Komentarze
Kard. Ravasi wspomina Andrzeja Wajdę
„Dobry Pan Bóg obdarował reżysera filmowego dwojgiem oczu, aby jednym patrzył w kamerę, a drugim pilnie obserwował wszystko, co się dzieje wokół niego” – stwierdził kiedyś zmarły 9 października Andrzej Wajda. Ten jeden z najbardziej znanych na świecie polskich reżyserów filmowych, nagradzany za swą twórczość na wielu festiwalach krajowych i zagranicznych, był laureatem honorowego Oscara (2000 r.).
Wyżej cytowane słowa przypomniał dziś na Twitterze kard. Gianfranco Ravasi. Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Kultury będzie przewodniczyć 14 października Mszy w jego intencji w ramach Kongresu Kultury Chrześcijańskiej na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.
O zmarłym reżyserze mówi pracujący w Papieskiej Radzie ds. Kultury ks. Tomasz Trafny.
„Wajda należał do pokolenia, które w sposób bolesny starło się z dwoma systemami totalitarnymi. A one pozostawiły głębokie zranienie w historii Europy, milionów ludzi. Podjął niełatwe wyzwanie zmierzenia się z dramatem tej historii, zwłaszcza z dramatem historii polskiego narodu. Oto dlaczego mówi, że jedno oko patrzy na rzeczywistość, a drugie niejako je rejestruje obiektywem kamery. Pamiętamy wielkie produkcje filmowe: «Kanał», «Popiół i diament», «Człowiek z marmuru», «Człowiek z żelaza», «Katyń», albo ten ostatni film «Powidoki», który zaprezentowany będzie w piątek 14 października podczas Festiwalu Filmowego w Rzymie. Trzeba powiedzieć, że Wajda należał do grupy reżyserów, którzy łatwo byli identyfikowani na świecie. Papież Franciszek przypomniał o tym naszym biskupom podczas ich ostatniej wizyty Ad limina Apostolorum. Jednocześnie Wajda przypominał światu o Polsce, o naszej dramatycznej walce o wolność, niepodległość, o ofiarach reżimów totalitarnych, a przede wszystkim o wartościach uniwersalnych: patriotyzmie, godności osoby i wolności, o które warto walczyć i za które warto niejednokrotnie oddać życie” – powiedział ks. Trafny.