Życie
Humanae vitae 50 lat później ciągle aktualne
„Każda próba przejęcia kontroli przez ludzi wykorzystania kreacji w sposób ignorujący reguły producenta kończy się szkodliwymi, nawet śmiertelnymi konsekwencjami dla użytkownika” - mówiła dr Anca-Maria Cernea w czasie Międzynarodowego Kongresu dla Małżeństwa i Rodziny „Płodność listu, który dotarł z przyszłości: 50 lat Humanae vitae”, który w dniach 16-18 listopada odbywa się w Krakowie.
Trzecią sesję Międzynarodowego Kongresu dla Małżeństwa i Rodziny „Płodność listu, który dotarł z przyszłości: 50 lat Humanae vitae” otworzył wykład „Płeć i nauka: jakie przymierze?”, który wygłosiła dr Anca-Maria Cernea ze Stowarzyszenie Lekarzy Katolickich w Bukareszcie. Prelegentka zwróciła uwagę, że ten sam Bóg, który stworzył wszechświat, dał także moralne prawa swojego przymierza z ludzkością. „Reprezentują one instrukcję obsługi producenta. Tak powinny funkcjonować natura i ludzkość. Każda próba przejęcia kontroli przez ludzi wykorzystania kreacji w sposób ignorujący reguły producenta kończy się szkodliwymi, nawet śmiertelnymi konsekwencjami dla użytkownika” - mówiła dr Cernea.
Prelegentka zaznaczyła, że współczesny błąd ideologiczny jest nową formą starego błędu gnostycznego inspirowanej przez Lucyfera próby zastąpienia przez człowieka miejsca Boga. Zamiast transcendentnej obietnicy wykorzystuje on naukę jako pretekst do stworzenia demonicznego systemu zorganizowanego grzechu. Rewolucja seksualna jest tego ważną częścią. Ostatnie 50 lat potwierdziły proroctwo Humanae vitae. „Współczesna nauka umożliwia przez antykoncepcję oddzielenie jednoczącego wymiaru seksualności od prokreacyjnego. Jeśli seksualność jest odłączona od możliwości prokreacji nie ma już twardego argumentu, aby ograniczać ją do jednego mężczyzny i jednej kobiety. Ta mentalność toruje drogę neomarksistowskiej ideologicznej propagandzie, aby podważyć rodzinę i cywilizację chrześcijańską poprzez przyznanie prawa do małżeństw homoseksualnych, a na tym nie koniec - słyszymy już o roszczeniach by zalegalizować poligamię, pedofilię, zoofilię i kazirodztwo” - mówiła dr Cerena i dodawała, że z drugiej strony współczesna nauka oferuje także możliwość prokreacji bez seksualności poprzez takie zabiegi jak zapłodnienie in vitro i macierzyństwo zastępcze. „Człowiek gra Boga w swojej szalonej gnostyckiej chęci posiadania kontroli nad wszechświatem. Istnieje pilna potrzeba przywrócenia godności ludzkiej seksualności, a także przywrócenia godności nauki. Teologia ciała św. Jana Pawła II oraz jego nauczanie o właściwej relacji między wiarą a rozumem stanowią prorocze podwaliny w tym procesie powrotu do właściwego zrozumienia godności człowieka i roli nauki” - zakończyła dr Cernea.
Wykład „Medycyna a dar życia” wygłosił prof. Jean-Marie Meyer z Paryża. Zauważył, że wspólnym gruntem spotkania dwóch tematów – medycyny i daru życia – jest antropologia. „W dzisiejszej kulturze – relatywistycznej, a nawet nihilistycznej – przeważa ewolucjonizm, który przedstawia człowieka jako rozwinięte zwierzę. Tymczasem – zgodnie ze słowami Księgi Rodzaju oraz wypowiedzią Pascala o „trzcinie myślącej” – człowiek zajmuje wyjątkowe miejsce dzięki temu, że zapytuje o siebie samego, dostosowuje się bardziej lub mniej do świata, który go otacza i stara się żyć poza ograniczeniami, które narzuca mu ciało. Żyć dla człowieka nie jest jedynie procesem biologicznym i fizjologicznym. Święty Jan Paweł II pokazał, że – skoro mężczyzna i kobieta są stworzeni na „obraz i podobieństwo Boga” (Rdz 1,27) – możemy odczytać ich byt na bazie filozofii, a ostatecznie teologii daru”.
Pierwszym wymogiem takiej antropologii - wg prof. Meyera - jest absolutny szacunek dla niewinnego życia ludzkiego. „Medycyna neutralna nie istnieje, ponieważ każda etyka lekarska zakłada podstawową życzliwość względem chorego” - mówił i podkreślał, że sumienie lekarza nakazuje mu pytać o naturę próśb pacjenta i odpowiadać na nie wyłącznie w perspektywie dobra pacjenta. „W przypadku przekazywania życia ludzkiego stawką jest tu godność małżonków: w intymności daru ciał mężczyzna i kobieta czynią się nawzajem ojcem i matką. (…) Właściwa antropologia przypomina sumieniu lekarza sens granic jego interwencji”. Na końcu swojego wystąpienia prof. Meyer zwrócił uwagę na bardzo ważną wskazówkę na temat kultury życia, której udziela św. Jan Paweł II. Kultura życia powinna mianowicie opierać się na „spojrzeniu kontemplacyjnym” otwartym na darmowość i piękno, a emblematem tej kultury jest twarz dziecka.
