Pod oknem
Kościół, mimo słabości, jest święty, bo święty jest Chrystus
- Prawda o słabości Kościoła nie powinna nam przesłaniać innej prawdy, że jest również Kościół święty – święty świętością jego głowy, Jezusa Chrystusa, i święty świętością niezliczonych Jego uczniów, którzy żyli i nadal żyją, którzy kochali i nadal kochają, którzy służyli i nadal służą Bogu i człowiekowi. Takim był święty Jan Paweł II - mówił kard. Stanisław Dziwisz w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie. Południowa odpustowa Eucharystia stanowiła zarazem zakończenie II Międzynarodowego Kongresu Ruchu „Europa Christi”, który obradował w różnych miastach Polski pod hasłem „Wizja Europy w ujęciu św. Jana Pawła II”.
W wygłoszonej homilii kardynał przypomniał, że już podczas Mszy św. inaugurującej pontyfikat Jan Paweł II mówił, że przejmuje go wewnętrzne drżenie na myśl o rozpoczynającej się drodze, wielkiej odpowiedzialności i jego własnej niegodności. – Drżenie nie paraliżowało nowego Papieża. Dalsze jego słowa świadczyły o tym, że zawierzył wszystko Bogu i podjął z odwagą Piotrową posługę, a na końcu zwrócił się do całego Kościoła, „do wszystkich ludzi, do każdego człowieka” i prosił pokornie: „Módlcie się za mnie. Pomóżcie mi, ażebym mógł wam służyć”.
Kardynał podkreślił, że przez wszystkie lata pontyfikatu Jan Paweł II głosił prawdę o Chrystusie i stał na czele Kościoła, który Chrystus założył, powierzając pieczę nad nim najpierw św. Piotrowi. Kardynał powiedział, że ten Kościół jest dziś bardzo krytykowany. – Wydobywa się słabości i grzechy ludzi Kościoła. To prawda. Kościół składa się z ludzi grzesznych. Również jego słudzy są ludźmi grzesznymi. Ale przecież wszyscy jesteśmy powołani do ciągłego nawracania się, do uwalniania się od grzechu, od pożądliwości, od chciwości, od egoizmu. Prawda o słabości Kościoła nie powinna nam przesłaniać innej prawdy, że jest również Kościół święty – święty świętością jego głowy, Jezusa Chrystusa, i święty świętością niezliczonych Jego uczniów, którzy żyli i nadal żyją, którzy kochali i nadal kochają, którzy służyli i nadal służą Bogu i człowiekowi. Takim był święty Jan Paweł II.
Kardynał mocno zaznaczył, że Kościół jest potrzebny światu, Europie i Polsce. Przypomniał także, że losy Europy mocno leżały na sercu Janowi Pawłowi II. Europy, która już wtedy zaczynała borykać się z problemem programowego odrzucania Boga. Polski papież wielokrotnie w tej sprawie zabierał głos. – Nie ulega wątpliwości, że Janowi Pawłowi II, ogarniającemu pasterską troską wszystkie kontynenty, w sposób szczególny leżał na sercu los Europy. (…) Znał korzenie i duchowe bogactwo naszego kontynentu, który wniósł niepowtarzalny wkład w dziedzictwo całej ludzkości. W tym dziejowym procesie chrześcijaństwo odegrało zasadniczą rolę. Ojciec Święty dostrzegał również zagrożenia, jakie od dłuższego czasu zaczęły się pojawiać się na horyzoncie Europy, usuwającej coraz bardziej Boga na margines życia społecznego.
Papież, co przypomniał kard. Dziwisz, podkreślał, że Europa musi być wspólnotą ducha, musi powracać do wartości, które uformowały jej tożsamość oraz nie powinna bać się Chrystusa, który niczego nie zabiera, a wszystko daje. – Biorąc pod uwagę to wszystko, co św. Jan Paweł II wniósł do duchowego skarbca naszego kontynentu, w wielu środowiskach dojrzewa pragnienie, aby został on ogłoszony Patronem Europy. Niewątpliwie zasługuje w pełni na ten tytuł, bo swoim nauczaniem, swoją miłością i służbą, swoją świętością inspiruje Kościół w Europie do podążania za Chrystusem i życia zgodnie z Ewangelią.