Pod oknem
Kalwaria Zebrzydowska: Misterium Męki Pańskiej w zimowej aurze
Mimo niesprzyjającej pogody – dokuczliwego chłodu i opadów śniegu – do Kalwarii Zebrzydowskiej przybyły dziś dziesiątki tysięcy pielgrzymów z Polski i zagranicy, by uczestniczyć w liturgii wielkopiątkowej na Górze Ukrzyżowania w sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej. W Wielki Piątek nie zabrakło na kalwaryjskich Dróżkach dzieci i młodzieży oraz całych rodzin. W krużgankach bazyliki ustawiały się długie kolejki przed konfesjonałami.
Procesja wielkopiątkowa wyruszyła o świcie spod Domu Kajfasza. Wierni przypatrywali się scenom męki Zbawiciela, odegranym przez kleryków bernardyńskiego seminarium oraz świeckich z różnych rejonów Polski. Alumn seminarium duchownego w Kalwarii Zebrzydowskiej brat Terencjan po raz czwarty wcielił się w postać Chrystusa.
Pątnicy słuchali kazań przy poszczególnych stacjach Drogi Krzyżowej. Odwołując się do Ewangelii, kaznodzieje nawiązywali do spraw współczesnych dotyczących ludzi wierzących w Polsce.
Dzisiejsze kazanie wygłosił kard. Stanisław Dziwisz przy kaplicy „u Piłata”. Zwrócił uwagę na liczne przykłady deformowania zdrowej nauki o człowieku, o małżeństwie i o rodzinie, do których dochodzi ostatnio w Polsce. Przypomniał także, że „prawda i dobro nie podlegają głosowaniu”. Zdaniem metropolity krakowskiego, istnieją „systematyczne, zorganizowane próby deformowania w tym zakresie fundamentalnej prawdy, a nawet wprowadzania z gruntu fałszywych teorii i założeń do polskiego prawodawstwa”.
Hierarcha przypomniał, że płeć człowieka jest elementem konstytutywnym jego natury. Skrytykował uchwaloną przez polski parlament „Konwencję o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej”. Powtórzył, że odpowiedzialnością za przemoc „nie można obarczać małżeństwo, rodzinę, całą zdrową tradycję i dorobek cywilizacyjny”. „Przyczyny przemocy leżą gdzie indziej” – stwierdził. Z żalem też przyznał, że apele do sumień katolickich parlamentarzystów nie pomogły.
Zwrócił także uwagę, że dopuszczenie bez recepty pigułki, która może mieć działanie wczesnoporonne, zabijając poczęte życie, jest zagrożeniem dla zdrowia polskich kobiet. „Paradoksem - i to złowrogim - jest fakt, że polska piętnastoletnia dziewczyna nie może - i słusznie - kupić w sklepie butelki piwa, ale może bez żadnych przeszkód kupić śmiercionośną pigułkę. Czy ci, którzy do tego dopuścili, mogą spokojnie spać?” – pytał hierarcha.
Wskazał następnie na inną, jego zdaniem, niepokojącą sprawę – przygotowywany projekt skrajnie liberalnego prawa dotyczącego „realizowanej niegodziwymi środkami”, „niemoralnej” procedury in vitro. „Nie godzi się człowiekowi, a tym bardziej chrześcijanom korzystać z tego rodzaju pseudonaukowych osiągnięć. Powtarzamy również, że dzieci zrodzone dzięki tej metodzie są niewinne, a Kościół, my wszyscy otaczamy je miłością i troską” – podkreślił arcybiskup Krakowa.
„Prawdziwy chrześcijanin, prawdziwy uczeń Jezusa nie będzie nigdy korzystał z niegodziwych praw, nawet uchwalonych w majestacie demokratycznego państwa. Bo prawda i dobro nie podlegają głosowaniu” – zaapelował.
Około południa procesja dotarła do kościoła Ukrzyżowania. Liturgię wielkopiątkową odprawił biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej Jan Szkodoń. Ciało Chrystusa w Eucharystii zostało przeniesione do Kaplicy Grobu na szczycie Góry Ukrzyżowania. Do niedzieli będzie trwała Jego adoracja.
Wielu pielgrzymów spędziło dziś kilkanaście godzin w sanktuarium, podążając błotnistymi Dróżkami. Niektórzy przyjechali tu jeszcze w Niedzielę Palmową.
Misterium Męki Pańskiej odprawiane jest w sanktuarium kalwaryjskim od początku jego istnienia. Do czasów przedwojennych ograniczało się ono jednak tylko do scen Wielkiego Czwartku i Wielkiego Piątku. Obecny kształt nadał im ojciec Augustyn Chadam, który w 1946 roku otrzymał na to zgodę metropolity krakowskiego kardynała Adama Sapiehy. W inscenizację wydarzeń Wielkiego Tygodnia zaangażowanych jest co roku około 130 aktorów-amatorów.