Pod oknem
Kard. Stanisław Dziwisz w Wielki Piątek w Kalwarii Zebrzydowskiej: Uwierzmy w Miłość, która zbawia świat
– Męka – pasja człowieka znajduje pierwszą odpowiedź w męce – pasji Boga-Człowieka, solidarnego do końca z naszym ludzkim losem, również z tym, co w nim najtrudniejsze – mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas Liturgii Męki Pańskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej.
– Dzisiaj my sami stajemy obok Chrystusowego krzyża. Zdajemy sobie sprawę, że na taki przejmujący widok najwłaściwszą odpowiedzią jest milczenie. Żadne ludzkie słowo nie potrafi wyrazić ogromu cierpienia Ukrzyżowanego i jednocześnie niepojętej tajemnicy Jego ukrzyżowanej Miłości – powiedział na początku homilii kardynał i podkreślił, że nie można przejść obojętnie obok krzyża.
Metropolita krakowski senior zachęcał, aby u stóp Ukrzyżowanego złożyć wszystkie lęki, grzechy, cierpienia i słabości. – Męka – pasja człowieka znajduje pierwszą odpowiedź w męce – pasji Boga-Człowieka, solidarnego do końca z naszym ludzkim losem, również z tym, co w nim najtrudniejsze – zaznaczył i zauważył, że dojrzała wiara powinna rodzić nadzieję, która prowadzi do radości i pełni życia.
Kardynał wskazał, że każdy uczeń Chrystusa powinien nieustannie się nawracać i postępować w duchu miłości Boga i bliźniego. Nawrócenia wymaga również cała wspólnota, która stojąc w Wielki Piątek pod krzyżem, musi nieustannie dążyć do pokoju i jedności. Papieski sekretarz podkreślił, że konsekwencją prawdziwego nawrócenia jest gotowość do wzajemnego przebaczenia i pojednania.
Przypomniał, że 16 lat temu, 2 kwietnia 2005 roku, Jan Paweł II odchodził do domu Ojca. – Co powiedziałby nam dzisiaj on – niezmordowany Pielgrzym kalwaryjski, który tutaj, zatopiony w modlitwie, wydeptywał ścieżki, towarzyszył idącemu na śmierć Jezusowi, towarzysząc także Najświętszej i Bolesnej Matce Zbawiciela? – pytał kardynał. – Niewątpliwie powtórzyłby nam to, co powiedział na krakowskich Błoniach, w ostatnim dniu pierwszej pielgrzymki do ojczystego kraju, „abyśmy nigdy nie wzgardzili tą Miłością, która jest «największa», która się wyraziła przez Krzyż, a bez której życie ludzkie nie ma korzenia, ani sensu” – tłumaczył.
Kardynał podkreślił, że choć Miłość została ukrzyżowana, to ostatecznie odniosła triumf nad złem i śmiercią. – Zwycięstwo ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana stało się udziałem każdego człowieka, który powierzy Mu swój los. Taka jest nasza wiara w Miłość, która zbawiła świat. Taka jest nasza nadzieja – zakończył.