Imieniny: Andrzeja, Maury, Konstantego

Wydarzenia: Andrzejki

Pod oknem

Kościół stacyjny św. Brata Alberta „Ecce Homo”: Krzyż to brama naszego zbawienia

biskup jan zając fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

- Miłosierny Bóg przez krzyż i zmartwychwstanie Chrystusa daje nam nadzieję przeżycia tych trudnych chwil i przejścia drogą krzyżową, która jest trudna, ale zawsze prowadzi do zmartwychwstania - mówił bp Jan Zając podczas Mszy św. odprawionej w kościele stacyjnym św. Brata Alberta „Ecce Homo”.

 

Na początku homilii biskup stwierdził, że w tym roku droga do Wielkanocy jest szczególna, dlatego wierni poszukują źródła nadziei. Światłem staje się ubiczowany i ukoronowany cierniem Jezus, który mówi „Jestem z wami”.

- Nie zbłądziliśmy przybywając tu na dziesięć dni przed uroczystością Zmartwychwstania Pańskiego, w piątek przed Niedzielą Palmową. To owoc dostrzeżenia w cierpiącym Chrystusie Boga żywego, zmartwychwstałego, tego samego dziś i na wieki – powiedział biskup. Przywołał Ewangelię, w której Piłat wypowiedział słowa „Ecce Homo” – „oto człowiek”. Jedyna droga do zbawienia prowadzi przez krzyż i cierpienie. Przybywając do sanktuarium Ecce Homo wierni chcą jeszcze żywiej i głębiej uczestniczyć w Chrystusowej męce.

Chrześcijanie od dwóch tysięcy lat głoszą prawdę o zbawieniu i nigdy się jej nie wyparli. – Troszcząc się o dobro i miłość, prawdę, światłość, szczęście, nie zapomnieliśmy o Jezusowej męce, jak drogo kosztowało Go nasze zbawienie. Ostatecznie będzie ono i nas drogo kosztować, nadzieja jest bowiem w krzyżu – powiedział biskup. Zauważył, że Bóg-człowiek umiera nie dlatego, że człowiek Go zabił lecz dlatego, że oddał Swe życie dla zbawiania ludzi.

- Pociechą jest to, że Jezus jest dziś i będzie jutro. Ani smutek, ani choroba, ani śmierć, ani żadna klęska, żaden nastrój nie oddali nas i nie oddzieli od zwycięskiej miłości. Ona jest tym bliżej, im bardziej wydaje się bezsilna – powiedział biskup. Stwierdził, że taką wiarą żyje Kościół. Nie można się oddalić od źródła tej nadziei. Wyśmiany i ukrzyżowany Chrystus jest królem niebios i świata.

Krakowski biskup pomocniczy senior przywołał obraz z zeszłego piątku, gdy papież znajdował się na pustym Placu Świętego Piotra. Ojciec Święty zatrzymał się przed krzyżem, ratującym przed wiekami Rzymian od zarazy. Chrystus na tym krzyżu był zbroczony krwią i oblany deszczem, który padał tego dnia nad całym Rzymem. To niezwykle przejmujący obraz. Papież powiedział, że w krzyżu znajduje się zbawienie i umocnienie, a Jezus prawdziwie zmartwychwstał.

Biskup stwierdził, że w krzyżu należy odnajdować źródło miłosierdzia Boga. – Miłosierny Bóg przez krzyż i zmartwychwstanie Chrystusa daje nam nadzieję przeżycia tych trudnych chwil i przejścia drogą krzyżową, która jest trudna, ale zawsze prowadzi do zmartwychwstania. Idźmy wpatrzeni w oblicze Jezusa w obrazie „Ecce Homo”. Idźmy do ołtarza, wpatrzeni w oblicze ukrzyżowanego Chrystusa, bo z Niego biją zdroje zmartwychwstania, krew i woda dla zbawienia naszego i całego świata – zakończył.

Kościołem stacyjnym w piątek V tygodnia Wielkiego Postu jest bazylika św. Szczepana, w Krakowie odpowiada mu kościół św. Brata Alberta, w którym znajduje się obraz „Ecce Homo” namalowany przez Adama Chmielowskiego, św. Brata Alberta. Od 1998 r. kościół nosi miano Sanktuarium św. Brata Alberta, a Siostry Albertynki opiekują się grobem rodziców Jana Pawła II na Rakowicach.

Oceń treść:
Źródło:
;