Pod oknem
Konkurs szopek krakowskich w zmienionej formule
Trwająca pandemia sprawiła, że 78. Konkurs Szopek Krakowskich przebiega zupełnie inaczej niż zwykle. Dziś nie odbyła się tradycyjna prezentacja szopek przy pomniku Adama Mickiewicza na Rynku Głównym, ale za to miały miejsce internetowe narady jury.
Szopkarze mogli przynosić swoje prace do Celestatu, czyli oddziału Muzeum Krakowa, do 30 listopada. Ze względów bezpieczeństwa sanitarnego nie było możliwe zorganizowanie tradycyjnej prezentacji dzieł na Rynku Głównym.
- Pomimo tych ograniczeń chcemy, by tegoroczny konkurs nadal odgrywał swoją główną rolę. By każda szopka była jakby bajkową opowieścią, przedstawiającą jednocześnie historię w pigułce i niezwykłe zamiłowanie do naszego miasta - opisuje kustosz Małgorzata Niechaj z Muzeum Krakowa.
W tym roku każda szopka została dokładnie sfotografowana, a te, które miały mechaniczne elementy także nagrane. - Wszystko po to, by każda osoba z jury mogła dokładnie zobaczyć szopkarskie prace. Niektórzy z oceniających przychodzili do nas i pozostawiali swoje punktacje. Jednak są tacy, którzy ze względów zdrowotnych nie mogą wyjść z domu i to dla nich przygotowaliśmy takie prezentacje szopek zgłoszonych do konkursu - wyjaśnia Niechaj.
Zachowany zostanie termin ogłoszenia wyników konkursu, czyli pierwsza niedziela po zebraniu wszystkich prac szopkarzy. - Już 6 grudnia o godz. 14:00 dyrektor Muzeum Krakowa, Michał Niezabitowski, oficjalnie ogłosi online werdykt jury. Będzie można się z nim zapoznać na kanale Muzeum Krakowa w serwisie YouTube oraz w mediach społecznościowych - zapowiada Niechaj.
Jak informuje, do konkursu zgłoszono 87 szopek, w tym rekordową liczbę (50) prac seniorów, czyli dorosłych szopkarzy. - W związku z tym, że nie odbywają się zajęcia w szkołach, mało jest szopek grupowych, które w ubiegłych latach były przygotowywane w placówkach edukacyjnych - tłumaczy Niechaj. W tym roku w kategorii dziecięcej zgłoszono 20 szopek, młodzieżowej 6 oraz 11 zrobionych przez całe rodziny.
Dla tegorocznych stajenek charakterystyczna jest oczywiście architektura Krakowa. Są też nawiązania do rocznic przypadających na ten rok, jak i trudnego czasu pandemii.
- Niestety elementów COVID-19 nie dało się uniknąć. Są postacie w maseczkach, wirus zamiast smoka czy małe wiruski, które otaczają stajenkę. Co ważne, pojawiło się wiele nawiązań do 100. rocznicy urodzin Karola Wojtyły. Część szopkarzy odniosła się także do aktualnej sytuacji politycznej, związanej z ulicznymi protestami, jak i z konfliktem o budżet Unii Europejskiej - wymienia kustosz Niechaj.
Konkurs Szopek Krakowskich odbywa się prawie nieprzerwanie od 1937 r., nie licząc okresu II wojny światowej. Od 1946 r. jego organizatorem jest Muzeum Historyczne Miasta Krakowa. 29 listopada 2018 r. krakowskie szopkarstwo zostało wpisane na Reprezentatywną Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. To pierwszy wpis dotyczący niematerialnego dziedzictwa z Polski.