Wspomnienia
Kard. Dziwisz opowiadał studentom o św. Janie Pawle II
„On naprawdę pomagał i pomaga ludziom – mamy wielkiego protektora w niebie” – mówił w niedzielę 30 listopada o Janie Pawle II do studentów z parafii św. br. Alberta w Krakowie kard. Stanisław Dziwisz. Wieloletni sekretarz papieża Polaka podczas spotkania pt. „Posługiwałem świętemu” odpowiadał na pytania młodych o nurtujące ich aspekty życia krakowskiego świętego.
Niedzielne spotkanie rozpoczęło pytanie o moment wyboru Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową. Kardynał wspomniał, że podczas wyboru Jana Pawła I przewidywało się, że konklawe będzie trwało długo – stąd pojechał razem z przyjaciółmi na wycieczkę. „Wracamy, a tu ogromny ruch w Rzymie – okazało się, że w pierwszym dniu wybrali papieża. Więc jak było konklawe, na którym wybrano Jana Pawła II, nigdzie z Rzymu się nie ruszałem” – powiedział.
Opowiedział, że w pierwszym momencie ogłoszenia Karola Wojtyły papieżem, stojąc na placu św. Piotra, zadrżał i pomyślał: „Stało się!”. Następnie podprowadzono go do nowego papieża, który przywitał go z radością i powiedział: „Ale dali szkoły”. Dodał, że tak właśnie zaczęła się jego posługa u boku świętego papieża, która trwała kolejne 27 lat.
Studenci pytali także o codzienność papieża. „Papież był bardzo oryginalny – on się nigdy nie powtarzał” – wspomniał hierarcha. Podkreślił, że choć każdy dzień miał podobny plan ramowy, to z głębi św. Jana Pawła II wynikała jego niepowtarzalność. Przypominał, że papież bardzo wcześnie wstawał i zawsze rozpoczynał dzień modlitwą oraz Mszą św. ze wspólnotą najbliższych. Wszystkie obowiązki papież starał się wypełniać osobiście, zwłaszcza reagować na aktualne sprawy Kościoła powszechnego i świata. Na dodatkowe pytania o czas relaksu kardynał odpowiedział: „Dla niego relaksem była modlitwa – on się modlitwą nie męczył”.
Szczególnie ważny okazał się właśnie opis relacji Jana Pawła II z Bogiem. Kard. Dziwisz przypomniał, że papież Polak był człowiekiem niezwykłej modlitwy. „On miał ten dar wejścia w kontakt z Panem Bogiem. Często zostawialiśmy go samego w kaplicy – wtedy wyraźnie słyszeliśmy, że rozmawiał półgłosem z Bogiem” – stwierdził. Dodał, że jego modlitwa zawsze była skuteczna, szczególnie w przypadku problemu małżeństw bezdzietnych.
Studenci nie unikali także trudnych pytań dotyczących m.in. zamachu na Jana Pawła II. Kard. Dziwisz powiedział, że z perspektywy czasu ten dzień wydaje się odległy, zwłaszcza, że wtedy nie było czasu na myślenie – konieczne były natychmiastowe i odpowiednie reakcje. „’Czy boli?’ – pytałem Ojca Świętego jeszcze na jeepie. ‘Boli’ – odpowiedział z trudem” – relacjonował przejmująco. Podkreślił, że w pamięci zapadło mu jeszcze to, że już w czasie transportu do szpitala słyszał z ust papieża słowa o przebaczeniu sprawcy i wdzięczności Bogu.
Spytano także o radykalizm postawy Jana Pawła II, m.in. dotyczący aborcji i eutanazji. „Ten radykalizm płynął z Ewangelii. Ten kto rozumie, że tylko Bóg jest panem życia nie może nie szanować prawa człowieka do życia” – stwierdził metropolita.
Kardynał powiedział także studentom, że w Janie Pawle II uderzała go jego świętość objawiająca się w odniesieniu i czci do Pana Boga. Dodał, że u papieża wyraźny był też szacunek dla chleba: „Pamiętam, że na pewnej procesji na drodze leżał chleb – on uklęknął, pocałował go i odłożył” – opowiadał. Zaznaczył, że stale podziwiał też jego niezwykły szacunek do każdego człowieka, w którym papież zawsze dopatrywał się obecności Boga.
Poza przytoczonymi szerzej pytaniami wieloletni sekretarz św. Jana Pawła II opowiadał młodym także o podejściu papieża do cierpienia, jego spotkaniach z polskimi filozofami, o prywatnych rozmowach z Ojcem Świętym, niezwykłości pielgrzymowania po świecie, a także własnych doświadczeniach pomocy papieża już z nieba. Wydarzenie zorganizowało nowohuckie duszpasterstwo akademickie „U Brata”.