Imieniny: Piotra, Walerii, Witalisa

Wydarzenia: Dzień Ziemi

Pod oknem

 fot. Łukasz Kaczyński

W niedzielę wieczorem ulicami Nowej Huty przeszła jubileuszowa X Nowohucka Droga Krzyżowa. Rozważania nabożeństwa na trasie od pallotyńskiej parafii Matki Bożej Pocieszenia do Sanktuarium Krzyża Świętego w Mogile poprowadził biskup Grzegorz Ryś.

"Prosimy Cię byś do nas jeszcze raz przemówił w tym Wielkim Poście znakiem Swojej Męki. Żebyś do nas przemówił Drogą Krzyżową. Chcemy też na to szczególne Twoje słowo, jakim jest Droga Krzyżowa, szukać odpowiedzi wiary. Prosimy by ta Droga Krzyżowa była drogą wiary" - powiedział na wstępie biskup Grzegorz Ryś.

Rozważania podczas poszczególnych stacji związane były z Psalmem 31. Poruszono tematy m.in. zaufania w sprawiedliwy osąd Boży mimo niesprawiedliwych ocen ludzkich, poszukiwania przyczyn upadków ludzkich w fałszywym postrzeganiu zła jako dobra, dostrzegania słabości jako imienia miłości, przestrogi przed trakowaniem ludzi jak zużytych naczyń czy dostrzegania człowieka oczyma miłości, pomimo jego upadków.

"Chcę się uczyć od Ciebie ufności i rozumienia zbawienia - że Ty jesteś Bogiem, który nie zawsze usuwa każde zło sprzed moich stóp. Nie zabierasz krzyża z mojego życia, ale wtedy, kiedy krzyż przychodzi, natychmiast się objawiasz jako Bóg mocny, z którym mogę przejść każdą Krzyżową Drogę. Dziś, nie znając jeszcze swojej przyszłości, już teraz mówię do Ciebie: 'Wiedź mnie, prowadź mnie, nie zostaw mnie nigdy samego z moim krzyżem'" - brzmiał fragment rozważań przy II stacji Drogi Krzyżowej.

Na twarzach uczestników nabożeństwa widać było skupienie oraz rozumienie wartości Drogi Krzyżowej w Hucie. "Jestem tu po raz pierwszy - chciałabym się wyciszyć, aby głębiej przeżyć ten nadchodzący czas Wielkiego Tygodnia" - powiedziała Agnieszka Luberda. "Przychodzę tu od samego początku. To dla mnie wyjątkowa modlitwa - przynoszę z sobą moją rodzinę, wszystkie troski i radości, aby prosić Boga, by był w moim życiu" - wyjaśniła z kolei swoją obecność na Drodze Krzyżowej Dorota Włodek. "Ja pamiętam walki o krzyż w Nowej Hucie - byłam wtedy małą dziewczynką. To jest ogromne zwycięstwo Boga, że tutaj miało nie być kościołów, a jak widać choćby dzisiaj, wielu ludzi przychodzi by doświadczać spotkania z Chrystusem i jego krzyżem" - dodała.

"Chcemy, żeby to modlitewne spotkanie nie tylko gromadziło stałych bywalców, ale stawało się wyraźnym świadectwem naszej wiary – kiedy z zapalonymi świecami przemierzamy ulice naszej dzielnicy, przeżywając cierpienie Chrystusa" - podsumowała wydarzenie Aleksandra Urzędowska, która Nowohucką Drogę Krzyżową organizuje od samego początku.

Wielką wagę świadectwa wiary, zarówno współczesnego, jak i historycznego, widocznego w organizowanym nabożeństwie podkreślił także o. Wincenty Zakrzewski, kustosz Sanktuarium Krzyża Świętego w Mogile. "Ta Droga Krzyżowa i zmagania z krzyżem są w Hucie zawsze bardzo symboliczne, bo kojarzą się z walką o wiarę w latach 60-tych. Stawanie pod krzyżem nie jest sprawą prostą, jest wyzwaniem. Jest to okazja do wyjątkowego świadectwa - przechodzimy na przykład przez Aleję Solidarności, gdzie przecież kiedyś szli manifestujący robotnicy, walcząc o godność ludzką" - stwierdził.

Podczas X Nowohuckiej Drogi Krzyżowej niesiono Krzyż Mogilski. Z racji trwającego Jubileuszowego Roku Miłosierdzia na zakończenie nabożeństwa uczestnicy przeszli przez Bramę Miłosierdzia w bazylice Opactwa Cystersów w Mogile.

Źródło:
;