor wykonawczy Latynoamerykańskiego Kongresu Żydów i Alberto Zimerman z delegacji Stowarzyszeń Argentyńsko-Żydowskich (DAIA) nieraz byli zapraszani do kardynała na wigilię Bożego Narodzenia, podczas której podawano im koszerne dania.
Franciszek zawsze przypomina o wielkim wkładzie, jaki do stosunków z judaizmem mieli jego poprzednicy, zwłaszcza św. Jan XXIII i św. Jan Paweł II, który jako pierwszy Następca Piotra odwiedził Wielką Synagogę w Rzymie. Zapewnia, że także on chce podążać ich śladem, zachęcony wieloma pięknymi spotkaniami i przyjaźniami, nawiązanymi w okresie kierowania archidiecezją Buenos Aires.