„Jakie towarzyszenie? Etapy i wyzwania na drodze płodności małżonków” to tytuł wykładu ks. prof. Andrzeja Muszali. Dyrektor Międzywydziałowego Instytutu Bioetyki Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie zwrócił uwagę, że towarzyszenie jest ewangeliczną postawą, ukazaną przez samego Chrystusa, która jest wzorem postępowania dla wszystkich duszpasterzy w Kościele. „Są oni wezwani, by przyjmować podobną strategię wobec wiernych – towarzyszenia, cierpliwego tłumaczenia, a przede wszystkim życzliwej, pełnej miłości obecności, szczególnie w chwilach trudnych”. Chwilami trudnymi, w których małżonkowie potrzebują towarzyszenia mądrego duszpasterza lub specjalisty życia małżeńskiego są problemy, jakie się nieraz pojawiają na drodze realizacji powołania do prokreacji.
Szczególnie ważnym etapem towarzyszenia małżonkom jest czas, kiedy decydują się na zrodzenie potomstwa lub też odłożenia w czasie takiej decyzji. „W sytuacji stanięcia małżonków wobec decyzji, jakiej metody używać w układaniu wzajemnego współżycia oraz planowaniu rodziny: antykoncepcyjnej czy naturalnej, zadaniem osoby towarzyszącej jest wspieranie małżonków w doborze metody naturalnej. Jeśli jedna strona małżeństwa opowiada się za metodą naturalną, a druga za antykoncepcyjną, zadaniem osoby towarzyszącej jest przede wszystkim pomoc (poprzez właściwą radę, dyskretnie, w sposób kompetentny) w rozwiązaniu tego dylematu przez obie strony. Gdy mamy do czynienia z kazusem absolutnego przeciwwskazania do kolejnej ciąży ze względów zdrowotnych, towarzyszenie polega na rozpatrzeniu stosowanie nowoczesnych, bardzo dokładnych metod naturalnego planowania rodziny bądź do wsparcia okresowej wstrzemięźliwości płciowej małżonków” - wyliczał ks. prof. Muszala.
„W przypadku trudności z poczęciem dziecka istotną rolę odgrywa pokierowanie małżonków do kliniki Naprotechnologii na skuteczną diagnostykę w celu wykrycia ich przyczyn, a co za tym idzie – podjęcia kroków do ich wyeliminowania. W przypadku pary małżeńskiej dotkniętej całkowitą niepłodnością towarzyszenie polega na udzieleniu właściwej porady w celu zrezygnowania z nieetycznych form poczęcia dziecka (zwłaszcza poprzez metodę in vitro) oraz poszukiwanie godziwej metody realizacji powołania prokreacyjnego, szczególnie poprzez adopcję dzieci już urodzonych, które zostały porzucone lub osierocone” - wskazywał dyrektor Międzywydziałowego Instytutu Bioetyki Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.
Ks. dr hab. Tomasz Kraj wygłosił wykład zatytułowany: „Postęp naukowy i manipulacje ludzkim ciałem: prawda o człowieku a akt małżeński zamknięty na wymiar prokreacyjny”. Prelegent odwołał się do drugiego numeru Humanae vitae, w którym papież Paweł VI zwraca uwagę, że wskutek „zdumiewającego postępu w opanowaniu i racjonalnym wykorzystaniu sił przyrody” człowiek usiłuje, „rozszerzyć to panowanie na całe swoje życie, a więc na swój organizm, na swe duchowe uzdolnienia, na życie społeczne, wreszcie na same prawa, rządzące przekazywaniem życia”.
Ks. Prof. Kraj dowodzi, dlaczego takie rozumowanie jest błędne. Otóż „człowiek nie jest jeszcze jedną ze zwykłych rzeczy, które nas otaczają i wobec którego można zastosować te same instrumenty, które okazały się skuteczne w świecie rzeczy. Człowiek jest bowiem osobą i w jego świecie rządzą inne prawa, niż w świecie rzeczy. O tej inności mówi nam właśnie prawda o człowieku, bardzo często dziś zapominana. Mówi nam ona miedzy innymi, że człowiek jest jednością”, tzn. nie można rozdzielić ciała od ducha.
„Człowiek różni się od innych stworzeń, a prawda o nim, o jego osobowej tożsamości, wyznacza sposób rozwiązywania ludzkich dylematów, także tych związanych z rodzicielstwem” - mówi ks. prof. Kraj i dodaje, że działanie ubezpładniające akt małżeński jest działaniem wprost przeciw ludzkiemu dobru, jakim jest płodność. Ponadto wyjaśnił na czym polega zło antykoncepcji, w przeciwieństwie do okresowej wstrzemięźliwości, skoro w obu przypadkach skutek jest taki sam, czyli brak poczęcia nowego życia. „Skutek nie jest taki sam, ponieważ w przypadku wyborów moralnych człowieka, nie mamy do czynienia jedynie ze skutkiem zewnętrznym. Każdy wybór moralny, a zwłaszcza wybór dotyczący ważnych dla człowieka spraw, niesie ze sobą także skutek wewnętrzny, skutek duchowy, podnosząc człowieka ku pełni człowieczeństwa albo go degradując, niszcząc jego duchowe siły i pogrążając go w jakiejś formie autodestrukcji, która zwykle posiada także społeczne konsekwencje” - podkreślił ks. prof. Kraj.
Międzynarodowy Kongres dla Małżeństwa i Rodziny w Krakowie odbywa się w dniach 16-18 listopada. Jego organizatorami są: abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski, Wydział Duszpasterstwa Rodzin Archidiecezji Krakowskiej oraz Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie.