Wspomnienia
Kard. Grocholewski: Jan Paweł II patrzył na zamach w świetle wiary
W 35-tą rocznicę zamachu na Jana Pawła II kard. Grocholewski odprawił Mszę przy jego grobie. Nasz wielki rodak przeżywał ten dopust Boży w świetle wiary – przypomniał watykański kardynał.
Dziś przypada 35. rocznica zamachu na Jana Pawła II. Z tej okazji kard. Zenon Grocholewski odprawił Mszę przy grobie polskiego Papieża. Uczestniczyła w niej cała delegacja, która wraz z premier Beatą Szydło przybyła do Watykanu.
Były prefekt Kongregacji Edukacji Katolickiej był jednym z najbliższych współpracowników Jana Pawła II. W 1981 r. pracował już w Trybunale Sygnatury Apostolskiej. W homilii przypomniał, jak sam Papież odbierał to tragiczne wydarzenie.
„Nasz święty rodak – mówił kard. Grocholewski – przeżywał ten dopust Boży w świetle wiary. Wierzył, że swoje ocalenie 13 maja, czyli w rocznicę objawień fatimskich, zawdzięczał Maryi. Wyraził to słowami: jedna ręka strzelała, a inna kierowała kulą. Rok po zamachu udał się więc do Fatimy, by złożyć Matce Bożej hołd i podziękowanie. Pocisk, który go ugodził, przekazał jako wotum i umieszczono je wewnątrz korony figury Matki Bożej Fatimskiej”.
O wierze Jana Pawła II kard. Grocholewski mówił też w dalszej części rocznicowej homilii. Zaznaczył, że określała ona całe życie polskiego Papieża.
„Wiara – zaznaczył – była podstawowym źródłem zawierzenia tego wielkiego Papieża Bogu. Była źródłem jego zachwytu wobec tajemnic Bożych oraz woli i dynamizmu, by tymi tajemnicami ubogacać współczesny świat. Na temat wiary Jana Pawła II można by bardzo dużo mówić... Chciałbym jedynie zwrócić uwagę na podziw wobec wiary św. Jana Pawła II wyrażony przez Papieża Benedykta XVI w homilii podczas beatyfikacji naszego wielkiego rodaka. Odniósł on wtedy do Papieża Jana Pawła II słowa św. Elżbiety skierowane do Maryi: błogosławiony jesteś umiłowany Papieżu Janie Pawle II, ponieważ uwierzyłeś. (...) Prosimy, byś nadal umacniał z nieba wiarę Ludu Bożego”.
Kard. Grocholewski zauważył, że wiara może wzrastać, ale może też i słabnąć. Można ją nawet stracić przez własne niedbalstwo. Dlatego już sam Jezus gani swoich za słabą wiarę. Czyni to również wobec Piotra i modli się za niego, by nie załamała się jego wiara – mówił watykański kardynał.
„Niejednokrotnie odnoszę wrażenie, że my chrześcijanie zachowujemy się w gruncie rzeczy często jak poganie, którzy z zewnątrz popierają wiarę, opowiadają się za nią, nawet jej bronią, ale nie mają odwagi rzucić się w nurt wiary. Nie mają odwagi myśleć, oceniać, działać kategoriami wiary. Nie mają odwagi pozwolić się przemienić przez wiarę. A prawdziwa przygoda wiary zaczyna się właśnie wtedy, kiedy rzucamy się w nurt wiary, kiedy zaczynamy myśleć, działać odważnie według logiki wiary. Wtedy zaczyna się wielka przygoda wiary. To była przygoda wiary między innymi św. Jana Pawła II. Św. Janie Pawle II, którego w 1978 r. Bóg powołał po to, byś ze Stolicy Piotrowej umacniał braci w wierze, czyń to nadal teraz, już z domu Ojca” – powiedział kard. Grocholewski.