Wspomnienia
Karol Wojtyła wikariuszem w kościele krakowskich augustianów
W tym tygodniu przedstawiono dokument, który dowodzi, że ks. Karol Wojtyła był w latach 1951-1953 wikariuszem w krakowskim kościele św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Augustianie, do których należy świątynia, otrzymali z kurii krakowskiej kopię nominacji potwierdzającej ten dotychczas mało znany fakt z życia św. Jana Pawła II.
Co ciekawe, ta formalna posługa przyszłego papieża w kościele na krakowskim Kazimierzu nie została podana nawet w „Kalendarium życia Karola Wojtyły” ks. Adama Bonieckiego. Napisano tam jedynie, że po zwolnieniu z obowiązków w kościele św. Floriana we wrześniu 1951 r., ksiądz Wojtyła odprawiał codziennie w augustiańskiej świątyni msze.
Nowe światło na trzyletni okres urlopu naukowego po posłudze w parafii św. Floriana rzucił dokument, którego kopię augustianie otrzymali z krakowskiej kurii. Wcześniej nie był ujawniony, gdyż szczegóły procesu kanonizacyjnego były objęte tajemnicą. Jednak obecnie, kilka lat po ogłoszeniu Jana Pawła II świętym, informacje mogły zostać podane do wiadomości publicznej.
- Pochodzi on z teczki personalnej ks. Wojtyły i jest datowany na 10 października 1951 r. To nominacja Karola Wojtyły na wikariusza kooperatora w parafii św. Katarzyny w Krakowie, którą podpisał abp Eugeniusz Baziak - opisał o. Marek Donaj OSA, proboszcz parafii św. Katarzyny.
"Niniejszym mianujemy Wielebność Twoją wikariuszem kooperatorem przy kościele parafialnym św. Katarzyny w Krakowie, wyznaczając mu jako mieszkanie służbowe w domu przy ul. Kanoniczej 19 w Krakowie" - brzmi treść dokumentu.
Jak dodał o. Donaj, to niezwykle cenna pamiątka. - Wcześniej myślano, że Karol Wojtyła prowadził tu tylko grupę studentów. To wielka radość i satysfakcja, że w naszej świątyni taki kapłan pełnił obowiązki formalnie - podkreślił augustianin.
O. Marek wyjaśnił również dlaczego ksiądz diecezjalny odbywał posługę w kościele zakonnym. - Był taki okres po II wojnie światowej, że augustianów nie było w Polsce w czasach komunistycznych. Wtedy niniejszą parafią zarządzała diecezja i dlatego możliwe było skierowanie Karola Wojtyły do posługi w kościele św. Katarzyny - powiedział.
Proboszcz wspomnianej parafii dodał, że dokument skłonił go do przejrzenia ksiąg parafialnych, co zaowocowało nowymi znaleziskami. - Okazało się, że na ich kartach, właśnie w latach 1951-53, są wpisy na przykład z chrztów, których udzielił przyszły papież. Jest tam napis “Vic. loci”, czyli wikariusz miejsca. To wyjątkowe potwierdzenie, że Karol Wojtyła nie tylko był nominowany do tej posługi, ale uczestniczył czynnie w życiu wiernych z okolicy - podsumował o. Donaj.
W 1952 r. przystąpiłam do spowiedzi przez pierwszą komunią i spowiednikiem moim(w kościele św. Katarzyny) był właśnie ksiądz Wojtyła! pamiętam go doskonale, a po kilku latach (gdy był młodym biskupem), w pokoiku pani Jadwigi Lewaj (jego dawnej nauczycielki języka francuskiego, a potem także i mojej), w willi państwa Szkockich, wspomniałam o tym że był wikarym w mojej parafii -mile wspominał parafian, a zwłaszcza dzieci).