Imieniny: Czeslawa, Agnieszki, Mariana

Wydarzenia: Międzynarodowy Dzień Wolnej Prasy

Pod oknem

Kard. Dziwisz: Boże Narodzenie ma na nas bezpośredni wpływ

 fot. Łukasz Kaczyński

Emerytowany metropolita krakowski przewodniczył uroczystej pasterce odprawionej w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie. "Boże Narodzenie trwa i ma bezpośredni wpływ na to, kim dzisiaj jesteśmy i kim będziemy przez całą wieczność" - mówił do zebranych kard. Stanisław Dziwisz.

Zauważył on na wstępie, że podczas Wigilii ciemność nocy rozprasza światło Syna Bożego. "Dziś z całym Kościołem przeżywamy i kontemplujemy odwieczną tajemnicę Bożej Miłości, która dwa tysiące lat temu przybrała ludzkie rysy i ludzkie imię" - mówił.

Dodał, że przyjście Jezusa na świat dało początek nowej erze w dziejach ludzkości. "Dziś wspominamy narodzenie naszego Pana nie tylko jako wydarzenie historyczne w określonym miejscu i czasie, ale także jako zbawcze wydarzenie, odnoszące się do życia i przyszłości każdego z nas" - stwierdził.

Purpurat przedstawił ze szczegółami jak wyglądały narodziny Jezusa. "Od samych początków swego istnienia na ziemi Syn Boży nie szuka przywilejów. Poddaje się pokornie ludzkiej władzy i ludzkim rozporządzeniom. I dlatego rodzi się z dala od rodzinnego domu, w niecodziennych, prymitywnych warunkach" - opisał, zaznaczając, że to nie przypadek, tylko świadomy wybór ubóstwa jako stylu życia i służby.

Zachęcił wiernych do tego, by myślą i sercem towarzyszyli Świętej Rodzinie, która uczy, że człowiek może nie mieć niczego, jednak jeśli ma wokół siebie miłość bliskich, to posiada wszystko. Przypomniał przy tym słowa aniołów do pasterzy, którzy zwiastowali pokój ludziom, w których Bóg ma upodobanie.

"Podczas betlejemskiej nocy niebo łączy się z ziemią. Książę Pokoju przynosi jej dar Bożego zmiłowania, Bożego pokoju. Oto źródło naszej radości, którą my – uczniowie Nowonarodzonego Pana – chcemy dzielić się ze wszystkimi" - głosił.

Kardynał zastanawiał się czego może uczyć kolejne Boże Narodzenie w życiu i przestrzegł przed traktowaniem go jako kilkudniowej przerwy w pracy. "Przede wszystkim jesteśmy zaproszeni, aby duchowo udać się do groty betlejemskiej, aby tam – podobnie jak pasterze – zadziwić się tym, co zobaczymy. Widok Dziecięcia położonego w żłobie i czuwającej przy Nim Maryi i Józefa może poruszyć nasze serce i podsunąć nam dobre pragnienia" - powiedział.

Jak uznał mogą nimi być przekazanie miłości i bliskości od Boga drugiemu człowiekowi. "To w konkretnej miłości drugiego człowieka sprawdza się autentyczność naszej miłości Boga" - podkreślił.

"Zastanówmy się: kto czeka na dobro i miłość z naszej strony? Może odkryjemy, że jest wokół nas świat ludzi spragnionych dobra i że nas samych stać na to, aby czynić dobro. To jest królewska droga, by spotkać Boga w drugim człowieku" - kontynuował.

Hierarcha przypomniał także słowa św. Jana Pawła II podczas jego ostatniej pasterki w 2004 r. „Narodziłeś się tej Nocy, nasz Boski Odkupicielu, i dla nas, wędrowców na drogach czasu, stałeś się pokarmem życia wiecznego. Wspomnij na nas, odwieczny Synu Boży, który przyjąłeś ciało z Maryi Dziewicy! Cała ludzkość, która przechodzi tyle prób i boryka się z trudnościami, potrzebuje Ciebie. Zostań z nami, Chlebie żywy, któryś zstąpił z nieba dla naszego zbawienia. Zostań z nami na zawsze” - zacytował.

Na zakończenie zaapelował do zgromadzonych, by swoją modlitwą objęli wszystkich bliskich ich sercom, składając życzenia radości, pokoju i błogosławieństwa Nowonarodzonego Pana. Wezwał przy tym także do pamięci o papieżu Franciszku i Benedykcie XVI, a także o sprawujących władzę.

"Myślimy o chorych, więźniach i uchodźcach. Myślimy  o braciach Ukraińcach i o wszystkich cierpiących z powodu zbrojnych konfliktów. Myślimy o tych wszystkich, których spotykamy na co dzień, a zwłaszcza o naszych bliskich  i przyjaciołach" - zakończył homilię kard. Dziwisz.

Oceń treść:
Źródło:
;