Imieniny: Erazma, Katarzyny

Wydarzenia: Dzień Pluszowego Misia

Pod oknem

Krzyż nie może być schowany do lamusa

 fot. Łukasz Kaczyński Abp Depo w Mogile.

W niedzielę w Sanktuarium Krzyża Świętego w Mogile odprawiona została uroczysta suma pontyfikalna z racji trwającego odpustu ku czci Podwyższenia Krzyża Św. "Niedopuszczalne jest występowanie przeciwko krzyżowi ze strony chrześcijan - chowanie go do lamusa życiowego albo tylko do przestrzeni sakralnej" - mówił w homilii do wiernych zebranych na pl. św. Jana Pawła II abp Wacław Depo, metropolita częstochowski.

"Jesteśmy tutaj dzisiaj zebrani jako wspólnota wiary Kościoła, wspólnota ludzi, którzy z wiarą podchodzą pod krzyż. I z wiarą wpatrują się w krzyż Jezusa, w Niego samego, podwyższonego nad ziemią" - powiedział arcybiskup na wstępie.

Zachęcił zebranych do patrzenia na krzyż jako tajemnicę miłości i niezwykłej solidarności Boga z człowiekiem. "Trzeba mieć odwagę wiary, aby tak patrzeć. Aby nie odwracać wzroku również od własnego krzyża" - uwrażliwiał. Wezwał do przyjęcia krzyża swego życia, problemów bliskich czy bliźnich dotkniętych niepokojem serca i cierpieniem.

Metropolita częstochowski wskazał, że trzeba prosić Boga o światłe oczy serca, by nie wątpić w żadnym momencie życia w Boży plan zbawienia. "Należy pamiętać, że krzyż odnosi się na płaszczyźnie religijnej do wszystkich ludzi, niezależnie od tego kim są - czy chrześcijanami czy Żydami czy muzułmanami czy niewierzącymi" - uwypuklił.

Abp Depo tłumaczył, że na płaszczyźnie zbawczej Chrystus jedna ludzi z Bogiem i ze sobą raz na zawsze oraz nikogo nie chce odrzucać. "Każdy ma mieć swoje miejsce właśnie w Chrystusie jako Bogu, który zbawia. Nie da się tej rzeczywistości zamalować jakimś propagandowym, politycznym sloganem" - stwierdził.

Zaznaczył, że krzyż łączy wierzących w jego sens i powinien inspirować chrześcijan do pojednania ze wszystkimi, bez względu na ich postawę. "Natomiast jeśli druga strona nie uznaje sensu krzyża, czego oczywiście nie musi, to pozostaje jeszcze jedna zasada - życie obok siebie, ale w prawdzie i poszanowaniu. W pokoju, bez atakowania chrześcijan i krzyża!" - uwrażliwiał.

Jak uznał arcybiskup chrześcijanie mają prawo do uzewnętrzniania swojej wiary i jest to wręcz ich obowiązek. "Nie wolno dać się sprowokować do takiej postawy, która z jednej strony odrzuca krzyż, a z drugiej, w imię obrony krzyża, prowokuje do nienawiści" - przestrzegł, zaznaczając, że nie może być na to zgody, aby mówić, że krzyż Chrystusa jest źródłem podziału wśród ludzi.

Abp Depo przypomniał sprawę sporu o krzyż w jednej z włoskich szkół oraz fakt, że decyzję tego państwa o pozostawieniu krzyża w salach poparło wiele krajów, w tym prawosławnych, przy czym Polska nie zabrała głosu w tej kwestii.

"Ośmielę się powiedzieć - to nie było zapomnienie. To było celowe kłanianie się bożkom współczesnej Europy, która dzisiaj likwiduje zewnętrzne znaki wyrażania wiary, a później w demokratycznych parlamentach przegłosowuje takie prawa, które będą nie tylko ateistycznym dekalogiem, ale nieludzkim humanizmem" - powiedział hierarcha.

"Dziękujemy Bogu za to, że 1050 lat temu na ziemi polskiej stanął krzyż, a pod krzyżem Chrystusa stała nasza i Jego Matka. I od tamtego czasu każdy człowiek tej ziemi posiada odzyskaną wolność. Bo krzyż jest znakiem zbawienia i naszej nadziei" - zakończył arcybiskup Depo.

Źródło:
;