Imieniny: Magdaleny, Bogumily, Urszuli

Wydarzenia: Międzynarodowy Dzień Uczestników Misji Pokojowych

Pod oknem

Koronacja obrazu Matki Bożej Wniebowziętej w Biórkowie Wielkim

obraz matki bożej wniebowziętej fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

– Niech Maryja Wniebowzięta będzie dla was i natchnieniem, i pomocą, i wsparciem, by wybierać tak, jak się należy – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie uroczystej Mszy św. w Biórkowie Wielkim, gdzie dokonał aktu koronacji obrazu Matki Bożej Wniebowziętej.

 

– Stajemy jako wspólnota Kościoła w tym świętym miejscu, gdzie od trzystu lat Maryja w znaku swego wizerunku spogląda z miłością na pokolenia swoich dzieci. Dziś jest dzień szczególny, nie tylko dla naszej parafii, ale dla całej wspólnoty Kościoła lokalnego – to dzień duchowej koronacji naszej historii, modlitw, zawierzeń; to dzień, który wpisuje się w dzieje zbawienia przeżywane z Maryją, Matką naszego Pana i Królową naszych serc — mówił na początku Mszy św. ks. Włodzimierz Kurek, proboszcz parafii Wniebowzięcia NMP w Biórkowie Wielkim, prosząc abp. Marka Jędraszewskiego o koronację wizerunku Maryi. – Niech ten gest będzie dla nas nie tylko znakiem miłości do Matki Bożej, ale również głębokim wyznaniem wiary. Maryja króluje, ponieważ najdoskonalej odpowiedziała na Boże wezwanie; króluje, bo całym życiem wskazywała na Jezusa. Koronując Jej obraz, my jako jej dzieci, chcemy na nowo zawierzyć Jej naszą drogę do Chrystusa – dodał ks. Kurek, podkreślając, że w czasach zamętu Maryja prowadzi ku nadziei. – Byśmy wpatrując się w oblicze Maryi, na nowo zwrócili nasze serca ku Bogu, abyśmy odnaleźli w Niej Matkę, Przewodniczkę i Królową a w Jej Synu – Zbawiciela, Drogę, Prawdę, Życie —modlił się proboszcz.

W czasie homilii abp Marek Jędraszewski zwrócił uwagę na Bożą chwałę, którą otoczony jest Chrystus – światłość świata, która oświeca każdego człowieka. Metropolita krakowski wskazał też na fragment Credo nicejsko-konstantynopolitańskiego w kontekście 1700. rocznicy soboru w Nicei, które o Chrystusie mówi, że jest „Światłością ze Światłości”. Arcybiskup podkreślił również, że Maryja najdoskonalej ze wszystkich ludzi „zachowywała naukę” swojego Syna, była także pierwszą w służbie wobec Niego i dostąpiła „uczczenia” ze strony Ojca, czyli wejścia do Bożej chwały, co tradycja Kościoła wyraziła w dogmacie o Jej wniebowzięciu.

Metropolita zaznaczył, że zmartwychwstały Chrystus, który po czterdziestu dniach wstąpił do nieba, określił styl życia, myślenia i postępowania wszystkich chrześcijan. Tę zasadę zapisał św. Paweł w Liście do Kolosan: „szukajcie tego, co w górze”. – Żyć z jednej strony stąpając twardo po ziemi, być realistą, umiejąc właściwie oceniać nasze przemijanie, nasze bycie pielgrzymem tutaj, ale właśnie ten realizm wzbogacony o wiarę mówi: żyjcie tak, wpatrzeni w Chrystusa, żyjcie tak, przestrzegając zasad Ewangelii, byście mogli bez wahania i bez niepokoju, z ogromną ufnością, wpatrywać się w niebo, aż przyjdzie Chrystus – nasze zbawienie — mówił arcybiskup, zaznaczając, że chrześcijanin to człowiek nadziei wyczekujący swojego spotkania z Chrystusem. Zwrócił uwagę, że wzorem tej postawy wpatrywania się w niebo, jest Przenajświętsza Maryja Panna. – Patrzeć razem z Nią w górę, oczekując przyjścia Chrystusa w chwale — dodawał metropolita i zaznaczył, że to jest równoznaczne z odcięciem się od sączonego od oświecenia programu życia „jakby Boga nie było”.

– Jeśli potrafimy uznać Pana Boga, będąc ludźmi zakorzenionymi w ziemi, potrafimy patrzeć w górę, stajemy się najbardziej racjonalni w naszym myśleniu i życiu zgodnie z tym, co przekazał nam św. Augustyn: „Jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, wtedy wszystko jest na właściwym miejscu”. Jeżeli Bóg jest celem naszego życia i największym upragnieniem – zbawienie, to wszystko to, co na ziemi, cała nasza codzienność, właściwie się porządkuje, nabiera odpowiedniej hierarchii wartości. Nasz realizm jest wtedy bardzo harmonijny, bardzo uporządkowany i pełen pokoju, ufności i nadziei — komentował abp Marek Jędraszewski. Zaznaczył także, że ten realizm wiary kosztuje. Wskazał na koszty, jakie poniosła Matka Boża, Jej cierpienie związane z odrzuceniem Jej Syna, aż po Jego śmierć na krzyżu. – Doświadczyła tego, co znaczy cierpiące serce matki — zaznaczył metropolita. Zauważył, że w pierwszej kolejności do Maryi odnoszą się słowa Jezusa z Kazania na Górze: „Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie”.

