Komentarze
Kard. Sepe: jestem zakochany w Mongolii
„To, czego Jan Paweł II nie mógł zrobić, zrobi teraz Franciszek” – mówi kard. Crescenzio Sepe, który przygotowywał pielgrzymkę polskiego papieża do Mongolii. Niestety z powodu pogarszającego się stanu zdrowia świętego papieża musiała ona zostać odwołana. Franciszek będzie pierwszym papieżem, który odwiedzi ten azjatycki kraj.
Na początku trzeciego tysiąclecia Mongolia była krajem, w którym mieszkało niewielu katolików, ale pojawili się już pierwsi misjonarze, pochodzący głównie z Filipin. Kard. Sepe został wysłany przez Papieża Polaka, aby wyświęcić pierwszego biskupa dla formowanej wtedy prefektury. Chwilę później konsekrowano również pierwszą katedrę. Teren w stolicy, Ułan Bator, został podarowany przez prezydenta Republiki.
„W sierpniu 2003 r. pojechałem konsekrować biskupa oraz odwiedzić terytorium Mongolii, która była ewangelizowana od zera i dodatkowo bardzo mało znana. Pojechaliśmy z wizytą do parafii, gdzie pracował dynamiczny młody ojciec Giorgio Marengo. Był proboszczem misyjnym, misjonarzem Matki Bożej Pocieszenia. Jechaliśmy cały dzień, aby się tam dostać, w pewnym momencie nie było już dróg, ale dotarliśmy z Bożą pomocą. Giorgio założył jedną z najbardziej dynamicznych struktur parafialnych, ludzie go uwielbiali. Jakiś czas później, ówczesny biskup zmarł na atak serca, więc musieliśmy znaleźć następcę. Pojawiła się opcja ojca Marengo. Było trochę niepokoju, że jest bardzo młody. Powiedzieliśmy wtedy, iż nie tylko wiek fizyczny ma znaczenie, potrzeba również wieku duchowego, a ojciec Marengo jest dojrzały duchowo. Rok później papież uczynił go kardynałem.“
Kard. Sepe podkreślił, że wspólnota wierzących w Mongolii urosła od zera do blisko półtora tysiąca wiernych. To zaangażowani katolicy prowadzący kościoły oraz organizujący rozbudowaną pomoc charytatywną. Kard. Marengo jest animatorem tego wszystkiego. Spotkanie z Papieżem Franciszkiem stanowi dla wszystkich wierzących wielką nadzieją na duchowe wzmocnienie.