Imieniny: Piotra, Walerii, Witalisa

Wydarzenia: Dzień Ziemi

Pod oknem

 fot. Łukasz Kaczyński Abp Jędraszewski na "Dialogach u św. Anny".

"Katecheza powinna przygotowywać do większego zaangażowania w życiu parafialnym" - mówił na pierwszej powakacyjnej odsłonie "Dialogów u św. Anny" abp Marek Jędraszewski. Temat spotkania brzmiał "Potrzeba dzisiaj bardzo światu, a także naszej Ojczyźnie, ludzi dojrzałej wiary. Katecheza – nauczanie religii w przestrzeni społecznej".

 

Odnosząc się do zagadnienia metropolita krakowski opisał, jak na przełomie dziesięcioleci od końca II wojny światowej zmieniało się podejście władz komunistycznych do obecności katechezy w szkole. Wyraźnie zaznaczył, że przyzwalanie na nauczanie wiary w szkołach było tylko zagraniem taktycznym, a prawdziwy powrót był możliwy dopiero po zmianach ustrojowych w 1990 r. Dodał przy tym, że nie wszystkim spodobał się wtedy ten pomysł, a powrót religii do placówek edukacyjnych stał się przedmiotem nagonki medialnej, jednak jak się okazało nieskutecznej. "Episkopat podkreślał wtedy, że to, że można dziecko uczyć religii w szkole przysługuje mu jako prawo, a nie łaska władz. Że jeśli rodzice uważają, że dziecko powinno być wychowane w ich wierze, to mają prawo do tego, by państwo im to zagwarantowało" - przypomniał.

Po prelekcji arcybiskup odpowiadał na pytania dotyczące tematu spotkania, m.in. czy każdy kapłan musi być katechetą i czy czasami zły odbiór religii w szkole nie wypływa z nieodpowiedniego przygotowania prowadzących te zajęcia. "Wielu katechetów powinno »zejść z kanapy«, jak mówił papież Franciszek. Zejść z pewnej wygody i przyzwyczajenia belferskiego i stać się świadkami" - zauważył hierarcha. "Zdajemy sobie sprawę, że trwały ślad zostawia ktoś, kto jest swoistym »szaleńcem« w tym, co robi, oczywiście w sensie pozytywnym. I właśnie taki ślad powinni zostawiać po sobie w duszach swoich wychowanków nauczyciele religii" - dopowiedział.

Padło także pytanie o zapis w polskim prawie, który umożliwia rodzicom i młodzieży wybór religii lub etyki bądź nieuczestniczenie w żadnym z tych zajęć. Jak ocenił arcybiskup trzecia opcja jest bardzo niebezpieczna dla państwa i narodu. "Wybierając pustkę aksjologiczną, wybiera się postawę człowieka, który nie będzie miał żadnego fundamentu dla siebie, swoich wyborów i kształtowania swojej przyszłości" - stwierdził. "Obecnie są prowadzone rozmowy w tej sprawie i mam nadzieję, że zapis ten przybierze inny kształt i będzie odpowiadał obiektywnemu dobru naszej ojczyzny" - dodał.

Wspólnie z diecezjanami hieracha zastanawiał się także, czy religia w szkole wypełnia wszystkie zadania związane z przekazywaniem wiary. "Szkoła przekazuje w dużej mierze wiedzę, natomiast naturalnym środowiskiem wychowywania do wiary i w wierze, poza domem, jest parafia. Dlatego to tak ważne, by tworzyły się tam struktury dla dzieci i młodzieży, w których człowiek uczy się wspólnoty" - uwrażliwiał. Metropolita uwypuklił również, że nie może być rozdźwięku między tym, co katecheta głosi, a tym, co robi na co dzień. “Katecheta ma być świadkiem wiary i stąd konieczna zachęta do regularnej spowiedzi i autorefleksji, czasem pełnej wewnętrznego krytycyzmu. Stąd też dni skupienia dla katechetów" - mówił. W trakcie spotkania wskazano także, jak ważna w tym pryzmacie jest relacja mistrz-uczeń.

"Widzę w tym ogromną szansa, a być może jedną z nielicznych dróg skutecznego duszpasterzowania na dzisiaj i jutro, wobec wyzwań cywilizacyjnych postawionych przed Kościołem. By w dobie post-prawdy pojawili się ludzie, którzy powiedzą: »Nie. Jestem pewien fundament, wzorzec człowieczeństwa. Chrystus - klucz do zrozumienia siebie i drugiego człowieka«" - powiedział na zakończenie abp Jędraszewski.

Oceń treść:
Źródło:
;