Imieniny: Blazeja, Saturnina

Wydarzenia: Święto Straży Ochrony Kolei

Pod oknem

Kard. Stanisław Dziwisz: Prawdziwy pokój musi się najpierw narodzić w sercu człowieka

rynek w wadowicach, po prawej muzeum dom rodzinny ojca świętego jana pawła drugiego, po lewej bazylika fot. KP/Fra3 Rynek w Wadowicach, po prawej Muzeum Dom Rodzinny Ojca Św. Jana Pawła II, po lewej bazylika Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny

- Prawdziwy pokój musi się najpierw zrodzić w sercu człowieka. O prawdziwy i trwały pokój musimy prosić Księcia Pokoju – narodzonego w Betlejem Syna Bożego i Syna Maryi - mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas Mszy św. z wprowadzeniem relikwii krwi św. Jana Pawła II odprawionej w Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi w parafii Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny w Wadowicach.

 

Na początku homilii kardynał nawiązał do Ewangelii opisującej przybycie pasterzy do betlejemskiej groty. Św. Łukasz napisał, że „Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu”. Syn Boży przyszedł na ziemię, by pojednać ludzi z Bogiem i otworzyć im bramy nieba. Nadano Mu imię Jezus – Jehoszua, czyli „Bóg zbawia”. – To imię stało się jedyną i ostatnią nadzieją wszystkich złaknionych prawdy, miłości i pokoju, wszystkich cierpiących, bezradnych i zagubionych – powiedział kardynał. Stwierdził, że należy zgiąć kolana przed Jezusem Chrystusem, wyznając swą wiarę w to, że On jest pośród swego ludu i prowadzi go drogami zbawienia.

Przypominał, że wielkim świadkiem i apostołem Chrystusa był Karol Wojtyła, którego życie zaczęło się w Wadowicach. Jako św. Jan Paweł II docierał z imieniem Jezusa do najdalszych zakątków świata. – Jan Paweł II miał wielkie serce. Było w nim miejsce dla wszystkich. Nikogo nie wykluczał, od nikogo się nie odwracał, darzył szacunkiem każdego człowieka. Nie zgadzał się tylko ze złem, z kłamstwem, z niesprawiedliwością – zauważył kardynał. Dodał, że papież wniósł niepodważalny wkład w upadek imperium zła i przywrócenie narodom wolności i suwerenności.

W pierwszym dniu Nowego Roku obchodzony jest także Światowy Dzień Pokoju. Współczesny świat targany jest wieloma konfliktami, napięciami, wojnami, u których źródeł tkwi egoizm i nieliczenie się z prawami innych ludzi. – Prawdziwy pokój musi się najpierw zrodzić w sercu człowieka. O prawdziwy i trwały pokój musimy prosić Księcia Pokoju – narodzonego w Betlejem Syna Bożego i Syna Maryi – powiedział kardynał.

Wskazał, że tegoroczny Światowy Dzień Pokoju odbywa się pod hasłem „Kultura troskliwości jako droga do pokoju”. W orędziu papież Franciszek napisał, że kultura troskliwości jest wspólnym zaangażowaniem na rzecz ochrony, promowania godności i dobra wszystkich, gotowość do zainteresowana się, pojednania, szacunku i akceptacji. W tych trudnych czasach chrześcijanie spoglądają na Dziewicę Maryję, by podążać w kierunku horyzontu pokoju, braterstwa, solidarności, wsparcia i akceptacji. – Stać nas, Polki i Polaków, na wzajemną troskę o siebie? Potrafimy się zdobyć na postawę szacunku wobec drugiego człowieka, nawet tego, z którym się nie zgadzamy? Gotowi jesteśmy do przebaczenia i pojednania? – pytał kardynał.

Na zakończenie homilii, przywołując starotestamentalną Księgę Liczb ,życzył wszystkim: „Niech was Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad wami, niech was obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku wam swoje oblicze i niech was obdarzy pokojem”.

Oceń treść:
Źródło:
;