Na początku homilii ksiądz Dariusz Chrostowski przypomniał, że Wielki Piątek to dzień, w którym wierni gromadzą się w kościołach, by stanąć przed Krzyżem i pojąć cierpienie Chrystusa. Przywołał słowa św. Pawła, który wspominał, że nauka Krzyża jest głupstwem dla tych, którzy idą w stronę zagłady, ale dla nas – będących na drodze do zbawienia jest mocą Bożą.

– Wielki Piątek to najlepszy moment by przytulić się do krzyża, przyłożyć do niego ucho i serce by usłyszeć co do nas mówi, a potem chwycić się go mocno, jako jedynej nadziei – powiedział duchowny.

Krzyż to przede wszystkim historia miłości. Jezus umarł jako człowiek odrzucony, zarazem kochał bez końca i bezgranicznie. Krzyż można zrozumieć wyłącznie wtedy, gdy zobaczy się w nim miłość. – Miłość jest dawaniem, ale także pragnieniem zjednoczenia. Na krzyżu objawiła się miłość Boga, w której bezinteresowny dar z siebie łączy się z pragnieniem wzajemności – podkreślił duchowny. Stwierdził, że Jezus zawsze pragnie by człowiek przy nim się znalazł i nigdy z niego nie rezygnuje.

Przypomniał, że klękając przed Krzyżem należy Bogu dziękować za ogrom Jego miłości. – Krzyż Chrystusa jest źródłem miłości i jej najpełniejszym wyrazem – dodał.

Powołał się na słowa Jana Pawła II, który podczas swej pielgrzymki do Sanktuarium Krzyża Świętego w Mogile powiedział, że Krzyż jest najdroższą relikwią. – Brońmy tej relikwii, otaczajmy czcią każdy wizerunek Chrystusa ukrzyżowanego, a ilekroć spoglądamy na niego, uświadommy sobie tę wielką miłość Boga do każdego z nas i odpowiedzmy Mu naszą miłością – zakończył duchowny.

Liturgii Męki Pańskiej w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie przewodniczył ksiądz kardynał Stanisław Dziwisz.