Hierarcha wskazał, że odpowiednikiem krakowskiego kościoła stacyjnego w czwartek V tygodnia Wielkiego Postu jest w Rzymie kościół św. Apolinarego, który głosząc Chrystusa zginął męczeńską śmiercią w Rawennie. "Gromadzi się wokół jego relikwii w Rzymie Kościół rzymski i zapewne rozważa same początki nowego, świętego, Bożego ludu jakim jest Kościół" - powiedział.

Jak uznał, lud ten powstał, pomimo, iż Żydzi odwrócili się i nie zrozumieli obietnicy danej Abrahamowi przez Boga. "Nie chcieli przyjąć także tego, że Jezus z Nazaretu jest Bożym Synem, Mesjaszem Pańskim. I nie chcieli w to uwierzyć mimo nadzwyczajnych znakow, cudów, których byli przecież świadkami, mimo nadzwyczajnej mądrości nauczania Chrystusowego, która ich samych niekiedy zadziwiała" - zauważył.

Dodał, że Izraelici nie uwierzyli również w to, że Jezus daje życie wieczne. "Oni Go odrzucili, oni Go zdradzili, oni Go wydali poganom, a ci skazali na okrutną śmierć na krzyżu. Ale przecież zgodnie z tym, co Bóg powiedział Abrahamowi - że będzie ojcem wielu narodów - powstał nowy lud. Boży lud, święty, apostolski i katolicki Kościół" - mówił.

Jak podkreślił arcybiskup to właśnie na męczeństwie pierwszych chrześcijan, takich jak św. Apolinary, budował się Kościół. Dopowiedział, że także i dzisiaj wielu ludzi ponosi śmierć za to, że wyznaje wiarę w Jezusa Chrystusa.

"Przypominamy o tym i myślimy o tym w imię chrześcijańskiej solidarności. Trzeba powiedzieć o tych wszystkich chrześcijanach, którzy odwołując się do Abrahama, tym bardziej łączą swój los z Jezusem Chrystusem, pierwszym z męczenników. Na ich wierze, na ich krwi, na ich świadectwie buduje się Kościół" - głosił.

Metropolita krakowski zachęcił także zgromadzonych do tego, by szukali swojej tożsamości w Kościele rozważając różańcowe Tajemnice Światła. Opisał, że pokazują one Kościół jako stale nawracającą się społeczność, z misyjnym zadaniem i skupioną na Eucharystii.

"Prośmy Boga, aby pogłębiał naszą wiarę, aby umacniał naszą nadzieję, aby sprawiał, żeby każdy z nas mógł powiedzieć: »Boże znam cię, bo jesteś miłością, bo jesteś miłosierdziem, bo jesteś naprawdę moim Ojcem«" - zakończył abp Jędraszewski.