Pod oknem
Krzyż jest mostem
"Krzyż jest mostem, po którym przechodzi Boża moc i Boże działanie" - mówił podczas kolejnego spotkania z cyklu "Tajemnicy Wielkanocy" o. Stanisław Nowak OP. Wydarzenie, które odbyło się w czwartek wieczorem w bazylice Mariackiej w Krakowie, zorganizowały wspólnota "Sala na Górze" i Dominikański Ośrodek Liturgiczny.
Dominikanin tłumaczył przybyłym na spotkanie znaczenie symboli liturgicznych Wielkiego Czwartku i Wielkiego Piątku. Już na wstępie wskazał, że w pierwszym z tych dni wierni mają przeżyć kulminację całej historii zbawienia.
"To ma być najważniejsza godzina naszego życia. Liturgia Wieczerzy Pańskiej pozwala nam odkryć na nowo Mszę św. - jako coś całkowicie nieznanego i nowego. W tym właśnie dniu Kościół skłania nas do większej reflekcji nad jej znakami i uświadomieniem sobie, że zgodnie z jej nazwą to Chrystus organizuje ją dla nas" - powiedział.
Opisał także obrzęd obmycia nóg i zaznaczył, że nie ma obecnie większego znaczenia komu i jakiej liczbie osób są one obmywane. "Liczba dwanaście wskazuje na to, że Jezus obmył nogi wszystkim, także Judaszowi. To symbol tego, że odkupienie jest dla wszystkich" - podkreślił.
O. Nowak zachęcał zebranych, by w Wielki Czwartek odkrywali, że Eucharystia jest miejscem ofiary - poświęcenia, którego dokonuje Jezus ofiarując swoje życie. "My też mamy uczyć się rezygnować. Przychodzić na wspólnotę eucharystyczną i nie bać się przyznać przed innymi, że nie mamy już swoich marzeń i chęci samorealizacji, ale oddaliśmy całe swoje życie i dołączyliśmy tym samym do ofiary Chrystusa. Dopiero wtedy tajemnica Eucharystii prawdziwie zajaśnieje" - wyjaśniał.
Prelegent wskazał, że liturgia wielkoczwartkowa naturalnie wprowadza wiernych w kolejne fragmenty paschy Jezusa. "Można, by powiedzieć, że ona jest taka ucięta - po tej procesji do ciemnicy. I my też mamy tacy być - zawieszeni, w zdziwieniu oczekując przez cały kolejny dzień na Liturgię Męki Pańskiej" - stwierdził.
Mówiąc o Wielkim Piątku, uznał, że najważniejsza jest w nim adoracja krzyża, która w starożytności zastępowała moment udzielenia Komunii św. "Ten obrzęd gromadzi nas wszystkich na Kalwarii. Gromadzi nas pod jednym znakiem - krzyża Chrystusa. Nie jako wyspowiadanych czy niewyspowiadanych, ale jako grzeszników. To, że każdy może ucałować krzyż to znak tego, że moc Chrystusa dosięga wszystkich, nawet największych grzeszników" - głosił.
"Nie bójmy się wtedy prosić. Bo Chrystus na krzyżu staje się budowniczym mostów. Jego krzyż jest mostem, po którym przechodzi Boża moc i Boże działanie" - powiedział na zakończenie o. Nowak.