Arcybiskup, nawiązując do słów św. Piotra, który pokrzepiał chrześcijan prześladowanych w Bitynii cierpiących niesprawiedliwie, zwrócił uwagę na aktualne prześladowania chrześcijan na całym świecie. Wspomniał także, że i w Polsce wyśmiewa się rzeczy święte, bezcześci się krzyże oraz obrazy, wyśmiewa się ludzi wierzących. – Największą obroną naszą, chrześcijan, jest czyste sumienie, prawość postępowania, dobroć serca i trwanie przy Chrystusie na wzór Matki Najświętszej, nawet w chwilach największego bólu, cierpienia i poniżenia — podkreślał arcybiskup, dodając, że sprawiedliwych, wiernych do końca, Bóg wyniesie do swej chwały.

Nawiązując do aborcji dokonanej w Oleśnicy na dziewięciomiesięcznym dziecku i wprowadzania do szkół przedmiotu „Edukacja zdrowotna”, metropolita wyraził konieczność obrony „prawości serc”, mimo że chce się je złamać „nieprawością i zachętą do zła”. Zaznaczył, że chrześcijanie muszą też dawać świadectwo wiary także w odniesieniu do ojczyzny.

Na koniec podzielił się z uczestnikami liturgii w Biórkowie Wielkim swoimi przeżyciami z ostatnich dni. Pierwszym była beatyfikacja ks. Stanisława Streicha w Poznaniu, którego historię porównał do bł. ks. Michała Rapacza. Ks. Streich to męczennik komunizmu zamordowany 27 lutego 1938 r. w Luboniu przez agenta komunistycznego przysłanego z Moskwy. Miało to miejsce podczas sprawowania Mszy św. dla dzieci. Metropolita krakowski zaznaczył, że nowy błogosławiony zapisał się w pamięci Kościoła jako wzór dobrego pasterza, który oddaje swoje życie za owce. Drugie wydarzenie, którym opowiedział arcybiskup to pielgrzymka do sanktuarium Matki Bożej Dobrej Rady w Genazzano, które odwiedził przy okazji swoich obowiązków w Rzymie. To miejsce nawiedził również Ojciec Święty Leon XIV 17 maja, a kopia tamtejszego wizerunku Matki Bożej towarzyszyła liturgii uroczystej inauguracji aktualnego pontyfikatu. Fresk, mimo upływu sześciu wieków od czasu powstania, zachował bardzo żywe i świeże kolory; ze względu na piękno wizerunku Maryję tę określa się jako Matkę Bożą Rajską.

Metropolita przywołał także pierwsze słowa Leona XIV do Polaków, które 21 maja skierował do pielgrzymów obecnych na środowej audiencji: „Serdecznie pozdrawiam pielgrzymów polskich. Obraz pól, zasianych ziarnem, harmonijnie wpisuje się w krajobraz waszej pięknej, ojczystej ziemi. Pozwólcie, by także ziarno Słowa Bożego mogło w was zakiełkować i wydać obfity plon. Słuchajcie tego Słowa z uwagą, by móc dokonywać mądrych wyborów w życiu osobistym, rodzinnym i społecznym”.

– Matka Najświętsza słuchała słów Chrystusa i o Chrystusie, zachowywała je w swoim sercu i je rozważała – wzór dla każdej i każdego z nas – rozważać Boże Słowo, by móc dokonywać mądrych wyborów, gdy chodzi o nasze życie osobiste, nasze osobiste pielgrzymowanie do nieba, ale nie tylko osobiste, także rodzinne, w małżeństwach i rodzinach trzeba pielgrzymować razem, słuchając Słowa Bożego, które jest słowem prawdy, dającym życie wieczne. I na koniec mamy pielgrzymować do nieba słuchając Słowa Bożego i podejmując właściwe decyzje, gdy chodzi o dobro społeczne, dobro narodowe, dobro naszego państwa – mówił metropolita. – Niech Maryja Wniebowzięta, której skronie za chwilę ukoronujemy, będzie dla was i natchnieniem, i pomocą, i wsparciem, by wybierać tak, jak się należy — zakończył.

Po ukoronowaniu wizerunku przy śpiewie Litanii loretańskiej obraz wprowadzono do kościoła. W świątyni zabrzmiało uroczyste „Boże coś Polskę”. Przed błogosławieństwem proboszcz podziękował arcybiskupowi za akt koronacji obrazu Matki Bożej Wniebowziętej. – Korony, które ekscelencja złożył na skroniach Matki Bożej to nie tylko złoto i metal — to miłość zakuta w metal będąca świadectwem naszej wiary, wdzięczności i naszego zawierzenia — mówił ks. Włodzimierz Kurek. Metropolita krakowski pobłogosławił kopię obrazu Matki Bożej Wniebowziętej, która będzie nawiedzała rodziny parafii w Biórkowie Wielkim. – Niech Maryja Królowa naszych domów, w tym wizerunku, niesie pokój, pojednanie, Boże błogosławieństwo każdemu, kto ją przyjmuje — mówił ksiądz proboszcz.

Źródło:
;