Imieniny: Bonifacego, Dobieslawa, Macieja

Wydarzenia: Dzień Farmaceuty

Pod oknem

Jak Kraków zareagował na zamach na Jana Pawła II?

 fot. album “Biały Marsz, 17 maja 1981” wydanie II

Powróćmy do wydarzeń sprzed 44 lat. 13 maja 1981 roku na pl. św. Piotra w Rzymie Mehmet Ali Ağca dokonał zamachu na papieża Jana Pawła II. Jaka była reakcja Krakowa? Zapytaliśmy Andrzeja Baca, współorganizatora Białego Marszu, z którego narodziła się później Piesza Pielgrzymka Krakowska na Jasną Górę.

 

Pierwsze chwile po informacji o zamachu

Andrzej Bac, wówczas student Politechniki Krakowskiej, zaangażowany w organizację juwenaliów ’81 wspomina, jak wyglądał wieczór pamiętnego 13 maja. – Zgromadziliśmy się w tamto popołudnie na kolejnym spotkaniu organizacyjnym. Ktoś włączył radio. Zamilkliśmy. Spiker podawał matowym głosem informacje o zamachu i o Janie Pawle II. Nie zginął, ale został ciężko ranny i przetransportowany do Polikliniki Gemelli. Zapadła noc, a my dalej słuchaliśmy wiadomości. Nie ruszyliśmy się z miejsc. Nikt nie chciał zostać sam – dzieli się mężczyzna. Studenci zredagowali wówczas komunikat, który opublikowała następnego dnia „Kronika Krakowska”:

My, studenci Krakowa, jesteśmy, wraz z całym światem wstrząśnięci zamachem na życie Ojca Świętego Jana Pawła II. Na wieść o zbrodniczym zamachu postanowiliśmy odwołać juwenalia, gdyż nie stać nas na beztroską i wesołą zabawę w obliczu tego wydarzenia.

– Była w nas gorycz i złość, którą musieliśmy wykrzyczeć, a zarazem nadzieja i solidarność z papieżem, którą chcieliśmy zamanifestować. Zrezygnowaliśmy z Marszu Ludzi Wolnych, a ogłosiliśmy Biały Marsz z krakowskich Błoń na Rynek Główny. Wierzyliśmy, że poprzez tę formę możemy najlepiej pokazać naszą łączność z Janem Pawłem II – wyjaśnia Andrzej Bac.

Kraków modli się. Kraków działa

Nie tylko studenci byli zdruzgotani wiadomością z Watykanu. – Krakowianie gromadzili się w kościołach na modlitwie. Naprawdę nikt nie wiedział, jak to się zakończy. Był strach, co jest rzeczą naturalną, i była wielka modlitwa o uratowanie życia naszego papieża, który przecież jeszcze nie tak dawno był z nami tu, w Krakowie – mówi mężczyzna, podkreślając, jak wielkie emocje towarzyszyły wówczas krakowianom.

 – Oczywiście na początku był wielki strach i ból na wieść o tym co się stało. Potem jednak poprzez działanie te uczucia przerodziły się w wielką nadzieję, że jednak to wydarzenie stanie się początkiem czegoś nowego, nie tylko w Polsce, ale i świecie. Najlepszą formą wyrażenia naszych pragnień była chęć pokazania w Białym Marszu naszego pragnienia zwycięstwa dobra nad złem – podkreśla.

Razem

Andrzej Bac wspomina spotkanie z kard. Franciszkiem Macharskim w sprawie tej inicjatywy studentów. – Metropolita gorąco ją poparł. Pamiętam tę nocną rozmowę z księdzem kardynałem, jego gorące słowa poparcia i otuchy, a potem codzienne spotkania, pomoc oraz wskazówki […] Warto podkreślić, że cały czas był z nami. To on nam zaufał. To on powiedział, że to jest ta forma, w jakiej powinniśmy wyrazić swoją łączność z cierpiącym Janem Pawłem II – dodaje.

Krakowskie władze, jak i świat mediów byli wstrząśnięci informacją o zamachu, ale podobnie, jak Kościół gotowi do działania. – Niepojęte było to, co stało się w samym mieście i w jego władzach. Następnego dnia po zamachu przyjął nas prezydent Krakowa, Józef Gajewicz. Obiecał wszelką pomoc i słowa dotrzymał, a dyrektorzy Wydziału Handlu, Zdrowia i Komunikacji otrzymali odpowiednie polecenia i zabrali się do pracy. Również krakowskie media, w tym radio i telewizyjna Kronika Krakowska w swoich programach przedstawiła mieszkańcom inicjatywę studentów – opowiada Bac.

