Internet
Internet jako areopag wiary w czasach pandemii koronawirusa
W czasie domowej kwarantanny w dobie pandemii koronawirusa nie tylko udział we Mszy św. stanowi rozterkę dla wierzących. Na internetowych areopagach wiary szukają oni zarówno możliwości innej modlitwy, jak i wielkopostnych rekolekcji. Nie zawodzą w tym duszpasterze tak z Krakowa, jak i z całej Polski.
Już jutro w pierwszej parafii Karola Wojtyły odbędą się RekOnline. To inicjatywa skierowana do dzieci i młodzieży zamiast rekolekcji szkolnych w kościele. Jak podkreśla na nagraniu w serwisie YouTube ks. prałat Paweł Sukiennik, to będzie szczególny czas.
- Nie będziecie dowożeni autobusami, nie będziecie dochodzić ze szkoły, ale będziecie mogli przeżyć te rekolekcje w waszych domach przy pomocy waszych „komórek” i komputerów - opisuje proboszcz parafii Wniebowzięcia NMP w Niegowici, nawołując do ich dobrego wykorzystania.
Duchowny wspomina, że za jego młodości również odwoływano zajęcia szkolne, na przykład z powodu wielkich mrozów. - Nie można było także iść do kościoła. Ale wtedy modliliśmy się w domach. I dlatego wasze domy będą takimi miejscami, gdzie będziecie mogli się spotkać z Panem Jezusem. Więc od poniedziałku zapraszam was na rekolekcje online - zachęca ks. Sukiennik. Szczegółowe informacje o wydarzeniu można znaleźć na stronie www.parafia.niegowic.pl.
Z kolei kapłani z Nowej Huty mają propozycję dla starszych. Chcą się spotykać od 16 marca przez 6 kolejnych dni w samo południe. Rekolekcji z Nowej Huty będzie można posłuchać na stronie Pallotyńskiego Radia Ewangelizacyjnego Pallotti.FM (www.pallotti.fm) oraz obejrzeć on-line w Pallotti.TV
- W zasadzie w ciągu pół godziny znaleźliśmy duchownych, którzy zgodzili się przeprowadzić rekolekcję w ten sposób. W formie, która z jednej strony zapewnia duchowy wzrost w czasie trwającego Wielkiego Postu, zapewniając kontakt z Ewangelią, która jest żywa, jak i jednocześnie nie narażając nikogo - tłumaczy ks. Łukasz Gołaś SAC z parafii Matki Bożej Pocieszenia w Krakowie.
Jednym z tematów będzie przebaczenie. Opowie o nim o. Maciej Majdak OCist z parafii św. Bartłomieja w Mogile. - To będzie nietypowe spotkanie i niecodzienne doświadczenie. Rekolekcje kojarzą mi się z relacją, możliwością zadawania pytań i słuchania odpowiedzi. Tu nie będę widział uczestników, ale mam nadzieję, że nauki będą prowokować do refleksji, zmiany myślenia i wydadzą obfite owoce - przyznaje cysters.
Nie tylko Kraków organizuje rekolekcje i modlitwy on-line. Wczoraj na facebookowym profilu i kanale YouTube „TeoBańkologia” prowadzonym przez ks. Teodora Sawielewicza z wrocławskiej Oleśnicy modliło się… prawie 20 tys. osób! Zgromadził ich Różaniec m.in. o opanowanie epidemii koronawirusa, o mądre zachowania dla rządzących i służby medycznej, o zdrowie dla chorych z koronawirusem czy o przywrócenie stabilności społecznej.
- Podczas tych modlitw, na które część osób trafia na pewno z lęku, chcę przekierować ich uwagę z zamartwiania się i skupiania na zagrożeniach na zawierzenie się Bogu. Bo najważniejsze jest spotkanie z Nim. Trzeba się skupiać na Jezusie, a nie na koronawirusie - podkreśla ks. Sawielewicz.
Już dziś na www.youtube.com/teobankologia oraz www.facebook.com/teobankologia kolejny różaniec o godz. 20:30. Z racji niedzieli poprzedzi go wcześniejsza transmisja Eucharystii o godz. 19:15 oraz przewidzianych po niej Gorzkich Żali. W środy o 20:30 przewidziano natomiast modlitwę do św. Rity, a w piątki Drogę Krzyżową.
Do wychodzenia do wiernych poprzez areopagi internetowe zachęcają także biskupi. - Wiele razy mówiliśmy o tym, by wychodzić do ludzi, teraz musimy to robić, bo ludzie nie mogą przyjść do nas. Pierwszym sposobem takiego wyjścia jest Internet. Tam, spotkamy przede wszystkim młodych. Spotykajmy się z nimi w blogach, vlogach, filmikach i czym tylko jeszcze. Bądźmy z nimi w łączności, choćby tylko lub przede wszystkim wirtualnej - napisał wczoraj do kapłanów na swojej internetowej stronie bp Adrian Galbas SAC.
Hierarcha zachęcił także do zwrócenia uwagi na tych, dla których Internet stanowi trudność, jak na przykład ludzi starszych. Zachęca, by do nich zadzwonić lub pójść. - Dajmy im też numer telefonu, pod którym będziemy dostępni. I nie wystarczy numer do kancelarii parafialnej. To ma być numer telefonu, który da wiernym poczucie, że ich duszpasterz jest blisko i w każdej chwili jest gotowy im pomóc - apeluje biskup pomocniczy diecezji ełckiej.