Jest to już trzecia wizyta jałmużnika papieskiego na Ukrainie. Tym razem kard. Konrad Krajewski karetką, którą sam przyjechał z Watykanu do Lwowa, udał się w dalszą drogę do Kijowa.

„Pierwsze moje zatrzymanie na Ukrainie jest właśnie we Lwowie, gdzie dzisiaj była odprawiona Msza Święta Krzyżma z miejscowymi księżmi, konsekracja olejów. Wzmocniony tą celebracją wyruszam do do Kijowa. Wszyscy mówią, że droga wcale nie jest łatwa, bo część tej drogi jest bombardowana, ale jestem pewny, że dojadę, i że Wielki Czwartek będę mógł przekazać karetkę jako symbol obmywania przez Ojca Świętego nóg wszystkim tym, którzy tak bardzo cierpią na Ukrainie, którzy tak pragną wolności, którzy tak pragną także Zmartwychwstania. Po tym Wielkim Tygodniu był poranek Zmartwychwstania, żeby w końcu na Ukrainie mogli też zaśpiewać radosne «Alleluja».“