Pod oknem
Kard. Dziwisz w Oświęcimiu: pokój to ostatnie słowo Boga
Mszę św. w intencji ofiar obozu i byłych więźniów, którzy przeszli obozowe piekło, odprawiono 27 stycznia Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu. Okazją jest obchodzona dziś 70. rocznica wyzwolenia niemieckiego obozu KL Auschwitz Birkenau i miasta Oświęcimia. Kard. Stanisława Dziwisz przypomniał podczas liturgii, że pokój jest darem Boga, o który trzeba prosić Jego Samego.
W modlitwie pod przewodnictwem metropolity krakowskiego uczestniczyli m.in. żyjący świadkowie tamtych dni – około 150 byłych więźniów obozów niemieckich, prezydent RP Bronisław Komorowski, przedstawiciele lokalnej społeczności Oświęcimia oraz pracownicy Centrum Dialogu i Modlitwy. Wśród duchownych koncelebrujących tę liturgię byli m.in. pozostali członkowie papieskiej delegacji na uroczystości rocznicowe – nuncjusz apostolski abp Celestino Migliore i biskup bielsko-żywiecki Roman Pindel.
W homilii kardynał zaznaczył, że w kontekście pytań o obecność Boga w obliczu piekła Auschwitz, należy pamiętać, iż ostatnim słowem Boga jest słowo o pokoju. „Pokój dalekim i bliskim! – mówi Pan. Pokój jest darem Boga, o który trzeba prosić Jego Samego. Dlatego tu dziś gromadzimy się na modlitwie, zanim zrobimy następny krok. Ale trzeba zrobić ten następny krok: zmierzyć się z przeszłością, ze świadectwem i historią tego, co się stało” – dodał hierarcha i wskazał, że trzeba szukać płynącego z Miejsca Pamięci przesłania na dziś i na przyszłość.
Metropolita krakowski zaapelował, by podjąć pytania o częściową odpowiedzialność człowieka za zgotowane piekło i zachęcał do postawy nawrócenia i skruszonego serca. „Wtedy, gdy zejdą się z sobą wołanie o pokój i zaangażowanie w sprawę pokoju, pokój przyjdzie. Pokój przychodzi najpierw do serc jego budowniczych, a potem do innych serc, pełnych niepokoju” – zapewnił purpurat, chwaląc liczne ostatnio inicjatywy, których zadaniem jest wychowywać nowe pokolenia w pamięci o przeszłości, uczące odpowiedzialnego budowania przyszłości.
Zwracając się do byłych więźniów, kard. Dziwisz zaznaczył, że ich głosy, opowiadające o tamtych strasznych dniach, oraz upamiętnienie „krzyku ofiar, który zamilkł brutalnie zduszany przed 70 laty” to najważniejsze elementy w przeżywanych dziś obchodach rocznicowych.
„Póki jesteście między nami, trzeba wzmocnić wasz głos przestrogi. Trzeba dać światu usłyszeć wasz głos” – zaapelował purpurat i zauważył, że ludzkość musi wyciągnąć wnioski z lekcji tragicznej historii.
Na koniec w imieniu byłych więźniów głos zabrała Zofia Posmysz, która w czasie II wojny światowej była więziona w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz, a następnie w Ravensbrück. Pisarka podziękowała kardynałowi za celebrowaną Mszę i obecność podczas rocznicowych obchodów.
Wśród kapłanów koncelebrujących liturgię był m.in. księża i zakonnicy pracujący na terenie dekanatu oświęcimskiego oraz kapłani związani z Centrum Dialogu i Modlitwy.
Przed południem byli więźniowie wraz z władzami Muzeum Auschwitz złożyli wieńce pod Ścianą Straceń na dziedzińcu Bloku 11.
Jednym z kulminacyjnych momentów obchodów 70. rocznicy jego niemieckiego obozu zagłady będą modlitwy międzyreligijne i ekumeniczne na terenie dawnego obozu Birkenau w Oświęcimiu Brzezince. W tegorocznych uroczystościach udział weźmie około 300 byłych więźniów obozu oraz przedstawiciele ponad 40 krajów – reprezentanci kilku europejskich monarchii, prezydenci i premierzy – a także duchowni różnych wyznań oraz przedstawiciele lokalnej społeczności.
Po raz pierwszy rocznicowa ceremonia upamiętniająca ofiary odbędzie się przy tzw. Bramie Śmierci – bramie głównej prowadzącej do byłego obozu Birkenau. Wzniesiono tu specjalny namiot, który pomieści uczestników uroczystości.
Głos zabiorą m.in. byli więźniowie. Zabrzmi żydowski szofar, modlić się będą razem Żydzi i chrześcijanie kilku wyznań. Na koniec wyznaczone delegacje przejdą pod pomnik ofiar obozu i zapalą tu znicze.
Niemiecki obóz zagłady Auschwitz-Birkenau wyzwolili żołnierze 100. Lwowskiej Dywizji Piechoty 60. Armii I Frontu Ukraińskiego, dowodzonej przez gen. majora Fiedora Michajłowicza Krasawina.