Historyczny krakowski marsz

Dramatyczne wydarzenia na pl. św. Piotra na zawsze wpisały się w historię świata i Krakowa.17 maja 1981 roku, 4 dni po zamachu, ulicami stolicy Małopolski przeszedł Biały Marsz, w którym wzięło udział ok. 500 tysięcy ludzi. Biały, jak stroje tych, którzy przeszli w pokojowym pochodzie na krakowski rynek.

Andrzej Bac zapytany, o to co najbardziej zapadło mu w pamięć, odpowiada: widok Błoń. – Wielka, zielona przestrzeń, którą pokrywała biel, spokój, skupienie, powaga…Drugi moment, to sam niecodzienny pochód, marsz, w którym przeważali młodzi. Na czele dziewczyny i chłopak – studenci niosący wysoko uniesione flagi: białą i biało-żółtą. I to wejście na Rynek Główny w milczeniu na biało, gdy nad wszystkim górował Chopin ze swoją wielką muzyką. Wśród tych ludzi była również mała ok. 400-osobowagrupa młodzieży hippisowskiej z wszystkimi atrybutami, strojami, symbolami i jednym małym, ale charakterystycznym dodatkiem: każdy z nich miał obwiązane włosy zwiniętą białą chustką – dzieli się współorganizator Białego Marszu. Co było dla niego najważniejsze tego dnia? – Pełne wzruszenia skupienie, jakie towarzyszyło słowom homilii naszego umiłowanego kard. Franciszka. Gdy Eucharystia zbliżała się do końca, na moment wszyscy zamarli w milczeniu, a następnie burzą oklasków i wzruszeniem powitali głos Jana Pawła II nadany pół godziny wcześniej przez Radio Watykańskie – odpowiada.

Organizatorzy nie mieli wówczas świadomości, że uczestniczą w czymś wyjątkowym. – To była spontaniczna idea młodych ludzi, studentów różnych organizacji, którzy potrafili się wznieść ponad podziały. Czuliśmy, że potrafimy się zjednoczyć, pracować razem, pomimo różnic — mówi Andrzej Bac, dodając, iż – jego zdaniem – takiej jedności Białego Marszu brakuje nam obecnie. – Dlatego warto przypominać tamto wydarzenie z 1981 roku. Warto pokazywać te chwile i momenty jedności, dla budowy przyszłości naszego kraju – podkreśla mężczyzna.

Kontynuacja

Biały Marsz zapisał się trwale w pamięci krakowian.- Pokazał, że dobro nie zginęło, że zło można pokonać właśnie dobrem, tak, jak to czynił Jan Paweł II– mówi Andrzej Bac. Dzięki marszowi powstały takie inicjatywy jak „Ruch ku Cywilizacji Miłości” czy Piesza Pielgrzymka Krakowska.

Jeszcze w 1981 roku zorganizowano pierwszą pielgrzymkę na Jasną Górę w intencji Ojca Świętego i Ojczyzny. Od tej pory, co roku w sierpniu wspólnoty I, II, III i IV pielgrzymują z Wawelu do Częstochowy, bo – jak podkreśla Andrzej Bac – „choć często w dzisiejszym świecie triumfuje zło, liczne akty terroru, gwałtu, dominacji politycznej i ideologicznej, to jednak ostatecznie zwycięży dobro… Tak jak na pl. św. Piotra 13 maja 1981 roku o godz. 17.19, bo choć, jak już napisano, kule przeszły blisko, ale jednak obok serca…”.

W tym roku Piesza Pielgrzymka Krakowska odbędzie się już po raz 45. Pątnikom towarzyszyć będzie hasło „Pielgrzymi nadziei” i niezmienna od 1981 roku prośba – „w intencji Ojca Świętego i Ojczyzny”.

Dostępne są już zapisy online. Z formularza na stronie internetowej PPK skorzystać można będzie aż do 5 sierpnia. Od czerwca ruszą tradycyjne zapisy w parafiach i u przewodników poszczególnych grup.

Link do formularza: https://pielgrzymkakrakowska.diecezja.pl/zapisyonline2/.

Źródło:
;